Spotkanie z prozaikiem i eseistą, doktorem nauk humanistycznych, zawodowo związanym z Uniwersytetem Jana Długosza w Częstochowie, odbyło się 19 marca w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie.
Meritum objawień
Kwestią zasadniczą narracji książki jest uwięzienie Chrystusa – „biała plama w Jego życiorysie”. Autor opiera ją na tekstach mistyczek, przede wszystkim s. Leonii Nastał ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej oraz bł. Anny Katarzyny Emmerich, na podstawie jej wizji powstał film Pasja Mela Gibsona. „Wizje tych kobiet mają tzw. imprimatur Kościoła i de facto stanowią meritum objawień dotyczących pobytu Chrystusa w ciemnicy” – podkreśla dr Ludwicki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozważanie zamiast biczowania
Autor przywołuje również świadectwo św. s. Faustyny Kowalskiej, która miała wielkie nabożeństwo do męki Pańskiej. W swoim Dzienniczku zapisała m.in. następujące słowa Jezusa: „Najwięcej mi się podobasz, kiedy rozważasz Moją bolesną Mękę; łącz swoje małe cierpienia z Moją bolesną Męką, aby miały wartość nieskończoną przed Moim majestatem” (n. 1512). „Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej Męki większą zasługę ma, aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi (n. 369). „(...) najwięcej łask udzielam duszom, które pobożnie rozważają Mękę Moją” (n. 737).
Nadzieja
Reklama
Doktor Ludwicki zamieszcza opisy straszliwych cierpień, których Chrystus doznał od swoich oprawców podczas ok. dwugodzinnego pobytu w więzieniu, ale mimo wszystko w książce wyczuwalny jest powiew nadziei. Wzbudza ją np. opis przygotowywania krzyża dla Zbawiciela: „Każdy dźwięk topora i siekiery był jak złowróżbny, ale i pełen nadziei ton. Brzmienie zapowiadające niejako w odbiciu echa w dali nadchodzące zbawienie. W ciszy słychać je było wyraźnie”.
Granice
Gościem spotkania był ks. prof. Waldemar Chrostowski, wybitny teolog i biblista, specjalista w dziedzinie egzegezy Starego Testamentu i relacji między Kościołem katolickim a judaizmem. Jego zdaniem, wartość książki Chrystus w więzieniu. Ostatnie godziny życia ziemskiego polega też na tym, że „stawia ona pewne granice dociekaniom”. – Nie są to rozważania, które chcą wyjść naprzeciw ludzkiej ciekawości, ale refleksja, która pod wieloma względami, kierując się również doświadczeniami mistyczek, chce solidaryzować się z cierpiącym Chrystusem – wyjaśnia duchowny.
Fragmenty książki czytał Antoni Rot, aktor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Spotkanie prowadziła Anna Przewoźnik.
Wyzwanie i wezwanie
Zachęcając do lektury swojej książki, dr Konrad Ludwicki przyznaje, że jest to „osobnicze wyzwanie, a zarazem i wezwanie. Zwłaszcza dziś, kiedy to wciąż brak nam czasu, szczególnie na to, co ponadczasowe i duchowe. Trzeba nam w końcu pojąć, iż w świecie jest coś jeszcze, co wykracza poza empirię, a jednocześnie tak bardzo się przecież z tą empirią wiąże. Nadto nasze refleksje i dociekania o sens tu i teraz są zawsze jałowe, a nawet niestosowne. Są zupełnie zbędne. Gra toczy się o coś znacznie więcej. Wszystko wyjaśni się po drugiej stronie...”.