Reklama

"Litwo, Ojczyzno moja..."

Niedziela podlaska 21/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Klerycy z Wyższego Seminarium w Drohiczynie w dniach od 1 do 3 maja br. przebywali na pielgrzymce autokarowej w Wilnie. W pielgrzymce uczestniczyło 50 osób. Alumni, którzy nie brali udziału pozostali w Drohiczynie. Byliśmy w wielu historycznych miejscach, które wywarły na nas bardzo wielkie wrażenie, ale głównym celem naszego wyjazdu było nawiedzenie Matki Bożej Ostrobramskiej, której zawierzyliśmy nasze powołania do Chrystusowego kapłaństwa.

Wyjeżdżając do Wilna zadawaliśmy sobie pytania: Jak wygląda to miasto? Do jakiego z miast w Polsce można je porównać? Gdy byliśmy już w Wilnie to prawie każdy stwierdził, że jest ono bardzo podobne do Krakowa. Istnieje piękna legenda opowiadająca o powstaniu Wilna, zawarta w księdze dziejów litewskich. Jednak bliższy naszym sercom jest opis powstania miasta przedstawiony przez Adama Mickiewicza w poemacie Pan Tadeusz: "Na Ponarskiej Górze, przy ognisku myśliwskim, na niedźwiedziej skórze leżał [Giedymin], słuchając pieśni mądrego Lizdejki. A Wilii widokiem i szumem Wilejki ukołysany marzył o wilku żelaznym i zbudzony, za bogów rozkazem wyraźnym zbudował miasto Wilno, które w lasach siedzi. Jak wilk pośród żubrów, dzików i niedźwiedzi" .

Wilno, jakie zobaczyliśmy, to duże miasto ze wspaniałymi zabytkami, szczególnie ważne jest sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej. Podczas naszej pielgrzymki właśnie tam była sprawowana liturgia Mszy św. Bardzo duże wrażenie zrobił na nas obraz Matki Miłosierdzia. Mieliśmy wspaniałą okazję zawierzenia naszych intencji Tej, o której od wieków nie słyszano, aby opuściła ludzi ufających Jej wstawiennictwu. Klerycy mieli okazję zobaczenia zabytkowych budynków Uniwersytetu Stefana Batorego. Uniwersytet Wileński, zaliczany do najstarszych szkół wyższych we wschodniej i północnej Europie, został założony w roku 1579. Będąc przez kilka stuleci jedyną wyższą uczelnią na Litwie, uniwersytet wywierał wpływ na życie kulturalne nie tylko Litwy, ale i sąsiednich krajów. historia tej uczelni jest skomplikowana, podobnie jak i historia całego kraju. Zwiedzając tak piękne miasto byliśmy w różnych muzeach, a między innymi w muzeum Adama Mickiewicza.

Wilno to miasto, w którym znajduje się dużo kościołów o bogatej architekturze. Dla nas najważniejszym miejscem była Ostra Brama, w dalszej kolejności katedra św. Stanisława, z kaplicą św. Kazimierza Królewicza, później kościół świętych Piotra i Pawła na Antokolu, kościół św. Kazimierza i inne. Niestety, są w Wilnie świątynie nieczynne. Służą innym celom niż liturgiczne, np. w dawnym kościele Misjonarzy mieści się obecnie szpital, w kościele św. Trójcy baza turystyczna, a w świątyni Wizytek - więzienie.

Zwiedzanie Wilna byłoby niepełne, gdybyśmy nie zobaczyli cmentarza na Rossie. Jest to sławna nekropolia. Nazwa cmentarza wywodzi się najprawdopodobniej od nazwiska dawnej właścicielki gruntów. W dokumentach historycznych występuje już w XVI w. Spoczywają na nim doczesne szczątki wielu sławnych ludzi różnych narodowości. Dla Polaków szczególnie ważny jest grób, w którym spoczywa Matka Józefa Piłsudskiego i złożono serce Marszałka. Po wejściu na Starą Rossę, z lewej strony zobaczyliśmy aleję, gdzie spoczywają profesorowie z Uniwersytetu Wileńskiego, a między innymi grób rektora, profesora matematyki, Wiktora Staniewicza. Przy południowej ścianie kaplicy cmentarnej znajduje się pomnik profesora uniwersytetu, znanego historyka i polityka - Joachima Lelewela. Jest również nagrobek Euzebiusza Tomasza Słowackiego, ojca Juliusza Słowackiego.

Wiele sławnych osób pochowano na "Górce Literackiej". Tam miedzy innymi jest pomnik nagrobny Ludwika Kondratowicza, czyli sławnego poety Władysława Syrokomli. Pani Alicja, nasza przewodniczka, opowiadała, że w latach powojennych cmentarz na Rossie był niestety barbarzyńsko dewastowany. Część grobów została nieodwracalnie zniszczona. A w latach 80. miała przez nekropolię przebiegać droga szybkiego ruchu. Na szczęście te plany, dzięki sprzeciwowi społeczności polskiej, nie zostały spełnione. Zwiedzanie cmentarza na Rossie było wspaniałą lekcją historii.

W czasie pobytu na Litwie mieszkaliśmy w hotelu położonym nad pięknym jeziorem Galve w Trokach. Miasto Troki jest położone niedaleko Wilna. Posiada ono wielką atrakcję w postaci historycznego kompleksu budynków - zamku, dawnej siedziby książąt litewskich. Zamek usytuowany jest na wyspie. Pierwszego dnia swego pobytu w Trokach spotkaliśmy się w sali reprezentacyjnej zamku trockiego z merem i władzami administracyjnymi miasta oraz przedstawicielami władz powiatu siemiatyckiego. Była to uroczysta chwila, w której został podpisany pomiędzy tymi miastami akt współpracy na różnych płaszczyznach. Chór seminaryjny uświetnił swym występem artystycznym tę uroczystość.

Z dziejów historycznych miasta Trok wiemy, że w XIV wieku Wielki Książę Giedymin przeniósł stolicę Litwy z Kiernowa do Starych Trok. To wydarzenie zostało opisane w księdze dziejów litewskich pt. Latopis Wielkiego Księstwa Litewskiego i Żmudzkiego. Opowiada on o powstaniu miasta Troki i jest legendą. "Pewnego razu przyjechał Wielki Książe Giedymin ze stolicy swej Kiernowa na łowy mil pięć za rzekę Wilię. I znalazł w puszczy górę krasną, dąbrowami i równinami otoczoną. Spodobało mu się to miejsce i osiadł tam, i założył gród nadając mu nazwę Troki, gdzie teraz są Stare Troki, a z Kiernowa przeniósł stolicę". Właśnie w tym starym grodzie urodził się książę Witold, zwany Wielkim. Zamek, w którym mieszkał książę Witold został zniszczony, pozostały po nim tylko gruzy. W dawnych czasach należał do najwspanialszych i największych do Litwie.

Obecny zamek został odbudowany po II wojnie światowej. W części zamku mieści się Muzeum Historyczne, które zwiedziliśmy w drugim dniu pobytu na Litwie. W muzeum obejrzeliśmy między innymi reprodukcję Bitwy pod Grunwaldem, stare gobeliny, dawną broń oraz wyroby domowego rzemiosła.

Na terenie powiatu trockiego znajduje się Trocki Historyczny Park Narodowy, który powstał w 1991 r. Warto go zwiedzić, ponieważ przyroda tych okolic jest piękna. Krajobraz Litwy, ukształtowany przez lodowiec, charakteryzuje się dużą zmiennością i różnorodnością. Zabytki historyczne, archeologiczne i etnograficzne są otoczone urzekającą przyrodą, W okolicach Trok znajdują się wspaniałe lasy rosnące nad brzegami licznych jezior.

Czas naszego pobytu w Trokach zakończył się szybko. W miłych nastrojach powracaliśmy do Drohiczyna. Trochę szkoda, że nie zobaczyliśmy wszystkiego, ale w ciągu trzech dni nie sposób poznać historii ziemi, która jest tak bogata, a nam tak droga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Szkudło do mężczyzn w Piekarach Śląskich: Rodzinność to życiodajne źródło wartości

2025-05-25 12:36

[ TEMATY ]

rodzina

Pielgrzymka mężczyzn

Piekary Śląskie

Joanna Adamik Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W niedzielę 25 maja w sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich odbywa się pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców. - Na Śląsku rodzina od wieków zajmuje miejsce szczególne. W tradycyjnych domach panowały wartości, takie jak szacunek do starszych, pracowitość, wiara i solidarność. Rodzinność to nie przeżytek, ale życiodajne źródło wartości - mówił na rozpoczęcie bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej do pielgrzymów zgromadzonych na kalwaryjskim wzgórzu.

Pielgrzymka rozpoczyna się tradycyjnie od procesji z bazyliki piekarskiej na kalwaryjskie wzgórze. Tam słowo do zebranych skierował bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej. - W setną rocznicę powstania naszej diecezji stajemy dziś w duchu wiary i wdzięczności wobec Boga, wobec Maryi - Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej i wobec naszych przodków. Wspominamy tych, którzy na tej śląskiej ziemi przez pokolenia żyli Ewangelią, często cicho, pokornie, w codziennym trudzie, lecz z niezłomnym sercem. To oni budowali nasze kościoły: z cegły i modlitwy. To oni, mimo wojen, granic, przemian politycznych i społecznych, nieśli w sobie żywą nadzieję, że Chrystus jest Panem każdego czasu. Na Śląsku, gdzie splatają się języki, kultury i dzieje, wiara była kotwicą, która trzymała rodziny i wspólnoty przy Bogu. Dziękujemy za biskupów, kapłanów, którzy służyli ludowi, często wśród cierpienia i niezrozumienia. Za rodziny, które przekazywały dzieciom pacierz i krzyż. Za babcie uczące śpiewać „Serdeczna Matko” i „Matko Piekarska”, za ojców, którzy w milczeniu klękali do modlitwy. To ich świadectwo staje się dla nas zobowiązaniem - mówił bp Marek Szkudło.
CZYTAJ DALEJ

Bazylika św. Jana na Lateranie - katedra biskupów Rzymu i matka wszystkich kościołów

2025-05-25 16:26

[ TEMATY ]

Rzym

bazylika św. Jana na Lateranie

katedra biskupów

matka kościołów

Vatican Media

Absyda Bazyliki Laterańskiej, Rzym

Absyda Bazyliki Laterańskiej, Rzym

Bazylika Laterańska, którą obejmuje dziś Leon XIV, to nie tylko katedra Biskupa Rzymu, ale również pierwsza monumentalna świątynia chrześcijańska w Wiecznym Mieście. Jest naocznym znakiem początków chrystianizacji Rzymu i zachodniej cywilizacji.

Niedaleko murów rzymskich, w pobliżu mostu Mulwijskiego nad Tybrem, rozegrała się jedna z najsłynniejszych bitew w historii: 28 października 312 roku cesarz Konstantyn pokonał oddziały swojego rywala Maksencjusza. Tradycja głosi, że w noc przed bitwą Konstantyn ujrzał we śnie krzyż z napisem „In hoc signo vinces” - w tym znaku zwyciężysz. W dowód wdzięczności za spełnienie obietnicy Konstantyn postanowił zbudować w Rzymie bazylikę poświęconą Chrystusowi Zbawicielowi - i przeszedł do historii jako pierwszy cesarz chrześcijański.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję