Reklama

Edytorial

Edytorial

Sens daru z siebie

Celibat przeżywany bez przymusu staje się potężnym znakiem dla współczesnej kultury ekspansywnego egocentryzmu.

Niedziela Ogólnopolska 8/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy celibat nie ogranicza twojej męskości? Nie doskwiera ci bezżeństwo? Przecież to archaiczny kościelny pomysł na życie... – dobrze pamiętam takie pytania i uwagi, które pojawiały się przed laty, tuż po moich święceniach kapłańskich. Czasami powracają i dziś, szczególnie gdy znajdę się w towarzystwie osób „nie z mojego świata”, dla których wstrzemięźliwość seksualna, a tym bardziej poświęcenie życia dla „królestwa nie z tego świata” to zupełna abstrakcja, coś w rodzaju zaburzenia psychicznego, przeciwnego ludzkiej naturze. Celibat od zawsze budzi emocje i prowokuje dyskusje, bo dla jednych to relikt przeszłości, dla drugich – fałszywa granica stawiana między świeckimi i duchownymi, a dla jeszcze innych –bezsensowne i nieludzkie wyrzeczenie.

Reklama

Dyskusja o celibacie księży powróciła niedawno za sprawą wypowiedzi arcybiskupa Malty Charlesa Scicluny, który na łamach gazety Times of Malta wezwał do „poważnej dyskusji” na temat celibatu. Powiedział: „Kościół katolicki powinien rozważyć zmianę swoich zasad, aby umożliwić katolickim księżom zawieranie małżeństw. (...) Dlaczego mielibyśmy stracić młodego człowieka, który byłby dobrym księdzem, tylko dlatego, że chce się ożenić?” – zapytał hierarcha i dodał, że celibat był dobrowolny w pierwszym tysiącleciu istnienia Kościoła „i powinien znów stać się dobrowolny”. Celibat określa zaangażowanie katolickich księży i zakonników w życie w czystości. Uzasadnia się go wskazaniem, że wyświęcony duchowny jest radykalnie zaangażowany w służbę Bogu i człowiekowi. Czy takie radykalne zaangażowanie kosztem bezżeństwa może go uszczęśliwić?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy zadałem pytanie o sens celibatu moim studentom – diakonom i poprosiłem ich o pisemne odpowiedzi, jeden z nich, Krystian, zaskoczył mnie bardzo osobistym świadectwem, które publikujemy na s. 25. Żyję w celibacie i jestem szczęśliwym mężczyzną! Wybrałem celibat, bo... kocham Chrystusa i Jego Kościół i pragnę mu poświęcić swoje życie – wyznał ten młody człowiek. I choć jego pewność nie bierze się z doświadczenia życiowego, bo przyrzeczenie celibatu złożył zaledwie kilka miesięcy wcześniej, to dlaczego mamy jego świadectwu odmówić szczerości i wewnętrznego przekonania? Aby jednak uniknąć ewentualnych wątpliwości, postanowiliśmy o sensie celibatu porozmawiać z kapłanem z wieloletnim doświadczeniem – o. prof. Jackiem Salijem, dominikaninem. Zapytaliśmy go najpierw, co sądzi o tym w kółko powtarzanym argumencie, że celibat jest wbrew naturze, zwłaszcza męskiej. Znany ze swego poczucia humoru zakonnik odparował: „Na szczęście nigdy nie słyszałem zarzutu, że Tadeusz Kościuszko, Juliusz Słowacki i Cyprian Kamil Norwid żyli niezgodnie z ludzką naturą, bo nie założyli rodziny”. I dodał nie bez racji, że nawet dzisiaj błędem jest kojarzenie celibatu wyłącznie z kapłanami. Świeccy także decydują się na życie w seksualnej ascezie (s. 22-24).

Ta trwająca wciąż burza wokół celibatu bierze się, jak sądzę, z braku akceptacji tego, że chodzi w nim o postawę, o wybór, o „dar z siebie”. Ten rodzaj dobrowolnego poświęcenia jest niezrozumiały dla świata. Radykalna gotowość na całkowitą zależność od Boga, którego pokochało się całym sercem i któremu powierzyło się wszystko, także marzenia o miłości, zaciszu domowym, rodzinie, budzi co najmniej zdziwienie. W świecie powierzchowności, tak wielu pustych słów, deklaracji, przyrzeczeń życie całkowicie oddane Bogu może być postrzegane jak ograniczenie, nienormalność, zamach na ludzką naturę. Myślę jednak, że w dzisiejszym zseksualizowanym świecie jeszcze mocniej potrzebujemy takiego wyraźnego znaku wierności Bogu. Potrzebujemy tych, którzy powiedzą, że z miłości do Boga potrafili rezygnować z seksu. Celibat przeżywany bez przymusu, dający poczucie spełnienia i szczęścia, staje się potężnym znakiem także dla współczesnej kultury ekspansywnego egocentryzmu; jego wybór wskazuje, że warto poświęcić życie nie tylko na własne przyjemności, ale także dla wartości wyższych, tych, za które nie żal „umrzeć” dla siebie...

Myślę, że powracająca dyskusja o celibacie może stać się dobrą okazją także dla księży, by odpowiedzieli sobie na pytanie zarówno o sens swojego powołania, jak i o wierność celibatowi. Bo na pytanie, czy ten archaiczny kościelny wymysł, jak mawiają niektórzy, może uszczęśliwiać, każdy żyjący w celibacie musi odpowiedzieć sobie sam. Odpowiem więc za siebie: może – i uszczęśliwia mnie każdego dnia. Pod jednym warunkiem: że kapłaństwo nie jest działalnością socjalną ani pracą zarobkową, lecz sensem całego życia.

2024-02-20 14:07

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nadzwyczajne interwencje Pana Boga

Cud to znak Bożego działania w świecie dla zbawienia człowieka. Cud jest znakiem miłości Bożej, jest doświadczalnym zmysłami znakiem bliskości Boga. Jest wyrazem nadzwyczajnego, specjalnego działania Boga, który kieruje do ludzi znak.

Wielu naukowców, polityków czy dziennikarzy mówi o cudach z zażenowaniem; boją się, że wiara w te zjawiska może ich ośmieszyć. Trzeba jednak przyznać, że wbrew tej nieśmiałości w uznawaniu cudów w człowieku kryje się zakodowana niejako potrzeba niezwykłych zjawisk, tym bardziej w postaci szczególnej interwencji Boga. Pan Bóg posługuje się cudami jako znakami dobroci, której człowiek coraz bardziej potrzebuje. Ta cudowna działalność Boga otoczona jest zawsze atmosferą wiary. Człowiek niewierzący nie uznaje cudu, ponieważ cud sprzeciwia się sposobowi, w jaki pojmuje on istnienie i życie. Niektórzy mówią, że cud jest niemożliwy z punktu widzenia nauk przyrodniczych. Powołują się oni na prawo determinacji przyrody. Determinizm zakłada bowiem w przyrodzie uwarunkowania, kolejność i stałość. Zjawiska następują jedne po drugich. Cud byłby więc czymś burzącym ów porządek, byłby jakąś przerwą w determinizmie. Niewątpliwie w przyrodzie widać wyraźnie determinizm. Coraz częściej jednak fizyka współczesna dochodzi do przekonania, iż ów determinizm nie stanowi reguły.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Sobota - cisza i oczekiwanie

[ TEMATY ]

Wielka Sobota

Fot. Monika Książek

Wielka Sobota jest dniem ciszy i oczekiwania. Dla uczniów Jezusa był to dzień największej próby. Według Tradycji apostołowie rozpierzchli się po śmierci Jezusa, a jedyną osobą, która wytrwała w wierze, była Bogurodzica. Dlatego też każda sobota jest w Kościele dniem maryjnym. Wielkanoc zaczyna się już w sobotę po zachodzie słońca.

Tradycją Wielkiej Soboty jest poświęcenie pokarmów wielkanocnych: chleba - na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni; mięsa - na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie. W zwyczaju jest też odwiedzanie różnych kościołów i porównywanie wystroju Grobów.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: niech zwycięstwo Chrystusa umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu

2025-04-19 13:50

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach wielkanocnych.

Sobota 19 kwietnia w Kościele Katolickim to Wielka Sobota. Wierni trwają przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa oraz jego zstąpienie do otchłani, oczekując na zmartwychwstanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję