Reklama

Wiara

Świadectwo: "Nie usuwaj ciąży, bo sumienie cię zabije"

Codziennie adoruje Jezusa w Najświętszym Sakramencie, odmawia Różaniec i ewangelizuje w mediach społecznościowych. Był jednak czas, że żyła daleko od Boga.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Leśniak pochodzi z tradycyjnej katolickiej rodziny. Wychowywała się w Radomiu. Gdy stała się szaloną, zbuntowaną nastolatką, odeszła z Kościoła. Często mówiła rodzicom, że idzie na Mszę św., ale tak naprawdę siedziała w parku. W liceum zaczęły się imprezy. „Miałam zupełnie inną głowę, inne myśli, zupełnie inne priorytety. Nie było mi po drodze z Panem Bogiem” – wspomina.

Jeszcze przed maturą po raz pierwszy poszła do wróżki. Chciała się dowiedzieć, czy pomyślnie zda egzamin dojrzałości. Uzależniła się od tych wizyt i chodziła tam co miesiąc, bo nie widziała w tym nic złego. Jako młoda kobieta wyjechała z rodzinnego miasta do Poznania. Tam poznała przyszłego męża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Nie chodziłam do spowiedzi, nie przyjmowałam sakramentów” – opowiada.

Droga nawrócenia

Na świat przyszły dzieci, najpierw córka, potem syn. W 2012 r. para stanęła na ślubnym kobiercu. W międzyczasie Anna dwa razy poroniła. Bardzo to przeżyła, ale jak mówi, tamte dramatyczne doświadczenia nie zbliżyły jej jeszcze do Pana Boga.

Jej nawrócenie trwało długo, a zaczęło się, gdy Anna była w kolejnej ciąży.

„Klara nie była planowana, bo wtedy leczyłam się na nerwicę lękową i brałam silne antydepresanty” – podkreśla.

Reklama

U kobiety wykryto krwiaka na macicy i musiała przez 6 tygodni leżeć w łóżku. Pomyślała o Bogu. Zaczęła szukać modlitw w internecie w intencji zagrożonej ciąży. Prosiła Jezusa, by nie straciła tego dziecka. Jej modlitwy zostały wysłuchane. Małżeństwo wisiało jednak na włosku.

O swoich problemach Anna opowiedziała teściowej swojej siostry. „Doradziła mi odmówienie Nowenny Pompejańskiej. Nie wiedziałam, na czym to polega, nie umiałam odmawiać Różańca. Kiedy usłyszałam o trzech Różańcach dziennie, pomyślałam, że to niewykonalne. Często brakowało mi czasu nawet na krótką modlitwę” – podkreśla.

Stwierdziła jednak, że spróbuje. Bardzo kochała męża i starała się ratować związek. W tym czasie miała jechać do wróżki, ale nie pojechała. Trwała na modlitwie, chociaż było bardzo ciężko. Koraliki różańca rwały się jej w rękach, zły duch nie dawał za wygraną.

Anna dużo czytała o okultyzmie. Myślała nawet, że jest opętana. Znalazła kontakt do księdza egzorcysty i umówiła się na spotkanie. „Miałam na ręku czerwoną nitkę, która miała mnie chronić przed niebezpieczeństwami i negatywną energią. Na szyi nosiłam łańcuszek z aniołkiem. Kapłan poprosił, abym zdjęła te amulety i założyła medalik z wizerunkiem Matki Bożej” – wspomina.

Anna przystąpiła do spowiedzi generalnej i w końcu poczuła ulgę. Duchowny obiecał, że odmówi za nią 9-dniową nowennę.

„Nie usuwaj ciąży, bo sumienie cię zabije”

Niedługo potem zaszła w kolejną ciążę. Mąż zasugerował, aby ją usunęła.

Reklama

Wykupił w tym czasie 4-dniową wycieczkę do Dubaju. „Kłóciliśmy się każdego dnia, bo ja nie chciałam słyszeć o aborcji. Przyśniła mi się Matka Boża, która powiedziała: „Nie usuwaj ciąży, bo sumienie cię zabije” – opowiada Anna.

Po przebudzeniu oznajmiła mężowi, że nie dokona aborcji. Małżonkowie wrócili do kraju. Po trzech tygodniach mąż Anny odszedł. Wkrótce złożył również papiery rozwodowe w sądzie. Anna bardzo to przeżyła. Wróciła wraz z dziećmi do rodzinnego Radomia. Jej ciąża była zagrożona.

„Źle się czułam. Musiałam przyjmować leki na podtrzymanie. Trwałam jednak w wierze, modliłam się do Boga za wstawiennictwem Maryi i prosiłam o cud” – wspomina. I cud się wydarzył! Mia urodziła się w 40. tygodniu. „Miałam bardzo szybki poród, panie położne oceniły, że wręcz książkowy” – podkreśla.

W 2020 r. Anna zaliczyła upadek. Poznała żonatego mężczyznę i nawiązała z nim romans.

Jak mówi, otrzymała od niego atencję, której tak potrzebowała. Będąc w tym związku, przestała się modlić, nie chodziła do kościoła, nie przyjmowała sakramentów. Przestała czytać Pismo Święte.

Opowiada, że gdy odeszła od Boga na tamtym etapie, nie wiedziała, że to zły duch tak działał. Kilkakrotnie próbowała zakończyć tę relację, ale zniewolenie seksem było silniejsze.

„Boże, pomóż mi, nie mogę tak dalej żyć”

Pewnego wieczoru usiadła w kuchni, dzieci już spały, a ona zaczęła wołać do Boga: „Pomóż mi, nie mogę tak dalej żyć!”.

Następnego dnia poczuła, jak Pan Bóg postawił mur między nią a tym mężczyzną. Anna wróciła do Kościoła, poszła do spowiedzi.

Reklama

Poznała księdza egzorcystę, który powiedział jej o możliwości stwierdzenia nieważności małżeństwa. Kobieta udała się do sądu biskupiego.

W 2023 r. otrzymała orzeczenie o nieważności jej małżeństwa kościelnego. Podczas adoracji usłyszała po raz pierwszy głos Boga. Zdecydowała się zawierzyć Mu życie.

Dziś mówi, że dziękuje Stwórcy za upadki, także te w sferze seksualnej. Dzięki nim jest w tym miejscu, co teraz. „Musiało się to wydarzyć, musiałam to wszystko przejść, abym miała większą świadomość, wiarę i bym mogła zauważyć te łaski, które dostaję od Boga za wstawiennictwem Maryi” – podkreśla.

Życie Ewangelią

Anna żyje w czystości. Zaczęła akceptować i kochać siebie. Ewangelizuje też na TikToku. W każdy piątek prowadzi Różaniec. Jej profil obserwuje ponad 30 tys. osób. Dzieli się swoim świadectwem, opowiada, jak Bóg działa w jej życiu.

„Ludzie piszą do mnie, że po 10 czy 15 latach przystąpili do spowiedzi. Przekonują, że to dzięki mnie. Opowiadam im, że to łaska Boża, bo ja jestem tylko narzędziem” – dodaje.

Codziennie chodzi do kościoła, przyjmuje Ciało Chrystusa, odmawia modlitwę różańcową, adoruje Jezusa w Najświętszym Sakramencie.

Kilkakrotnie już zawierzyła siebie i swoje dzieci Matce Bożej.

W Medjugorie przyjęła szkaplerz św. Józefa. Bóg posyła ją w takie miejsca, do których nie docierają kapłani.

Reklama

„Mam sporo tatuaży, które zrobiłam jeszcze przed nawróceniem, opowiadam moje świadectwo młodym ludziom, którzy często są zagubieni i zmagają się z wieloma trudnościami. W spotkaniu zorganizowanym przez ojców kapucynów w Wołczynie wzięło udział 350 osób. Po jego zakończeniu, wiele osób podchodziło do mnie, zwierzało mi się ze swoich problemów” – tłumaczy Anna.

Zrozumieć Boży plan

Kobieta szerzy w swoim środowisku, rodzinie i mediach społecznościowych Nowennę Pompejańską. Opowiada o sensie i mocy modlitwy różańcowej. Przebaczyła też swojemu byłemu mężowi.

„Przebaczamy tak naprawdę dla siebie, by nienawiść do drugiego człowieka nie zniszczyła nas od środka. Jeśli żywimy do kogoś urazę, to zły duch skutecznie wykorzystuje te rany, by nas atakować. Przebaczenie daje prawdziwą wolność” – mówi Anna Leśniak.

Ufa Bogu, mimo że jej życie wcale nie jest łatwe, jak mogłoby się wydawać. Jej 8-letnia córka Klara ma autyzm.

„Po ludzku trudno przyjąć trudności. Kiedyś byłam pretensjonalna, nie rozumiałam Bożego planu, ale teraz widzę coraz więcej. Proszę o uzdrowienie córki, modlę się za nią wstawienniczo. Każdą pielgrzymkę ofiaruję w intencji mojej Klary. Wiem też, że poprzez cierpienie identyfikuję się z Chrystusem, mam z Nim głębszą relację” – przyznaje Anna.

„Nie ma przypadków, każda okoliczność, spotkany człowiek – to wola Boża. Ważne jest to, aby ją pokornie przyjąć, aby nie moja wola, ale Jego się jak najpełniej wypełniła” – dodaje.

2025-04-08 15:22

Oceń: +32 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#TrzymajSięMaryi: Zależna i potrzebująca. Czy Bóg ceni sobie samowystarczalność?

[ TEMATY ]

Maryja

Rozważania majowe

#TrzymajSięMaryi

Ks. Michał Lubowicki

wikimedia.com

William A. Bouguereau, "Madonna Tronująca"

William A. Bouguereau,  Madonna Tronująca

W Ewangelii, którą dziś czytamy, Maryja jest… zależna. Jej przyszłość zależy całkowicie od decyzji Józefa – od tego, czy Jej uwierzy; czy uwierzy Bogu.

Anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją małżonkę do siebie. Mt 1,21-21.24.
CZYTAJ DALEJ

Papież skierował List Apostolski do całego Kościoła: „Kreślić nowe mapy nadziei”

2025-10-31 07:40

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican News

W 60. rocznicę ogłoszenia soborowej deklaracji „Gravissimum educationis” Papież Leon XIV kieruje do całego Kościoła List Apostolski „Disegnare nuove mappe di speranza” („Kreślić nowe mapy nadziei”). Dokument ukazuje edukację jako serce ewangelizacji i - jak pisał Ojciec Święty w Dilexi te - „jedną z najwyższych form chrześcijańskiej miłości”.

LIST APOSTOLSKI KREŚLIĆ NOWE MAPY NADZIEI PAPIEŻA LEONA XIV Z OKAZJI LX ROCZNICY DEKLARACJI SOBOROWEJ GRAVISSIMUM EDUCATIONIS Przedmowa 1.1. Kreślić nowe mapy nadziei (Disegnare nuove mappe di speranza). 28 października 2025 r. przypada 60. rocznica uchwalenia soborowej Deklaracji Gravissimum educationis o ogromnym znaczeniu i aktualności wychowania w życiu osoby ludzkiej. W tym tekście Sobór Watykański II przypomniał Kościołowi, że wychowanie nie jest działalnością dodatkową, ale stanowi samą istotę ewangelizacji: jest konkretnym sposobem, w jaki Ewangelia staje się gestem wychowawczym, relacją, kulturą. Dzisiaj, w obliczu szybkich zmian i dezorientujących niepewności, dziedzictwo to wykazuje zaskakującą trwałość. Tam, gdzie wspólnoty wychowawcze kierują się słowem Chrystusa, nie ustępują, ale odradzają się; nie budują murów, ale mosty. Wykazują się kreatywnością, otwierając nowe możliwości przekazywania wiedzy i sensu w szkole, na uniwersytecie, w kształceniu zawodowym i obywatelskim, w duszpasterstwie szkolnym i młodzieżowym oraz w badaniach naukowych, ponieważ Ewangelia nie starzeje się, ale „wszystko czyni nowym” (Ap 21, 5). Każde pokolenie słucha jej jako nowości, która odnawia. Każde pokolenie jest odpowiedzialne za Ewangelię oraz odkrywanie jej siły zasiewu i rozmnażania.
CZYTAJ DALEJ

Wyjątkowa kaplica na Jasnej Górze – a w niej relikwie św. Walentego czy św. Karola de Foucauld

2025-10-31 10:47

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BPJG

Czasem niezauważona, ale nierzadko też wzbudzająca ciekawość, bo na co dzień nieudostępniana i tajemnicza - to na Jasnej Górze Kaplica Świętych Relikwii. Tylko jutro - w uroczystość Wszystkich Świętych oraz pojutrze - w Dzień Zaduszny, ta barokowa kaplica znajdująca się w bocznej nawie Bazyliki zostanie otwarta dla pielgrzymów. W tym wyjątkowym, jednym z największych w Polsce relikwiarium, są i relikwie sprzed wieków jak św. Walentego, jak i współczesne, np. św. Joanny Beretty Molli czy św. Karola de Foucauld. Te wymowne znaki przypominają o świętości, która nie przemija, a ci, którzy już ją osiągnęli, zachęcają innych, by upodabniać się do Jezusa.

Barokowa XVII-wieczna kaplica znajduje się w bocznej nawie Bazyliki, pod kaplicą Serca Pana Jezusa. Z prawej nawy Bazyliki do tej nieco tajemniczej Kaplicy wiodą schody w dół. Na co dzień przez ozdobną kratę widać tylko barokowy piękny wystrój wnętrza. W szklanych gablotach pokrywających powierzchnie wszystkich ścian kaplicy znajdują się relikwiarze świętych i błogosławionych różnych wieków po współczesność.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję