Dwudziestoczteroletnia Valeria Vargas Valverde z Kostaryki, która prawie że umarła w wyniku dramatycznego wypadku rowerowego w 2022 r., modliła się podczas Mszy św. kanonizacyjnej Carla Acutisa. Jej powrót do zdrowia, który lekarze uznali za niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia, nastąpił po rozpaczliwych modlitwach jej matki przy grobie wówczas błogosławionego „Boskiego influencera” w Asyżu we Włoszech.
– Bardzo się cieszę, że tu jestem, to dla mnie przywilej – podkreśliła 7 września br. na placu św. Piotra w Rzymie cudownie uzdrowiona młoda kobieta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tragiczny wypadek
Valeria pochodzi z Kostaryki. W 2018 r. przyjechała do Włoch, aby tu rozpocząć studia. Zamieszkała we Florencji. 2 lipca 2022 r. uległa poważnemu wypadkowi rowerowemu, do którego doszło w centrum miasta. Miała wówczas 21 lat. Doznała rozległego urazu głowy i wylewu krwi do mózgu, a jej życie było poważnie zagrożone.
Ratownicy medyczni natychmiast zabrali Valerię do szpitala Careggi we Florencji, gdzie przeszła pilną kraniotomię z usunięciem prawej kości potylicznej czaszki w celu zmniejszenia ciśnienia wewnątrzczaszkowego. Młoda kobieta zapadła w śpiączkę.
Modlitwa o Boską interwencję
8 lipca matka Valerii, Liliana, udała się z pielgrzymką do kościoła Santa Maria Maggiore w Asyżu, aby tam pomodlić się o cud dla ukochanej córki.
Reklama
„Poprosiłam Carla, aby wstawił się u Boga o jej uzdrowienie i zwrócił mi ją taką, jaka została mi powierzona” – powiedziała w wywiadzie dla La Nazione matka Valerii.
Kiedy Liliana przebywała w kościele, wydarzyła się niesamowita rzecz.
„Czułam, że łączę się z Carlem i Bogiem. Dużo się wtedy modliłam i płakałam, ale nagle zaczęłam dostrzegać wewnętrznie tak piękne uczucie, że trudno je opisać słowami. Po wyjściu z sanktuarium byłam absolutnie pewna, że Valeria będzie uzdrowiona” – wspominała kobieta.
Liliana zostawiła w kościele list z prośbą o uratowanie jej dziecka. Jeszcze tego samego dnia stan Valerii uległ znacznej poprawie. Dziewczyna zaczęła swobodnie oddychać. Lekarze zaobserwowali u niej powrót ruchu kończyn górnych, a także częściowo dolnych. Odzyskała też częściowo mowę.
Cuda istnieją
18 lipca 2022 r. Valerię wypisano z oddziału intensywnej terapii.
„11 sierpnia dziewczyna została przeniesiona na oddział rehabilitacji, ale już po tygodniu było jasne, że jest o krok od wyzdrowienia” – podały wówczas w oficjalnym komunikacie media Watykanu.
Przeprowadzone badanie tomografii komputerowej wykazało, że stłuczenia krwotoczne mózgu całkowicie zniknęły. Na fizjoterapii Valeria spędziła jedynie tydzień zamiast zapowiadanej kilkumiesięcznej rehabilitacji.
Reklama
„Córka musiała jeszcze dojść do siebie po skomplikowanej operacji kranioplastyki. Po wypadku lekarze musieli usunąć kość z powodu ciśnienia śródczaszkowego. Po tych wszystkich doświadczeniach Valeria powiedziała mi: «Mamo, ufam Carlowi i Bogu. Ja również pragnę modlić się z wami, tak jak wy modliliście się w tych dniach, kiedy byłam w śpiączce»” – tłumaczyła w rozmowie z La Nazione Liliana.
2 września 2022 r., po niespełna dwóch miesiącach od wypadku, Valeria wraz z matką pojechały do Asyżu, by podziękować za cudowne uzdrowienie.
Dwudziestoczteroletnia kobieta czuje się dobrze, mieszka i pracuje w Mediolanie. Jak mówi jej matka, „dziś ma bardzo szczególną relację z Carlem. Modli się każdego dnia i zawsze czuje go blisko siebie”.
„Zdecydowała się nawet zamieszkać w pobliżu kościoła Santa Maria Segreta, w którym często bywał Carlo. Chodzi na Mszę św., zawsze wspomina go z wielką miłością i uczuciem, jako brata, niezwykłą osobę, która ją uzdrowiła i wstawiła się za nią u Boga” – opowiadała w rozmowie z La Nazione Liliana Valverde.
Na pytanie dziennikarza, czy widzi związek między historią Valerii a doświadczeniami Carla, odpowiedziała: „Myślę, że Bóg ma swoje tajemnice. Valeria to młoda dziewczyna prowadząca normalne życie, której udało się w codzienności połączyć wiarę i nadzieję. A przecież właśnie takie przesłanie chciał przekazać Carlo”.
Liliana miała okazję poznać Antonię Salzano, matkę Carla. Mówi, że mogła jej podziękować za syna i mocno ją przytulić.
„Objęłyśmy się jak matka z matką, zjednoczone dwójką dzieci. Ja mam teraz w pełni wyleczoną córkę, a Antonia ma pewność, że jej syn jest w niebie” – dodaje Liliana Valverde.
Reklama
„Powiedziałam jej, że ona i Carlo są teraz częścią naszej rodziny. Codziennie proszę, aby Carlo uczynił inne cuda dla wielu młodych ludzi, nastolatków, którzy dzięki temu uwierzą i zaczną myśleć o Bogu jako centrum swojego życia. Aby zrozumieli, że życie jest darem i nie wolno marnować ani sekundy, by pomóc innym” – tłumaczy Liliana.
„Miracle girl”
7 września br. podczas uroczystości kanonizacyjnej Carla Acutisa Valeria Vargas Valverde odczytała modlitwę wiernych.
„Ta dziewczyna to dosłownie miracle girl. To ją uzdrowił św. Carlo Acutis po tym, jak 2 lipca 2022 r. przewróciła się na rowerze we Florencji i lekarze nie dawali jej po urazie szans. Jej mama błagała Carla o pomoc. Dziś Valeria Vargas Valverde czytała modlitwę wiernych” – wskazała w serwisie X Paulina Guzik, dziennikarka, szefowa działu zagranicznego amerykańskiej Agencji OSV News.
W krótkiej rozmowie na kanale Diecezji Asyżu-Nocera Umbra-Gualdo Tadino Valeria zapytana o emocje odpowiedziała: – Jestem podekscytowana. Cieszę się ze wszystkiego, jestem wdzięczna i bardzo się cieszę, że tu jestem.
Znak nieba
– Uznanie cudu jest odpowiedzią na modlitwy wielu ludzi, którzy pragną uznania jego świętości. Widzimy w tym znak z nieba, który pozwoli memu synowi działać jeszcze bardziej skutecznie niż dotąd– powiedziała Antonia Salzano Acutis, mama świętego.
Carlo swoim życiem pokazywał, że warto iść za Jezusem, być blisko Niego i postawić Go w centrum życia. Historia Valerii zaś jest świadectwem działania Boga, wiary i pewności, że On nie zawodzi. Jej uzdrowienie jest dowodem Jego wielkiej miłości i prowadzenia.