Zakaz używania kurantów w jednej z dzierżoniowskich świątyń to coś więcej niż tylko lokalna sprawa administracyjna. Stał się symbolem ograniczenia wolności religijnej i wywołał falę sprzeciwu wśród wiernych, którzy codziennymi modlitwami i śpiewem przed Krzyżem Milenijnym wyrażają swoje przywiązanie do tradycji i wiary.
Głos wiernych
Decyzja, podjęta po kontrolnych działaniach wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu, spotkała się z odpowiedzią, której nikt się nie spodziewał. Mimo oficjalnych administracyjnych zakazów rozgoryczeni mieszkańcy postanowili, że nie będą milczeć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dźwięki Apelu Jasnogórskiego, które przez dekady płynęły z kościelnej wieży, nagle ucichły. Mieszkańcy jednak postanowili wypełnić tę ciszę modlitwą i śpiewem. Wierni codziennie o godz. 21. od ponad stu dni gromadzą się, odmawiają Różaniec, śpiewają pieśni i wzywają na pomoc Matkę Bożą. Organizatorzy, a wśród nich Piotr Majchrzak i Ireneusz Wagnerowski z Obywatelskiego Ruchu Patriotycznego, starają się utrzymać ducha modlitwy i jedności wśród uczestników. Dla nich jest to nie tylko kwestia prawna, ale i duchowa – walka o utrzymanie tradycji, którą widzą jako fundamentalną część życia wspólnoty.
Reklama
Protestujący nie godzą się z zakazem i podejmują kroki prawne, aby go uchylić. W międzyczasie spotykają się, organizują spontaniczne zbiórki podpisów i nie boją się trudnych pytań: czy ten zakaz jest jedynie wypełnieniem litery prawa, czy może stanowi przejaw szerszego zjawiska sekularyzacji, który staje się coraz bardziej odczuwalny? – Dwuminutowe kuranty nie niszczą środowiska naturalnego w Dzierżoniowie – zaznaczył jeden z protestujących.
Każdego dnia przybywają nowe osoby, a śpiewany Apel Jasnogórski staje się znakiem jedności i wsparcia. 19 października, w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, modlili się za jego wstawiennictwem, przypominając sobie jego przesłanie: „Zło dobrem zwyciężaj”. Czyż nie jest to przesłanie, które pasuje do ich obecnej sytuacji?
Pozorna cisza
Całe wydarzenie, na pozór lokalne, dotyka ważniejszych spraw: roli Kościoła w przestrzeni publicznej, walki o prawo do wyrażania wiary, a także relacji między wspólnotą wiernych a administracją. Można odnieść wrażenie, że ta „cisza”, w którą wtargnął zakaz, jest tylko pozorna. Pod Krzyżem Milenijnym codziennie wybrzmiewa modlitwa, która niesie w sobie głos mieszkańców Dzierżoniowa – wiernych i zatroskanych o to, co dla nich święte. – Nie sądziłam, że doczekam czasów, w których Kościół zostanie zepchnięty na margines – podkreśliła w jednym z wywiadów Irena Bukalska. Mieszkanka Dzierżoniowa dodała, że tego rodzaju ograniczenia dotknęły nie tylko parafię Chrystusa Króla, ale także inną dzierżoniowską wspólnotę, która nie możne używać dzwonu na cmentarzu parafialnym, czy też jedną z parafii w pobliskich Pieszycach.
Ks. Mirosław Benedyk