Reklama

Felietony

Fenomen naszego Kościoła

Kościół będzie trwał, strzegąc swojego największego skarbu – Najświętszego Sakramentu i Eucharystii!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół katolicki postrzegany jest dziś przez jednych jako strażnik moralności, tłumacz etycznych zawiłości, głos moralnego układania świata, wykładnia społecznego ładu... przez innych jako instytucja mająca na celu utrzymywanie ludzi w posłuchu, ośrodek indoktrynacji, instytucja tłamsząca wszelką krytykę i wolnomyślicielstwo. Jest skarykaturyzowany jako instytucja przeszłości, skupiona na rzeczach coraz bardziej odległych od współczesności. Naprawdę?!

Żadna z tych definicji ani nie jest prawdziwa, ani nawet w części nie oddaje fenomenu Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Można przecież wymyślić instytucję, która w doskonalszy sposób realizowałaby każdy z tych celów, skuteczniej zmierzałaby do ziszczenia nakreślonych tu założeń. Można także wyrazić wielkie zdziwienie, no bo skoro krytycy Kościoła mają o nim tak złe zdanie, skoro tak fatalna była rola Kościoła w dziejach, to jak wytłumaczyć fenomen jego nieprzerwanego trwania, fenomen trwałości instytucjonalnej o wiele większej niż w przypadku każdej innej dotąd znanej instytucji i formacji?

Reklama

W Kościele musi być coś ważniejszego niż opisane cechy. Muszą w nim istnieć przestrzeń, której nikomu nie udało się zniszczyć, i żar, którego nie udaje się zagasić. Z tej obserwacji wynika konstatacja, że Kościół nie jest żadną z wyżej opisanych instytucji, choć niejako – przy okazji – okazuje się, że promieniuje na wiele dziedzin, porządkując nasze życie. Rzadko znajduje się jednak opisy istoty tego fenomenu, stroni od tego także wielu „nowoczesnych księży”, którzy obawiają się... śmieszności. Przecież dziś to takie niemodne, wręcz śmieszne, mówić o cudzie, dzięki któremu Kościół katolicki jest jedyny, apostolski i trwa niezmiennie mimo szkwałów przechodzących epok.

Istotą Kościoła jest nie to, że jest instytucją; jego najważniejszą cechą jest trwanie w nim Cudu Eucharystycznego, tej niepojętej łączności z przesłaniem i istnieniem Jezusa Chrystusa. To nas odróżnia od wszelkich innych religii i wyznań.

Tylko w naszym Kościele dzieje się cud zdolny przemieniać ludzi i całe społeczeństwa.

W poszukiwaniu porad moralnych można udać się do imama, rabina, mistrza ZEN lub wysłuchać mądrych pogadanek filozofów i etyków. Porady dotyczące społeczeństwa i zasad jego kształtowania serwują socjologia i całe zastępy specjalistów od tzw. inżynierii społecznej. Oceny postępowania – lepiej lub gorzej, w zależności od poziomu cywilizacji – wydają świeckie sądy. Do tego wszystkiego niepotrzebny jest Kościół, bez którego mogą istnieć nie tylko etyka, ale też kultura, nauki społeczne, filozofia i wiele innych dziedzin.

Reklama

Często publikowane są nawet teksty bardziej efektowne i spektakularne od Ewangelii. Jeżeli zatem będziemy kłaść nacisk na „społeczną aktywność Kościoła”, „dostosowywanie się Kościoła do wymogów współczesności”, traktować Kościół jako instytucję społeczną i polityczną, to właściwie już teraz moglibyśmy pozamykać świątynie, bo w każdej z tych dziedzin są lepsze i bardziej wyspecjalizowane instytucje. Wszelkie marksistowskie rozważania na temat tego, że religia jest opium ludu i narzędziem do utrzymywania mas w posłuszeństwie, też miałyby swoje zastosowanie i wytłumaczenie. Kościół po prostu okazałby się instytucją niepotrzebną. Gdybyśmy rozpatrywali jego fenomen przez postawę hierarchii, także wielkiej przyszłości by nie miał.

A jednak trwa, nie musi się w ogóle dostosowywać do współczesności, nie musi w ogóle rozmawiać z przywódcami politycznymi i wielkimi mocarstwami. Kościół będzie trwał, strzegąc swojego największego skarbu – Najświętszego Sakramentu i Eucharystii!

Z tego wynika wszystko, czym jest i czym będzie.

2025-04-08 15:22

Oceń: +7 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kradzież instytucji

Jeśli teraz nie zdobędziemy się na solidarny gest skutecznego oporu, to nasze dzieci i wnuki będą żyły w superpaństwie rządzonym pod dyktando najbogatszych ludzi na świecie.

Na razie przegrywamy, i to solidnie, w grze uprawianej przez lewicę, którą zwą współczesnym kulturkampfem. To praktyka wynikła z przesłań włoskiego komunisty Antonia Gramsciego. Od 1968 r. lewicowcy rozpełzli się jak szkodliwa choroba po wszelkich instytucjach, fundacjach i uczelniach. Najpierw pod pozorem dobroczynności, a dziś chcą nam założyć kagańce (maseczki?) na usta i zmusić do bezwarunkowego czczenia ich obłąkańczych pomysłów na świat. Oto dziwaczna artystka Lady Gaga (notabene kompromitująco stylizowała się na nią Luna, „nasza” reprezentantka w konkursie Eurowizji) na wielkim koncercie w Los Angeles przekazuje najbardziej szatańskie przesłania, ubrana jak córka Lucyfera prowadzi do finałowej konstatacji swojego „widowiska” (sabatu?): czcijcie tych, którzy mają odwagę być inni... To przesłanie dla społeczności LGBT – wyjaśnia po chwili, aby już nikt nie miał wątpliwości, w czym bierze udział. Swoją najbardziej znaną balladę gra na fortepianie ustylizowanym na wrota piekieł. Stadion – 52 tys. ludzi – szaleje.
CZYTAJ DALEJ

25 maja: "wielki marsz za Polską"!

2025-05-18 21:39

[ TEMATY ]

wybory 2025

PAP/Adam Warżawa

Musimy powstrzymać marsz Donalda Tuska do jednowładztwa - mówił popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podczas wieczoru wyborczego. Na 25 maja zaprosił wszystkich, którym dobro Polski jest bliskie, do Warszawy na "wielki marsz za Polską".

"W poszukiwaniu dialogu, niezależnie od tego, jak państwo głosowaliście w pierwszej turze wyborów prezydenckich, wszystkich tych, którym dobro Polski, dobro naszej ojczyzny jest bliskie. Dla wszystkich tych, dla których Polska jest ważna, niezależnie od waszych poglądów politycznych, i wszystkich was, chcę zaprosić 25 maja do Warszawy na wielki marsz za Polską. Polska musi wygrać" - oświadczył.
CZYTAJ DALEJ

Włochy/ Na Monte Cassino oddano hołd bohaterom walk sprzed 81 lat

2025-05-18 19:38

[ TEMATY ]

rocznica

Monte Cassino

PAP/Albert Zawada

Tym, którzy "ducha oddali Bogu, ciało ziemi włoskiej, a serce Polsce", zdobywając 18 maja 1944 r. Monte Cassino, oddano w niedzielę hołd na polskiej nekropolii we Włoszech. Żołnierze gen. Władysława Andersa przeszli przez trzy kontynenty, aby walczyć o wolną Polskę; dziś my bierzemy udział w symbolicznej "sztafecie pokoleń", wiele od nas zależy - zaznaczył szef UdSKiOR.

Obchody 81. rocznicy bitwy na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino, których organizatorem był Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wraz z Ambasadą RP w Rzymie, rozpoczęła polowa msza św. oraz modlitwa duchownych innych wyznań.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję