Reklama

Nowa ewangelizacja

Nowa ewangelizacja w nauczaniu Jana Pawła II

Niedziela kielecka 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od wielu lat słyszymy o potrzebie nowej ewangelizacji. Jan Paweł II nie przestaje o tym mówić, także ostatnio. Jednakże doświadczenie pokazuje, że świeccy, a nierzadko i duchowni, nie zawsze zrozumieli myśl Papieża. W nowym roku - tym, w którym przewidziano wejście Polski do struktur unijnych - proponujemy cykl artykułów ks. prof. J. Kudasiewicza. Ksiądz Profesor omawia w nich papieskie rozumienie wezwania do nowej ewangelizacji i zaprasza nas wszystkich do zastanowienia się, jak na nie odpowiedzieć.
Ks. Paweł Borto

W sposób najbardziej wyraźny i jasny pojęcie nowej ewangelizacji przedstawia Jan Paweł II w posynodalnej adhortacji apostolskiej Ecclesia in Europa. Co to znaczy nowa ewangelizacja i jaki jest jej cel? Ojciec Święty przedstawia najpierw w sposób realistyczny sytuację religijną Europy; daje diagnozę chrześcijaństwa i dopiero potem mówi o ewangelizacji.

Sytuacja religijna Europy

W diagnozie religijnej oparł się Papież na Synodzie Biskupów z 1999 r., który poświęcony był Europie. Ze świadectw biskupów starego lądu wyłonił się dość ponury obraz religijny. Ojciec Święty przedstawił ten obraz w kilku bardzo ekspresywnych rysach.
Rys pierwszy nazywa „utratą pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego” (nr 7). Zjawisku temu towarzyszy praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna. Jest to wyraźna utrata dziedzictwa chrześcijańskiego. Tak uformowani ludzie chcą nadać Europie oblicze laickie. Tworzą prawa w oderwaniu od chrześcijaństwa. Obserwujemy to w przygotowywanej Konstytucji Unii Europejskiej. Ojciec Święty nazywa to „utratą duszy chrześcijańskiej”. Oczywiście jest w Europie wiele symboli chrześcijańskich, ale przez wielu traktowane są jako zwykłe pamiątki przeszłości.
Rys drugi stanowi „lęk przed przyszłością”. Niepewność jutra powoduje wewnętrzną pustkę, która dręczy wielu ludzi prowadząc ich do utraty sensu życia i do samotności. Dalszą konsekwencją jest zjawisko kryzysów rodzinnych i rozpadająca się koncepcja rodziny (np. tzw. „rodziny” homoseksualne). Dostrzega się również coraz mniej przejawów solidarności międzyludzkiej.
Rysem trzecim, dla nas najważniejszym, jest „dążenie do antropologii bez Boga i bez Chrystusa” (nr 9). Człowieka uważa się za centrum rzeczywistości; zajmuje on miejsce należne samemu Bogu. Zapomnienie Boga doprowadziło do porzucenia człowieka i do „kultury śmierci” (nr 9). Według Ojca Świętego „europejska kultura sprawia wrażenie „milczącej apostazji” człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał”.
Ojciec Święty dostrzega również znaki nadziei. Jednak temat nowej ewangelizacji łączy z tym smutnym obrazem. W Jezusie Chrystusie i Jego Ewangelii widzi Jan Paweł II ratunek i nadzieję dla Europy. Stąd nowa ewangelizacja Europy jest „najpoważniejszym wyzwaniem, które nasze Kościoły muszą podjąć” (nr 47). Wyzwanie to nazywa Papież wręcz dramatycznym. Nadeszły czasy, w których nie można się bawić w Kościół, jak mały chłopiec bawi się w księdza.

A jak jest w Polsce?

Na wiele lat przed Adhortacją Ecclesia in Europa, Ojciec Święty powiedział również o naszej, polskiej sytuacji religijnej. W homilii na Placu Defilad, na zakończenie trzeciej pielgrzymki do Ojczyzny (1987 r.) powiedział: „Polska, Ojczyzna nasza potrzebuje ewangelizacji, podobnie jak inne kraje Europy”. Powiedział to w szczególnym kontekście: na Mszy św., w czasie której poświęcał i wręczał krzyże misyjne oraz w Warszawie, gdzie największy procent ochrzczonych nie ma już związku z Kościołem. Co wynika z tej wypowiedzi Papieża? Po pierwsze to, że nie jesteśmy lepsi od innych krajów Europy; po drugie zaś, że i my potrzebujemy ewangelizacji w tym samym znaczeniu jak Europa, tzn. potrzebujemy pierwszej i nowej ewangelizacji. Posyłamy misjonarzy na cały świat a nie widzimy terenów misyjnych u siebie. Jaka była reakcja słuchaczy? Wszyscy z entuzjazmem bili brawo. W komentarzach nie podjęto tego wezwania. Kiedy w latach czterdziestych ubiegłego wieku ukazała się we Francji książka pt. Francja krajem misyjnym, to kardynał Suhard, czytając ją płakał. Nam Polakom sam Papież powiedział, że potrzebujemy ewangelizacji, bo jesteśmy krajem misyjnym, nikt jednak nie płakał.
Czy są u nas tacy ludzie? Wprawdzie są ochrzczeni, ale zerwali żywy związek z Chrystusem i nie pokazują się już w kościele, względnie bardzo rzadko.
Podczas Kongresu Mariologicznego w Lublinie w sierpniu 1986 r. ks. prof. R. Rak w oparciu o wiarygodne badania terenowe stwierdził, „że około 60% chrześcijan w Polsce trzeba właściwie uznać za pogan. Mimo chrztu nigdy nie zaznali smaku nowego wina, wina życia w Chrystusie”. Profesor rozumie przez to żywy związek z Chrystusem. Być może, iż ta cyfra i to sformułowanie jest trochę przesadzone. Ale jestem przekonany, że nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że 20% i więcej ochrzczonych utraciło żywy sens wiary i prowadzą życie dalekie od Chrystusa, od Jego Ewangelii i Kościoła. Jest to ponad dziesięć milionów ludzi, którzy potrzebują nowej ewangelizacji lub reewangelizacji. Jest to wielkie żniwo i wielkie wyzwanie. Ta sytuacja przekłada się na konkrety. Proszę zajrzeć do naszych duszpasterstw akademickich i zobaczyć, jaki procent studentów ma żywy kontakt z Chrystusem, Kościołem i Ewangelią? Zauważa się to już w szkołach średnich; i tam są młodzi ludzie ochrzczeni, z rodzin katolickich, którzy również utracili żywy związek z Chrystusem i Kościołem. Katechetka przychodzi z piękną katechezą, która suponuje wiarę i nawrócenie, a oni potrzebują reeawangelizacji i nawrócenia. Ojciec Święty miał rację. Polska, Ojczyzna nasza, potrzebuje nowej ewangelizacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Chińscy katolicy mają dwie nowe świątynie

2025-05-16 16:19

[ TEMATY ]

świątynia

Chińczycy

Vatican News

Madonna z Sheshan

Madonna z Sheshan

Dwie nowe świątynie katolickie otwarto w Chinach na początku maja. Agencja Fides informuje, że biskup Hankou-Wuhan, Franciszek Cui Qingqi, dokonał 10 maja konsekracji kościoła Chrystusa Króla w mieście Xiaogan. Tego samego dnia biskup Taiyuan, Paweł Meng Ningyou, poświęcił inny kościół w Guzhai.

Poświęcenie nowych kościołów w Chińskiej Republice Ludowej stanowi konkretny znak wytrwałości, jaką wykazują chińskie wspólnoty katolickie na drodze wiary, która trwa mimo zmieniających się okoliczności historycznych. Są o tym głęboko przekonani chińscy biskupi, kapłani i wierni świeccy.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy obraz Leona XIV

Papież Leon XIV na tle katedry Santa María w Chiclayo w Peru, gdzie był biskupem – tak wygląda pierwszy obraz nowego Papieża, który namalowała Mercedes Fariña, artystka pochodząca z Argentyny, która malowała także portrety Papieża Franciszka.

Mercedes Fariña ma ma ponad trzydziestoletnie doświadczenie w malarstwie, potrafi pracować z taką szybkością, że jedynie czas schnięcia farb olejnych może spowolnić jej twórczy proces. Jej motywacja, gdy postanowiła upamiętnić wybór Papieża, była kluczowa; niczym kronikarka, której pędzel pełni rolę pióra.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję