Ulicami Kielc 25 maja maszerowały całe rodziny, rodzice dzieci, starsi i młodsi, siostry zakonne, księża, niepełnosprawni z opiekunami, delegacje różnych wspólnot i stowarzyszeń katolickich. Wydarzenie odbywało się pod hasłem: „Macierzyństwo sercem Rodziny, nadzieją Ojczyzny”, pokazując ogromną rolę matek, które przekazują życie i wychowują nowe pokolenia dla społeczeństwa i kraju. Czego uczą polskie matki?
Matki jako królowe życia
Reklama
Biskup Piotrowski zachęcał do zawierzenia własnego życia i rodziny Matce Bożej. Podkreślał fundamentalną rolę matek w społeczeństwie. – Polskie matki – dające życie – są królowymi życia i biada tym, którzy je bałamucą, wyśmiewają ich macierzyństwo, a jeszcze większe biada tym, którzy zabijają w nich poczęte życie – przestrzegał. Nawet przychodzące na świat wcześniaki nie są zlepkiem komórek – podkreślał, wskazując na swoją osobę powiedział, że również urodził się jako wcześniak. Mówił, jak cennym darem jest macierzyństwo jako „misja, która przez miłość, troskę i wychowanie kształtuje młode pokolenie”. – Matka to piękne i zdrowe serce rodziny, centrum życia rodzinnego tworząca dom, pełen miłości, bezpieczeństwa i nadziei – tłumaczył, dodając, że to właśnie „szlachetne i dobre rodziny są fundamentem narodu, a wychowanie dzieci w wartościach chrześcijańskich buduje przyszłość Polski”. Nawiązał do nauczania św. Jana Pawła II, który podkreślał, że przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę. Zachęcił do przejścia ulicami miasta w marszu za życiem „w trosce o dobro wspólne Polski, aby nie stała się królestwem demograficznego i obyczajowego pustostanu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Apelował o prawdziwą troskę o rodzinę, by pokonywać ducha niezgody. – Życie Boże w nas umacniamy, kiedy podążamy drogą przykazań, kiedy karmimy się Słowem Bożym i łaską sakramentów – powiedział. Owocami takiej postawy będą „pokój serca, jedność, zdolność do ewangelicznej miłości, której również uczą nas polskie matki i bohaterskie matki dające życie”. Apelował o to, by zawsze były kochane, szanowane, aby nigdy nie były same.
Głos nienarodzonych w Kielcach
Marsz ruszył sprzed katedry z pl. Najświętszej Maryi Panny ul. Czerwonego Krzyża. Uczestnikom przygrywała energiczne marszowe melodie Orkiestra Dęta z Daleszyc, za nią podążał Ksiądz Biskup z Rycerzami św. Jana Pawła II, delegacje różnych wspólnot i organizacji kościelnych. Bardzo licznie reprezentowane były rodziny z dziećmi, diecezjalna Akcja Katolicka.
Na każdym z sześciu przystanków marszu rozbrzmiał dzwon nienarodzonych, jako głos tych, którzy głosu nie mają, którzy są bezbronni pod sercem matek i pragną przyjść na świat.
Reklama
– Vivat rodzina, Vivat ojcowie, Vivat matki, Vivat życie! – skandowali raz po raz uczestnicy i pozdrawiali serdecznie przechodniów, mieszkańców miasta, którzy mijali barwną i długą kolumnę z biało-czerwonymi chorągiewkami w dłoniach, transparentami z hasłami za życiem i rodziną. Śpiewali religijne pieśni pielgrzymkowe, z pomocą zespołu z Domowego Kościoła pod opieką wodzireja Marcina Brodzińskiego. Starsze i młodsze osoby tworzyły szpaler z kilkumetrową biało-czerwoną flagą. Niektórzy przechodnie przystawali z zainteresowaniem, by posłuchać chwilę przesłania, inni wyciągali telefony, a jeszcze inni przyszli z intencją przyłączenia się do marszu.
W czasie marszu uczestnicy wysłuchali dialogów córki z matką, opartych na prawdziwych świadectwach. Ukazywały one potrzebę bliskości w rodzinie, rozmowy, obecności, zrozumienia i wsparcia na różnych etapach życia, jakiego poszukuje u matki każda córka, każde dziecko czy dorastający człowiek. Potrzebuje go także ten syn czy córka, który ma własną rodzinę i dzieci. Te role kiedyś się odwracają, bo w starości to rodzice potrzebują od dzieci wsparcia i obecności. Rozmowy przeplatały także fragmenty nauczania św. Jana Pawła II o rodzinie i małżeństwie.
Uczestnicy o Marszu dla Życia i Rodziny
– Jestem tutaj, bo rodzina dla mnie jest wszystkim. Bez rodziny nic nie znaczymy, ona jest naszym sensem i radością, daje dużo szczęścia, które możemy dzielić z bliskimi. W marszu wybrzmiewa głos nienarodzonych, ja sama modlę się codziennie w Dziele Duchowej Adopcji za nienarodzone dziecko i pragnę, by mogło się narodzić i było szczęśliwe – mówiła Monika Banasik. – Takie wydarzenia są ważne dla rodziny. Sami mamy ośmioro dzieci, troje jest w niebie, spodziewamy się teraz kolejnego dziecka. Wiemy, że każde życie jest święte i potrzebne, nawet jeśli nie wszystkie dzieci są zdrowe, jak nasza córeczka – mówiła Maria Kwiatkowska obecna z mężem i dziećmi na placu przed kościołem Świętego Krzyża.
Reklama
– Jestem tutaj jako ojciec i maż, z troski o rodzinę i dzieci. Tak jak nauczał nas św. Jan Paweł II, musimy głośno mówić o wartościach chrześcijańskich. A ja zostałem tak wychowany, że Bóg, rodzina, Ojczyzna są dla mnie najcenniejszymi wartościami i chcę je przekazywać swoim dzieciom. Wiemy, że te wartości są zagrożone, widzimy, co dzieje się na zachodzie Europy. Dlatego nasza obecność, nasz głos w kwestii ochrony życia, małżeństwa, rodziny jest bardzo ważny – powiedział rycerz św. Jana Pawła II z parafii Świętych Franciszka i Hiacynty w Kielcach Krzysztof Więckowski.
Na pomoc samotnym matkom
Metą marszu był plac przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Kielcach, gdzie na zakończenie wydarzenia odbył się festyn rodzinny. Uczestników serdecznie witał proboszcz salezjańskiej wspólnoty ks. Wojciech Krawczyk, życząc im dobrej rodzinnej zabawy. Na najmłodszych i rodziny czekało dużo atrakcji, gry, zabawy, stoiska z animatorami, lody i kulinarne przysmaki. Na scenie prezentowały się przedszkolaki z Katolickiego Przedszkola Sióstr Nazaretanek im. Najświętszej Rodziny, które pokazały okolicznościowy program z okazji Dnia Matki.
Każdy marsz wiąże się również z charytatywną inicjatywą. Jego uczestnicy mogą przekazać datek na potrzebujących wsparcia. Jest to, jak tłumaczą organizatorzy, konkretny wyraz troski o życie. W ubiegłym roku podczas marszu zbierano pieniądze na nowo utworzone Hospicjum dla Dzieci w Kielcach, prowadzone przez Caritas Kielce. W tym roku idący w marszu przekazali ofiary do puszek na Dom Samotnej Matki w Wiernej Rzece. Datki zbierali Rycerze św. Jana Pawła II, którzy na wydarzenie przyszli ze swoimi rodzinami.
Za ten konkretny gest życzliwości wobec kobiet spodziewających się dziecka, a znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, dziękował ze sceny wszystkim obecnym na marszu dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej ks. Stanisław Słowik. Podkreślał, że Dom w Wiernej Rzece był jednym z pierwszych w Polsce tego typu miejscem dla matek w ciąży szukających wsparcia. Przez wszystkie lata działalności pomógł, udzielając schronienia i opieki, setkom matek i ich dzieciom, a wiele z nich mogło się szczęśliwie urodzić dzięki temu, że ich mamy miały tutaj w końcu poczucie bezpieczeństwa. Dom, który prowadzą siostry pasterzanki, może przyjąć 10 kobiet z dziećmi. Samotne matki, często po traumatycznych przeżyciach odzyskują nadzieję i odbudowują swoje życie, uczą się opieki nad dzieckiem oraz podejmować pracę, obowiązki domowe i rodzicielskie.
Wydarzenie zorganizowała Akcja Katolicka Diecezji Kieleckiej we współpracy z Kurią diecezjalną, Domowym Kościołem oraz przedstawicielami ruchów i stowarzyszeń katolickich. Patronat honorowy sprawowali: bp Jan Piotrowski, Renata Janik, marszałek województwa świętokrzyskiego, Tomasz Pleban, starosta kielecki, Agata Wojda, prezydent miasta Kielce.