Reklama

Wiara

Homilia

Pożyczone buty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Buty służą do chodzenia, a te sportowe do biegania. Nie wiemy, jakiego obuwia używali bohaterowie Poranka Wielkanocnego, ale jednego jesteśmy pewni – poruszali się bardzo szybko. Nie dziwimy się temu, ponieważ mieli powód. Maria Magdalena biegła z „przerażającą” nowiną do uczniów Jezusa, bo zabrano jej Pana, a ona nie wiedziała, gdzie Go położono. Piotr i Jan z każdym krokiem szli szybciej, a nawet biegnąc, ścigali się, bo usłyszeli, że grób jest pusty. Nieważne, kto z nich wygrał, nie najistotniejszy jest także fakt, że Piotr wszedł do grobu pierwszy. Istotne jest to, że ten, który wszedł, ujrzał i uwierzył, iż Jezus żyje, i zrozumiał Pisma, które mówią, że „On ma powstać z martwych” (por. J 20, 9).

Reklama

A jak jest z nami? Kolejne święta poprzedzone bieganiną po sklepach, by nie zabrakło chleba i tego wszystkiego, co musi być w koszyczku wielkanocnym. Sprzątanie, gotowanie, a jeśli starczy czasu, to i Msza Wieczerzy Pańskiej, wielkopiątkowa adoracja Krzyża, czuwanie przy grobie Pańskim, przy którym tradycyjnie stoi straż. Wchodzimy w „buty” poprzednich lat i pokoleń i dziwimy się czasami, że jakby starsi jesteśmy i mniej nas, bez perspektywy zastępowalności przez nasze dzieci i wnuki. I choć śpiewamy głośno Alleluja na dźwięk rezurekcyjnych dzwonów, to czujemy, że nie przechodzimy z Chrystusem do nowego życia, a przy rodzinnym świątecznym stole niejednokrotnie zwycięża stary kwas narzekania i złości. Czy zatem całym sercem uwierzyliśmy w to, że Jezus żyje, i zrozumieliśmy, co to oznacza, że On zmartwychwstał?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Damian Stayne w książce Odnów swoje cuda pisze o licznych uzdrowieniach fizycznych, których był wielokrotnie świadkiem, kiedy podczas prowadzonych przez niego modlitw ludzie ogłaszali, że „Jezus żyje”. Wspomina m.in. pewną kobietę ze złamaną nogą, która przyszła na spotkanie ewangelizacyjne. Na nodze miała plastikowy stabilizator i poruszała się przy pomocy laski. Po ogłoszeniu, że „Jezus żyje”, przybiegła do sceny, trzymając laskę w górze. Następnie zdjęła stabilizator i pełna radości biegała po scenie. Zostawiła laskę i stabilizator na scenie, a znajoma musiała jej pożyczyć buty, które miała na zmianę.

Może niektórym osobom trudno uwierzyć w ten przytoczony przypadek uzdrowienia fizycznego. Nie ma takiej konieczności i nie uzdrowienia fizyczne są najważniejsze. Pamiętajmy jednak, że Jezus Chrystus przeszedł, „dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła”. Choć został odrzucony przez starszyznę żydowską i zabity, to trzeciego dnia pozostawił grób pusty. Ukazał się wielu świadkom, którzy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. „Każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów”. Prawda, że Jezus żyje, jest nie tylko w samym sercu Dobrej Nowiny, ale ma moc przemieniać nasze życie.

2024-03-26 12:46

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteś posłany, aby być wśród ludzi świadkiem Chrystusa!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 16-23.

Piątek, 14 lipca. Św. Kamila de Lellis, prezbitera; św. Henryka, wsp. dow.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież Franciszek spotkał się z królem Karolem III i królową Kamilą

2025-04-09 21:21

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican Media

Papież Franciszek, przechodzący rekonwalescencję po ciężkiej chorobie, spotkał się w środę w Watykanie z brytyjskim królem Karolem III i jego małżonką królową Kamilą - podało watykańskie biuro prasowe.

W marcu z powodu choroby papieża para królewska odwołała oficjalną wizytę w Stolicy Apostolskiej, która miała się odbyć 8 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję