Reklama

Wiadomości

Prościej i przyjaźniej

Od kilkunastu lat 13 października jest obchodzony Międzynarodowy Dzień Prostego Języka. Warto z tej okazji powiedzieć o tej idei nieco więcej.

Niedziela Ogólnopolska 41/2024, str. 53

[ TEMATY ]

język

Adobe Stock/Studio Graficzne "Niedzieli"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rezultaty jej rozpowszechniania się dostrzegamy być może w tym, jakie pisma lub wiadomości wysyłają do nas urzędy, banki albo inni dostawcy usług. Może to być styl np. taki (autentyczny):

„W odpowiedzi na Pani zgłoszenie dotyczące powyższej wypłaty gotówki wyjaśniam, że sprawa posiada charakter skomplikowanej. Oznacza to, że w celu ustalenia zasadności powyższego obciążenia Bank musi podjąć dodatkowe czynności mające na celu wyjaśnienie Pani sprawy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Styl tego samego tekstu może być też zgoła inny, np.:

„Zajmujemy się Pani zgłoszeniem. Potrzebujemy na to nieco więcej czasu, dlatego prosimy o cierpliwość. Wkrótce powiadomimy Panią o wyniku sprawy”.

Prosty język definiuje się jako sposób pisania (standard komunikacyjny), który sprawia, że tekst czytamy bez zatrzymywania się i rozumiemy od razu, już po jednej lekturze. Aby tak było, zdania powinny być w miarę krótkie (do dwudziestu słów), szyk zdania – naturalny (a więc podmiot – orzeczenie – dopełnienie, jak w zdaniu Ala ma kota), a używane wyrazy – niespecjalistyczne, rodzime i nieprzesadnie długie (do trzech-czterech sylab).

Jakie jeszcze zasady powinien spełniać taki tekst? Weźmy inny, znów prawdziwy, przykład:

„W odpowiedzi na wiadomość pragniemy poinformować, iż na daną chwilę nie ma możliwości zapisu do preferowanego lekarza”.

Reklama

W prostym języku podwójnie ważne jest to, do kogo kierujemy swój tekst. Dobrze jest, po pierwsze, wiedzieć, do kogo piszemy. Urzędnik lub konsultant zwraca się na ogół do konkretnej osoby, której imię, nazwisko, a często także wiek, płeć czy profesję zna, bo ma to w dokumentacji. Skoro tak, to warto użyć zwrotów bezpośrednich – takich, które pozwolą dostrzec po drugiej stronie żywego człowieka, a nie tylko kolejną sprawę do rozpatrzenia.

Stąd wynika drugi postulat: aby używać w tekście form, które uwidocznią zarówno nadawcę, jak i odbiorcę. Wystarczyłoby w tym celu zrezygnować z form nieosobowych (por. w celu ustalenia zasadności obciążenia; nie ma możliwości zapisu) na rzecz takich konstrukcji, w których widać, kto mówi do kogo (por. abyśmy mogli ustalić, czy możemy zwrócić Pani pieniądze; niestety, nie może się Pan zapisać).

W kontekście prostego języka przywołuje się nieraz aforyzm Stanisława Jerzego Leca: „Nie wystarczy mówić do rzeczy (czyli merytorycznie, profesjonalnie), trzeba jeszcze mówić do ludzi” (po ludzku, zdając sobie sprawę, że osoba po drugiej stronie zazwyczaj nie musi być wyspecjalizowana w danej dziedzinie, być może nie ma wykształcenia lub doświadczenia, jest cudzoziemcem itd.).

Zarówno pierwszy, jak i drugi przykład rozpoczyna się od kancelaryjnego w odpowiedzi na (drugi popularny sposób otwierania tekstu to w nawiązaniu do). Obie konstrukcje są kalkami z języka niemieckiego i pochodzą jeszcze z czasów zaborowych.

Z języka rosyjskiego pochodzi z kolei określenie na dzień dzisiejszy. Tego typu sformułowania (podobnie jak na daną chwilę) – zamiast krótszych dziś, teraz, obecnie – niepotrzebnie wydłużają tekst. Urzędowe są również połączenia w dniu 13 października, w miesiącu grudniu, w mieście Szczecin – zamiast po prostu 13 października, w grudniu, w Szczecinie.

Reklama

W prostym języku zaleca się także, aby informację najważniejszą umieszczać na początku tekstu, a nie np. wznosić przed odbiorcą gęste zasieki z podstawy prawnej. Powołanie się na przepisy można dać na końcu pisma, a informację o rozstrzygnięciu sprawy – wyżej i bardziej wyraziście (większą czcionką, pogrubieniem itp.).

Polski język urzędowy ukształtował się w dużej mierze właśnie na wzorcach niemieckich i rosyjskich. Czasy powojenne taki styl utwierdziły (pomyślmy o tym, jak traktowana była jednostka...) i w zasadzie dopiero teraz, od kilkunastu lat, następuje w tym zakresie zauważalna zmiana.

Od 2018 r. instytucje publiczne mogą przystąpić do tzw. Deklaracji prostego języka. Do tej pory podpisało ją ok. siedemdziesięciu podmiotów, w tym liczne ministerstwa i urzędy samorządowe, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a także – w 2023 r. – cztery uczelnie wyższe. Sygnatariusze zobowiązują się do tego, że będą stosować prosty język i upowszechniać jego zasady, a także uwrażliwiać pracowników na potrzeby innych – bez względu na wiek, poziom niepełnosprawności czy poziom wykształcenia.

Prosty język wpisuje się w inną ważną i społecznie potrzebną ideę – dostępności. Chodzi w niej o zapewnienie usługom, miejscom i produktom takich cech, dzięki którym będzie mogło z nich na równi korzystać jak najwięcej osób. Stąd właściwe udogodnienia architektoniczne, takie jak windy czy podjazdy, oraz cyfrowe, np. kontrast lub większa czcionka na stronie internetowej dla osób słabowidzących albo napisy dla głuchych.

Prosty język też wpisuje się w dostępność, pozwala bowiem bez przeszkód rozumieć przekaz, który bezpośrednio nas dotyczy. Jest też wyrazem szacunku i empatii. Dobrze, żeby się rozwijał.

Magdalena Wanot-Miśtura - językoznawca, adiunkt w Instytucie Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki UW, kierownik Laboratorium Efektywnej Komunikacji UW. Prezes zarządu Fundacji Języka Polskiego.

2024-10-08 14:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kilka słów o słowie

Zanim moja córka poszła do szkoły, z mężem rozmawialiśmy z nią, czego może się tam spodziewać. Opowiadaliśmy jej o szkole i w którymś momencie padło zdanie, że będzie się tam uczyła tzw. przedmiotów, czyli m.in. biologii, historii i języka polskiego. – Ja na język polski chodzić nie będę – oznajmiła z przekonaniem nasza 6-latka – bo przecież już znam ten język. Była to dla niej sprawa przesądzona i oczywista. Póki co jest w trzeciej klasie i już zdążyła się przekonać, że język polski jest pełen niespodzianek, że „może” może być „morzem”, a „skuwka” odbiega od zasady. Że kiedy zamieramy ze strachu, to tak naprawdę nie umarliśmy. Lewy pas na trasie może być „wolny”, choć wszyscy wiedzą, że jedzie się po nim szybciej. Córka przekonuje się, że język polski to bogactwo treści. I nie chodzi tu tylko o literaturę, która – myślę – jest kluczem do poznawania i dbania o język ojczysty, ale szereg nauk o języku (ortografia, słowotwórstwo i cały ciąg nienazwanych jeszcze przez dziecko działów nauki o języku).
CZYTAJ DALEJ

Kasia Nawrocka skradła show podczas ogłoszenia wyników exit poll

2025-06-02 10:53

[ TEMATY ]

para prezydencka

Karol Nawrocki

Kasia Nawrocka

córka

Karol Porwich

Kasia Nawrocka, córka prezydenta elekta Karola Nawrockiego

Kasia Nawrocka, córka prezydenta elekta Karola Nawrockiego

Córka Karola i Marty Nawrockiej - 7-letnia Kasia stała się - jak mawia młodzież - "mistrzem drugiego planu". Podczas ogłoszenia wyników exit poll jej zachowanie przykuło uwagę nie tylko zgromadzonych na wieczorze wyborczym, ale również wielu internautów.

Nagranie z dziecięcą ekspresją Kasi Nawrockiej podbija internet. Widać w nim córkę przyszłej pary prezydenckiej, która komunikuje się nie tylko werbalnie, ale i gestami ze swoją rodziną na scenie oraz ze zgromadzoną publicznością.
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki: jestem gotowy do współpracy z premierem w sprawach dobrych dla Polaków

2025-06-05 20:19

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP

Prezydent elekt Karol Nawrocki zadeklarował w czwartek, że jest gotowy do współpracy z premierem Donaldem Tuskiem "w sprawach dobrych dla Polaków". Jednocześnie zaznaczył, że szef rządu musi się nastawić na "silny odpór" z Pałacu Prezydenckiego.

Nawrocki zapytany został w telewizji wPolsce24 w swoim pierwszym powyborczym wywiadzie o wizję współpracy z premierem. Jak powiedział, "oczywiście w sprawach dobrych dla Polaków, w sprawach, na które Polacy czekają, jest i będzie gotowy jako prezydent do tego, żeby siedzieć przy jednym stole z premierem polskiego rządu". Podkreślił jednocześnie swoje "bardzo krytyczne" nastawienie do Tuska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję