Reklama

Polska

Bp Muskus 100 dni przed ŚDM: jedno z najważnieszych wydarzeń w najnowszych dziejach narodu

„Niezwykle istotnym jest, byśmy uświadomili sobie szanse, jakie dzięki ŚDM otwierają się przed Kościołem w Polsce i przed całym społeczeństwem. Jeśli nie będziemy potrafili ich dostrzec i nazwać, nie wykorzystamy jednego z najważniejszych wydarzeń w najnowszych dziejach narodu, które wiąże się z możliwością duchowej przemiany, odnowy i nadziei, w wymiarze religijnym, ale także społecznym i kulturowym” – mówi bp Damian Muskus OFM. Koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 przekonuje w wywiadzie dla KAI, że sto dni przed ŚDM to ostatni moment, by się nad tym zastanowić.

[ TEMATY ]

ŚDM w Krakowie

bp Damian Muskus

Grzegorz Popadiak, Andrzej Bulicz,

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Damian Muskus OFM: Ostatnia prosta przed ŚDM to bardzo intensywny czas, kiedy podsumowujemy dotychczasowe działania, weryfikujemy ich efekty i łączymy je w kilka większych projektów. Każdy dzień oznacza postęp przygotowań i rozwiązywanie pojawiających się nowych wyzwań. Na szczęście znaków zapytania jest coraz mniej, bo przekształcają się one w konkretne owoce naszej pracy.

KAI: Mówiąc łagodnie, po stronie władz lokalnych panuje dość stonowany entuzjazm dotyczący ŚDM. Jakie doświadczenia poprzednich organizatorów ŚDM mogłyby zmienić nastawienie włodarzy Krakowa czy województwa małopolskiego? ŚDM to tylko gigantyczne koszty, ogromny wysiłek organizacyjny i potężne utrudnienia komunikacyjne dla miasta i jego mieszkańców?

- Gdybyśmy mieli w ten sposób patrzeć, to dzieło ŚDM nigdy nie miałoby szans rozwoju na taką skalę. Tymczasem przecież trwa ono od ponad trzydziestu lat i, mimo wielu przeszkód, jest rzeczywistością dynamiczną i bardzo wyrazistą, zjawiskiem, które cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem mimo zlaicyzowania naszych czasów. Należałoby odwrócić kolejność i zapytać, jaka wartość tkwi w Światowych Dniach Młodzieży, że mimo kosztów, ogromnego wysiłku organizacyjnego i uciążliwości, kolejne miasta i państwa podejmują się przyjęcia setek tysięcy młodych pielgrzymów z całego świata?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Rozumiem, że duchowe aspekty praktycznie nie interesują władz lokalnych, bo i trudno je zmierzyć i nie da się ich wprost przeliczyć na wpływy do miejskiej czy wojewódzkiej kasy. Ale z pewnością są jakieś twarde dane, które dają obraz tego czym dla miasta-organizatora jest ŚDM?

- Z doświadczeń poprzedników wynika, że ŚDM oznacza promocję miasta wśród młodych na niebywałą skalę, szansę na rozwój turystyki religijnej, ale także konkretne korzyści materialne dla lokalnego biznesu hotelarskiego czy gastronomicznego i wpływy do budżetu miasta z tytułu podatków. Przygotowania do ŚDM wiążą się również z pewnym ożywieniem w różnych branżach, nie bez znaczenia jest przecież fakt, że dzięki temu wiele osób znajduje w tym czasie pracę, otwierają się możliwości inwestycyjne, szanse na poprawę infrastruktury miejskiej. To są fakty podawane przez organizatorów wcześniejszych edycji ŚDM.

- Możemy powiedzieć ile firm, instytucji, różnego rodzaju podmiotów na poszczególnych szczeblach włączyło się w organizację ŚDM? Jakie korzyści we współorganizowaniu tego wydarzenia widzą dla swoich instytucji?

Reklama

- To bardzo długa lista, obejmująca ponad sto samorządów lokalnych, kilkadziesiąt firm i instytucji, kilka tysięcy wolontariuszy w strefach zakwaterowania pielgrzymów i wielu, często anonimowych darczyńców. O motywacje i spodziewane korzyści należałoby zapytać ich, sądzę jednak, że jest to raczej kwestia odpowiedzialności za dzieło, które powinno być wspólne i bliskie wszystkim, a nie efekt chłodnej kalkulacji w kategoriach: opłaca się czy nie? Przygotowania do tak złożonego wydarzenia jak Światowe Dni Młodych wiążą się bowiem z ogromnym wysiłkiem, który wprawdzie przełoży się na konkretne, choć nie zawsze namacalne owoce, dziś jednak nie sposób przewidzieć ich rozmiarów.

- Aktualny przekaz dotyczący ŚDM skupił się na kwestiach logistycznych i dotyczących bezpieczeństwa. To z pewnością bardzo istotne, też dla duchowych przeżyć pielgrzymów, ale czy strona kościelna nie za cicho mówi "nie samym chlebem żyje człowiek"?

- Kościół o wartościach duchowych ŚDM mówi głośno i wyraźnie. Pytanie, kto słyszy lub chce słyszeć ten przekaz? Proszę zauważyć, rozmawiamy już dłuższą chwilę, a pan dopiero przy piątym pytaniu dotyka kwestii, która dla nas jako organizatorów ma fundamentalne znaczenie, czyli duchowego wymiaru Światowych Dni Młodzieży. Media głównego nurtu rzeczywiście są zainteresowane przede wszystkim organizacyjną i finansową stroną wydarzenia i choć w dużej mierze to one kreują opinię publiczną, to na szczęście, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, prawdziwe życie nie toczy się w mediach, a obraz, który one tworzą, niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Kościół ze swoim przekazem dociera do młodych ludzi bezpośrednio. Obserwując ich ogromne zaangażowanie w przygotowania do ŚDM, można wnioskować, że jest to droga skuteczna.

- ŚDM to największe przedsięwzięcie organizacyjne w historii naszego kraju. Czy ono niesie także wprost proporcjonalny potencjał duchowy?

- To bardzo ważne, żeby wymiar organizacyjny Światowych Dni Młodzieży nie przesłonił istoty tego wydarzenia. Łatwo bowiem skupić się na konkretnych zadaniach, włączyć się w publiczne debaty dotyczące tych czy innych aspektów organizacji ŚDM, gubiąc przez to odpowiedź na pytanie, jaki jest cel tych wszystkich, niemałych przecież, wysiłków. Niezwykle istotnym jest, byśmy uświadomili sobie szanse, jakie dzięki ŚDM otwierają się przed Kościołem w Polsce i przed całym społeczeństwem. Jeśli nie będziemy potrafili ich dostrzec i nazwać, nie wykorzystamy jednego z najważniejszych wydarzeń w najnowszych dziejach narodu, które wiąże się z możliwością duchowej przemiany, odnowy i nadziei, w wymiarze religijnym, ale także społecznym i kulturowym. Myślę, że sto dni przed ŚDM to ostatni moment, by się nad tym zastanowić.

- Jak tę duchową energię wykorzystać w rodzimym duszpasterstwie, w całym Kościele w Polsce?

2016-04-16 11:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych o ŚDM: wszystkie przygotowania są w dobrym punkcie

[ TEMATY ]

Watykan

ŚDM w Krakowie

Artur Stelmasiak

„Wydaje mi się, że wszystkie przygotowania są w dobrym punkcie” – powiedział dziś w Krakowie ks. Guido Marini. Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych wizytował w Krakowie miejsca, w których odbędą się liturgie z papieżem Franciszkiem w czasie Światowych Dni Młodzieży.

Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych wizytował dziś w Krakowie miejsca, w których odbędą się liturgie z papieżem Franciszkiem w czasie Światowych Dni Młodzieży. „Te spotkania rozpoczęliśmy wcześniej przygotowaniami w Rzymie. Jestem zadowolony z tego, co widzę teraz na miejscu” – mówił do dziennikarzy pod Bramą Miłosierdzia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach ks. Guido Marini.
CZYTAJ DALEJ

Fatima: to dlatego dzieci nie spotkały się z Maryją 13 sierpnia

2025-08-13 07:15

[ TEMATY ]

Fatima

Maryja

objawienia fatimskie

13 sierpnia

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Choć objawienia fatimskie najczęściej kojarzymy z 13. dniem miesiąca, w sierpniu 1917 r. było inaczej. Do spotkania Matki Bożej z Łucją, Hiacyntą i Franciszkiem doszło dopiero 19 sierpnia. Wszystko dlatego, że 13 sierpnia dzieci zostały uwięzione. Przypominamy tamte zdarzenia w kontekście 108. rocznicy czwartego objawienia Maryi dzieciom fatimskim, przypadającej w tym miesiącu.

Środowiska i media wrogie Kościołowi początkowo starały się przemilczeć sprawę objawień jednak wraz ze wzrostem liczby ludzi przybywających do Cova da Iria, gdzie ukazywała się Matka Boża, stało się to niemożliwe. Sięgnięto zatem po kolejny oręż: ośmieszanie, kpiny i szyderstwa z Kościoła i ludu, którzy wierzyli w „zabobon fatimski”.
CZYTAJ DALEJ

Nowy rok szkolny i zmiany w oświacie - już słychać zgrzyt kredy po tablicy

2025-08-13 20:00

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nowy rok szkolny jeszcze się nie zaczął, a już słychać zgrzyt kredy po tablicy. Zmiany w oświacie idą szeroką ławą. Religia się kurczy, historia i teraźniejszość znika, a pojawia się edukacja obywatelska, czyli wszystko podlane sosem reform prawnych, które zdaniem niektórych bardziej mieszają niż uczą.

Po pierwsze od września lekcja religii lub etyki będzie tylko raz w tygodniu, a nie dwa razy jak dotąd. Do tego trzeba ją wcisnąć na początek albo koniec planu lekcji, żeby nie przeszkadzała. Dla szkół oznacza to więcej gimnastyki niż na WF-ie. Zwłaszcza jeśli w klasie jedna osoba chodzi na religię, druga na etykę, a reszta na lody. Zatem jak zapowiada się nadchodzący rok szkolny? Nie zapowiada się ciekawie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję