Reklama

Wiara

Sierpień w Niepokalanowie

Sam środek sierpnia należy do Maryi i św. Maksymiliana. Dlatego najlepszym zaproszeniem będzie to do odwiedzenia ojców franciszkanów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To niemal miasteczko. Dziś obok klasztoru, sanktuarium i niewielkiego drewnianego kościółka znajdują się m.in.: wydawnictwo, księgarnia, rozgłośnia radiowa, muzea, dom pielgrzyma, jadłodajnia i... jednostka straży pożarnej. A jakie były początki tego kolbiańskiego ośrodka?

Reklama

Tu, czyli przy figurze Niepokalanej we wsi Paprotnia, w gminie Teresin, niedaleko Warszawy. W 1927 r. na ziemiach ofiarowanych o. Kolbemu przez księcia Jana Druckiego-Lubeckiego stanęła najpierw figura Matki Bożej, której miała być zawierzona i poświęcona wszelka działalność franciszkanów w tym miejscu. Ojciec Maksymilian wspominał, że z przekazaniem ziem zakonowi miało się łączyć zobowiązanie Mszy św. wieczystych za ofiarodawcę i jego bliskich. A ponieważ przełożeni obawiali się, że temu nie podołają, odmówili przyjęcia rozległego terenu w Teresinie. Wtedy książę miał zapytać: „A co z figurą?”. „Niech zostanie” – odpowiedział o. Kolbe. „Skoro tak, to i wy zostańcie”. Efekt był taki, że franciszkanie z biegiem lat otrzymali ostatecznie znacznie więcej ziemi niż w początkowych zamierzeniach – opowiadał o. Piotr Szczepański, franciszkanin, gwardian Niepokalanowa, który był przewodnikiem naszej redakcji po tym miejscu. Sam zaś ofiarodawca – po kilkudziesięciu latach – powrócił do ofiarowanych posiadłości, by tu, pod okiem Niepokalanej i franciszkanów, spędzić ostatnie miesiące życia i spocząć na klasztornym cmentarzu (jako jedna z trzech świeckich osób, obok Franciszka Gajowniczka). To pewna klamra czasowa. Co się działo pomiędzy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na teresińskich ziemiach wraz z 20 braćmi o. Kolbe zbudował najpierw drewniane zabudowania, w których były kaplica, sypialnia braci i... hala maszyn drukarskich. To dziś najważniejsze miejsce w tym niemal osiedlu, nazwanym przez o. Maksymiliana Niepokalanowem, i sanktuarium jemu poświęconemu. W zakrystii wciąż można zobaczyć maleńką celę, którą przyszłemu męczennikowi wygospodarowali bracia na „centrum dowodzenia” i miejsce odpoczynku.

A sam Niepokalanów? W swoich początkach liczył 18 braci. W połowie lat 30. do klasztoru zgłaszało się kilku kandydatów dziennie! Obok pobożności, posłuszeństwa przełożonym i pracowitości brano pod uwagę ich profesje. Stąd właśnie działały: pracownie krawiecka i wyrobu figurek Niepokalanej, piekarnia, mleczarnia, kuźnia, ochotnicza straż pożarna (która funkcjonuje do dzisiaj), radiostacja, apteka, szpitalik.

Reklama

Przede wszystkim jednak był to duży ośrodek wydawniczy czasopism religijnych z Rycerzem Niepokalanej na czele. Warto tu dodać, że o. Kolbe – świetnie wykształcony, m.in. z doktoratem z filozofii na Gregorianum w Rzymie – ze względu na stan zdrowia nie był w stanie dotrzeć ze swoimi homiliami do wiernych bez nagłośnienia. Być może właśnie ten fakt był jedną z przesłanek zainicjowania działalności wydawniczej... A o ogromie przedsięwzięcia mówią liczby: wydawnictwo wykorzystywało rocznie ok. 1600 t papieru, wydawało 60 mln egzemplarzy pism. Nakład Rycerza... sięgał miliona egzemplarzy! Dla potrzeb dystrybucji prasy planowano wybudowanie... lotniska! Stworzono radiostację, a bracia wzięli udział w kursie pilotażu.

Jej wybuch zniweczył wszelkie plany Niepokalanowa, który był u szczytu rozwoju. Ze względów bezpieczeństwa większość braci wyjechała do domów rodzinnych, pozostało ok. czterdziestu. Niepokalanów zaś stał się miejscem schronienia dla żołnierzy, rannych i uchodźców – niezależnie od narodowości czy wyznania, w tym ok. 1500 Żydów polskiego pochodzenia. Bracia, nie mogąc prowadzić działalności wydawniczej, zajęli się usługami dla okolicznych mieszkańców. Ojciec Kolbe razem z czterema zakonnikami został aresztowany 17 lutego 1941 r., a pół roku później – 14 sierpnia zginął w obozie w Auschwitz.

Choć po zakończeniu wojny Niepokalanów znów zaczął kwitnąć, to władze komunistyczne skutecznie osłabiły jego działalność.

Są tu spełniane plany i marzenia założyciela tego miejsca. Jest kościół – dziś parafialny, którego budowę rozpoczęto tuż przed wojną, a zakończono w 1954 r. (nawiązując do różnorodnych fachów i zdolności zakonników, trzeba podkreślić, że jej wnętrze zostało wykończone w 90% właśnie przez nich). Wciąż działają wydawnictwo i radio, założono telewizję. Ojcowie kontynuują prowadzenie Rycerstwa Niepokalanej – wielkiego dzieła św. Maksymiliana, organizują rekolekcje. Płynie tu również przed Najświętszym Sakramentem nieustanna modlitwa o pokój na świecie. Nawet kształt monstrancji jest zgodny z marzeniem świętego zakonnika: „Wyobrażam sobie piękną figurę Niepokalanej w wielkim ołtarzu, a na jej tle pomiędzy rozłożonymi rękami monstrancja w ciągłym wystawieniu Przenajświętszego Sakramentu...”. Chcący poznać bliżej kolbiańskie dziedzictwo mogą się zatrzymać w Domu Pielgrzyma czy Jadłodajni.

2025-08-05 08:53

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chciałam sprawdzić Maryję – świadectwo z Niepokalanowa

[ TEMATY ]

Niepokalanów

Agnieszka Bugała

Kaplica w Niepokalanowie

Kaplica w Niepokalanowie
Na nocne czuwania przed Najświętszym sakramentem w Niepokalanowie przed pierwszą sobotą miesiąca przyjeżdżam już od roku. Wcześniej słyszałam często jak o. Mirosław Kopczewski OFMConv zachęcał do takiej formy modlitwy. Myślałam sobie: to nie dla mnie, nie czułam się na siłach. Bałam się, czy starczy mi sił, czy podołam fizycznie tak czuwać w nocy. (Swoją drogą dziwne te lęki, bo przecież na weselu tańczy się całą noc i siły się znajdują).
CZYTAJ DALEJ

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Jak zapobiegać samobójstwom? – po debacie u arcybiskupa Galbasa

2025-10-04 15:31

[ TEMATY ]

samobójstwo

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kiedy przekroczyłam próg Domu Arcybiskupów Warszawskich, czułam, że to nie będzie spotkanie, które można „odbębnić” i wrócić do codzienności. Tytuł – „Nie pozwólmy znikać bez słowa” – brzmiał boleśnie, zwłaszcza w świetle statystyk, o których mówił później abp Adrian Galbas: prawie pięć tysięcy samobójstw w Polsce w ubiegłym roku. Prawie pięć tysięcy ludzkich dramatów. Prawie pięć tysięcy rodzin, w których rany nie zabliźnią się już nigdy. Liczba to przerażająca, ale jeszcze bardziej poruszająca jest cisza, która po nich zostaje. Cisza, w której brzmi echo ich samotności.

Abp Galbas zaczął od Psalmu 23, który znają chyba wszyscy wierzący: „Choćbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Lecz w jego ustach pojawiła się wersja tragiczna: „Jestem w ciemnej dolinie i nikogo nie ma ze mną. Nie ma Cię ze mną, Boże. Nie ma cię ze mną, bracie”. Te słowa zapadły w pamięć. Widziałam twarze uczestników – nikt nie patrzył w telefon, nikt się nie wiercił. W tym momencie zrobiło się naprawdę ciszej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję