Czym jest Wasz album Owoc uKORZENIA?
M.K.: Płyta to podróż przez czternaście utworów, które są zbiorem naszej dotychczasowej twórczości, a zarazem zapisem osobistych przeżyć. Chcemy, aby teksty oparte na słowie Bożym i naszym doświadczeniu Boga służyły zarówno do ewangelizacji, jak i do uwielbienia Boga, a także stworzyły przestrzeń do osobistej rozmowy z Nim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dlaczego akurat taka okładka?
M.K.: Autorką okładki, jak również pozostałych ilustracji na płycie, jest jedna z naszych solistek – Kasia Konieczna. Obraz na okładce to kwitnący migdałowiec (w języku hebrajskim drzewo migdałowe nazywane jest „drzewem czuwającym”). Migdałowiec zakwita jako pierwszy, zanim jeszcze skończy się zima. Pod tym symbolem Bóg ukazał prorokowi Jeremiaszowi swoją wierność. Okładka to nawiązanie do jednego z utworów z naszej płyty Drzewo migdałowe. Ukazał się teledysk właśnie do tego utworu – serdecznie zapraszamy wszystkich na nasz kanał na YouTubie!
Album nawiązuje do podróży...
A.P.: Marcin pisał tę płytę przez całe swoje życie. Poniekąd jest to więc taka podróż po różnych etapach naszego życia – od smutków, tęsknoty, po weselsze chwile.
Reklama
M.K.: Najstarsza melodia, ta z utworu Tam w Betlejemie, ma ok. 17-18 lat. Powstała w mojej głowie, kiedy miałem 10-11 lat, podczas uczenia się kolęd na keyboardzie. Melodia we mnie została i czekała na odpowiedni moment, a taki przyszedł wraz z uformowaniem się Owocu.
Jakie reakcje wywołuje Wasza muzyka wśród odbiorców?
A.S.: Chyba największe wrażenie zrobiły na mnie słowa mojego niewierzącego znajomego, który powiedział, że dzięki mojej piosence wreszcie rozumie, o co chodzi w wierze. To są słowa, których się nie zapomina do końca życia.
M.K.: Dla mnie chyba najbardziej wyjątkowa była historia zaręczyn moich znajomych, które były bardzo mocno powiązane z utworem Drzewo migdałowe. Ich świadectwo uświadomiło mi, jak żywe jest słowo Boże i jak mocno Duch Święty jest w stanie posłużyć się naszym utworem w życiu innych osób. /ag-b