Reklama

Zdrowie

Szlachetne zdrowie

Myśli samobójcze u młodzieży

Nie tylko dorośli, także młodzież, a nawet dzieci mają myśli samobójcze. Co kieruje dzieckiem myślącym o samobójstwie? Jak można mu pomóc?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ważne jest uświadomienie sobie przyczyn, które prowadzą do myśli samobójczych. Mogą to być nadmierne wymagania lub poczucie bycia uwięzionym w beznadziejnej sytuacji. Bardzo stresujące jest też, gdy dzieci nie widzą już dla siebie przyszłości i nie dostrzegają sensu życia Często jest to spowodowane poczuciem samotności i brakiem zrozumienia. Czasami pojawia się także poczucie bycia ciężarem dla wszystkich. Te uczucia mogą być tak silne, że dziecku wydaje się, iż nie da się ich znieść. Na tę myśl składa się jednak kilka innych czynników. Na co zwrócić uwagę?

Podpowiadamy:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– zachować uważność – czasami u dziecka pojawiają się oznaki depresji lub ogólnie bardzo negatywne nastawienie do życia. Staje się wtedy drażliwe i agresywne;

– obserwować zdjęcia profilowe zamieszczane przez dziecko w mediach społecznościowych. Dzieci, które borykają się z myślami samobójczymi, mogą je wyrażać przez zdjęcia, na których są albo dosadnie ponure, albo przesadnie szczęśliwe, jakby chciały coś ukryć;

– zwracać uwagę na to, co dziecko mówi, nawet gdy mamy wrażenie, że powiedziało coś od niechcenia. Najczęstsze zdania, na które powinniśmy być wyczuleni, to: „Nie mogę już tego znieść!”; „To nie ma żadnego sensu”; „Chcę po prostu trochę ciszy i spokoju”.

Reklama

Jeśli podejrzewamy, że dziecko myśli o samobójstwie, to czy powinniśmy mu o tym powiedzieć? Tak, za każdym razem! Lęk, że mówiąc o tym, można narazić dziecko na myśl o odebraniu sobie życia, jest bezpodstawny. Niebezpieczeństwo polega na zamiataniu problemu pod dywan. Właśnie to sprawia, że dzieci zostają same ze swoimi myślami samobójczymi. Często boją się, że zostaną uznane za „szalone”, jeśli będą mówić o tym, iż nie chcą już żyć. Zazwyczaj ze wstydu nie wyrażają wprost swoich myśli samobójczych i nie szukają pomocy. Ciągłe samotne rozpamiętywanie problemów i nakręcanie negatywnych myśli może wówczas stać się tak silne, że samobójstwo wydaje się im jedynym wyjściem.

Zawsze ważne jest, aby patrzeć na wszystko łącznie, ponieważ ryzyko samobójstwa można oszacować jedynie na podstawie sumy sygnałów ostrzegawczych w dłuższym okresie. Czasami te sygnały są trudne do odróżnienia od „normalnych” kryzysów rozwojowych. Dlatego tak ważne jest, aby rozmawiać z dzieckiem o tym, co zauważyłeś jako dorosły i co cię niepokoi. Znajdź spokojny czas oraz miejsce na rozmowę i bezpośrednio odnieś się do swoich spostrzeżeń. Powiedz np.: „Zauważyłem, że ostatnio milczysz – czy chciałbyś ze mną o tym porozmawiać?”. Pamiętaj, nie chodzi o natychmiastowe znalezienie rozwiązania, ale o to, aby twoje dziecko miało poczucie, że nie jest już samo! Nawet jeśli spotka cię odmowa rozmowy lub niemożność dotarcia do dziecka, które wydaje się, jakby było za szklaną ścianą, a jednocześnie nie potrafisz ocenić skłonności samobójczych i nie wiesz, jak się zachować – nie rezygnuj z kolejnych prób rozpoczęcia rozmowy oraz zwrócenia się o pomoc do specjalisty.

Zmiany w zachowaniu dziecka:

– nagle się wycofuje i wydaje się niedostępne dla swoich rodziców;

– często traci zainteresowanie swoim hobby i zajęciami, które wcześniej były dla niego ważne;

– wycofuje się z kontaktów z przyjaciółmi;

– ma trudności z kontrolowaniem emocji;

Reklama

– zmienia nawyki żywieniowe, spania lub zaniedbuje swój wygląd zewnętrzny – może to być oznaką, że dziecku przestaje na czymkolwiek zależeć i wpada beznadziejność;

– nagle oddaje swoje cenne rzeczy (gry, przedmioty kolekcjonerskie itp.) – to powinno wzbudzić niepokój, gdyż może być aktem przygotowania się do próby samobójczej;

– wykonuje „czynności przygotowawcze”: zbiera leki, udaje się do określonych miejsc (np. mosty, linie kolejowe), mówi bezpośrednio o możliwości samobójstwa, np. „Zabiję się”; „Lepiej, jak mnie tu nie będzie”; „Beze mnie dacie sobie radę”; „I tak jestem niepotrzebny” – takie sformułowania należy zawsze traktować jako sygnał ostrzegawczy!

2025-04-29 08:01

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak sobie radzić z duchową depresją?

[ TEMATY ]

duchowość

depresja

o. Leon Knabit

Karol Porwich/Niedziela

Jest takie złośliwe powiedzenie, że ludzie dzisiejsi to się dzielą na tych, co siedzą w zakładach zamkniętych i na nieprzebadanych. To bardzo złośliwe i pesymistyczne spojrzenie na rzeczywistość. Tym niemniej faktem jest, że takich ludzi w 100% normalnych psychicznie to za dużo nie ma.

Bardzo wielu ludzi się skarży, że nie potrafią sobie ze sobą poradzić, że stresy, jakie są, problemy, kłopoty są czynnikiem, który potrafi zachwiać ich równowagę psychiczną i w takich skrajnych przypadkach mówi się, że popadają w depresję.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec duchowny, przyjaciel i przewodnik. 60-lecie kapłaństwa ks. Wojciecha Tokarza

2025-06-22 19:30

Marzena Cyfert

Ks. prał. Wojciech Tokarz wśród parafian

Ks. prał. Wojciech Tokarz wśród parafian

– Drogi Jubilacie, Bóg zna Twoje imię. Po imieniu wezwał Cię i powołał do kapłaństwa. Dzisiejsza uroczystość jest sposobnością dla Ciebie i dla nas wszystkich, by za to kochającemu Bogu podziękować – mówił abp Józef Kupny, podczas uroczystej Eucharystii sprawowanej w intencji jubilata w parafii św. Bonifacego.

Z tą parafią związana jest większość kapłańskiego życia ks. Tokarza. Jak przypomniał metropolita wrocławski, ks. Wojciech przybył tutaj jako wikariusz po święceniach kapłańskich w 1965 r. i tylko na kilka lat opuścił parafię, gdy pełnił posługę w parafii katedralnej. Podkreślali to też przedstawiciele parafii. – Tutaj, do naszej parafii przyszli również Twoi bracia – śp. ks. Wincenty i śp. ks. Jan. Ale oni poszli swoją drogą do innych parafii a Ty zostałeś z nami. Ten Kościół to Twoje dzieło. Ty przez wszystkie lata dbałeś o niego i starałeś się, by było w nim jak najpiękniej. Dziękujemy Ci za to. To Twój Kościół i Twój dom – mówili parafianie podkreślając, że na podziękowanie za wszystkie dobre rzeczy, które ksiądz jubilat czynił, jako ojciec duchowny, przyjaciel i przewodnik nie starczyłoby czasu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję