Jestem zachwycony światem! To dlaczego, jak szalony, pragnę pędzić, byle tylko uciec stąd i gnać za swoją tęsknotą?
A skądże te porywy serca? Poddałem się nastrojowi szczególnego czasu Wszystkich Świętych, dominującej pamięci o tych, którzy odeszli, i jeszcze poznałem treść wiersza Stanisława C., którego fragment cytuję:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Oto stoję w spojrzeniach zimnego wszechświata,
Lęk chce się grozą na mą duszę rzucić.
Noc płacze nad człowiekiem jak nad kwiatem lata.
Sen mija – życie mija, by nigdy nie wrócić.
I co dalej?! Krzyk rozpaczy łka bezgłośnie nad pustką – przeraźliwą i beznadziejną, a pytania atakują z gradową siłą: gdzie kotwica, gdzie przystań, gdzie chociaż promyk nadziei? Za czym tęsknię, skoro tam nic nie ma, więc tak lekko, bez oporów wchodzę w nicość... A gdzie kompani i dziewczęta, nocne biesiady i rozłożysta czeremcha, pod nią altanka, a w niej mój świat – upojny, lecz miałki jak piasek nadmorskiej plaży...
