Reklama

Wiara

Ludzkie historie

Świadectwo: Pokonał raka i został lekarzem

Małymi krokami realizuje się marzenie, które jeszcze całkiem niedawno było czymś nieosiągalnym – mówi Wojciech Wiese, który ukończył studia lekarskie na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.

Niedziela Ogólnopolska 1/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum Wojciecha Weise

Wojciech Wiese

Wojciech Wiese

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest rok 2014. Wojciech był uczniem liceum, aktywnie spędzał wolny czas, uwielbiał grać w koszykówkę i siatkówkę. Zaczął próbować swoich sił w szkolnym teatrze. Nic nie wskazywało na to, że wkrótce jego życie wywróci się do góry nogami.

Dramatyczna walka o życie

Zaczęło się od drobnych guzków na szyi. Siedemnastolatek poszedł do lekarza rodzinnego, który skierował go na badanie krwi. Żaden z parametrów nie był w normie. Nastolatek usłyszał, że ma powiększone węzły chłonne. Trafił na oddział hematologii i onkologii szpitala w Pile, a następnie na oddział hematologii i onkologii w Poznaniu. Miał problemy z oddychaniem, a w śródpiersiu Wojciecha lekarze wykryli duży guz. Podano mu sterydy. Medycy wykonali także badanie histopatologiczne, które nie pozostawiało żadnych wątpliwości – to był chłoniak Hodgkina, czyli ziarnica złośliwa. Nowotwór w czwartym stadium zaawansowania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Miałem w sobie dużo złości i buntu – opowiada Wiese. Spędził w szpitalach dwa lata. Przeszedł dwa przeszczepy szpiku kostnego. Zmagał się z progresją choroby już w czasie leczenia.

Reklama

– Marzenia runęły jak domek z kart. Szukałem sensu życia, bo wtedy chciałem zostać fizykiem i dlatego poszedłem do klasy matematyczno-fizycznej. Leżąc na szpitalnym łóżku, odkryłem w sobie radość pomagania innym. Wiele czasu spędziłem z małymi pacjentami, rozmawiałem z nimi, bawiłem się z nimi. To mi pomagało. Na korytarzu powiedziałem mamie, że kiedyś zostanę lekarzem – wspomina 26-latek.

Od pacjenta do lekarza

W drugiej klasie nastolatek zmienił profil na biologiczno-chemiczny i realizował swój cel. Po dwóch dawkach przeciwciał nastąpiła remisja choroby. Do matury przygotowywał się w szpitalu. Miał indywidualne nauczanie. Codziennie wstawał o 6 rano i uczył się. W maju, po drugim przeszczepie, zdał egzamin dojrzałości, a w styczniu opuścił szpital. Z uwagi na problemy zdrowotne matura nie poszła Wojciechowi najlepiej. Nie udało mu się dostać na wymarzone studia medyczne. Zdecydował się więc na inny kierunek.

– Poszedłem na studia chemiczne w Poznaniu. Przed pierwszą sesją jednak z nich zrezygnowałem. Wiedziałem, że to nie jest miejsce dla mnie. Chciałem pomagać i leczyć – tłumaczy Wojciech. Chciał poprawić wyniki matury. Tym razem dostał się na studia medyczne do Łodzi. Był aktywnym studentem. Działał w kole naukowym i prowadził badania nad szpiczakiem mnogim. Na ostatnim roku nawiązał kontakt z łódzkimi dominikanami. Tam spotkał swoją przyszłą żonę Justynę.

Na praktyki wrócił na oddział, na którym był pacjentem. Personel przywitał go bardzo życzliwie. – Niektórzy z chorych wciąż tam byli. Wtedy poczułem, że podjąłem dobrą decyzję – podkreśla.

Reklama

Wojciech przyznaje, że w chwilach zwątpienia pomogła mu wiara. Po chorobie jego relacja z Bogiem stała się też bardziej dojrzała. Prowadzi kanał na YouTubie „Wojtek walczy z chłoniakiem”. Udowadnia, że po nowotworze można żyć na pełnej petardzie. Jest również wolontariuszem Fundacji Pokonaj Chłoniaka. By zebrać fundusze dla podopiecznych organizacji, Wojciech udał się wraz z kolegą na wyprawę rowerową do Santiago de Compostela. Dziś jest już zdrowy. Przyznaje, że czasami towarzyszy mu lęk, iż choroba może powrócić. 26-latek bardziej docenia życie. Stara się utrzymywać dobre relacje z innymi. Jest szczęśliwym mężem i nie odkłada marzeń na później.

Dziękuję, że mi zaufaliście

W czerwcu 2023 r. Wiese ukończył studia lekarskie na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. – Ciężko pracowałem. Nie udałoby się to jednak bez wsparcia wielu ludzi. To dzięki nim jestem tutaj. Dziękuję mojej wspierającej, kochającej i motywującej żonie. Rodzicom, którzy pierwsi zaufali mojemu marzeniu i postanowili zapłacić w dużej części za moje studia. Personelowi medycznemu, że dzięki ich wiedzy i zaangażowaniu jestem zdrowy. Nauczycielom, którzy uczyli i inspirowali. Wolontariuszom, oddającym swój czas i serce na oddziale onkologii dziecięcej. Koleżankom i kolegom ze studiów. Całej społeczności, która mnie wspierała... Wiem, że wszystkich nie sposób wymienić. Dziękuje, że zaufaliście mojemu marzeniu. Dziękuję, że mogłem czerpać od was mądrość i dobroć. „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem” – napisał w poście na Facebooku.

Przed Wojciechem jeszcze staż lekarski. Mężczyzna chciałby zrobić specjalizację z pediatrii i pracować na onkologii dziecięcej. W przyszłym roku planuje napisać książkę, aby zmotywować innych do walki z nowotworami, podnieść ich na duchu i dać im nadzieję. Publikuje artykuły naukowe, prowadzi badania oraz kontynuuje naukę w Międzynarodowej Szkole Doktorskiej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

2024-01-02 12:11

Oceń: +37 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie bez rąk

Niedziela Ogólnopolska 7/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Bliżej Życia z wiarą

Zdjęcia: archiwum Przemysława Wieczorka

Przemysław Wieczorek

Przemysław Wieczorek

Doświadczył wielu rzeczy – opuszczenia, bólu, uzależnienia, smutku, depresji, braku miłości. W tragicznym wypadku stracił dwie ręce. Bóg wszystko posklejał w jeden dzień, gdy mężczyzna z głębi serca zawołał o pomoc.

O swoim życiu opowiada Przemysław Wieczorek. Laureat ubiegłorocznej nagrody „Człowiek bez barier” – konkursu promującego osoby z niepełnosprawnością, których społeczna aktywność, zaangażowanie i postawa są dla innych przykładem i źródłem motywacji do przełamywania barier w życiu codziennym. Wicemistrz świata i Europy w taekwondo. Mąż i ojciec, wychowawca.
CZYTAJ DALEJ

Skoro Bóg wszystko wie i wszystko może, dlaczego nie przeszkadza złu?

2025-04-11 20:30

[ TEMATY ]

Katechizm

dobro

zło

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie – dlaczego Bóg nie przeszkadza złu, skoro wie i może wszystko?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Bp Pękalski: hojnie dzielmy się wiarą, nadzieją i miłością

2025-04-12 20:05

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Bądźmy hojni w dzieleniu się z innymi wiarą, nadzieją i miłością, którą zostaliśmy obdarowani przez Boga, który nie stoi od nas z daleka, ale zawsze spieszy nam z pomocą według własnej woli - mówił bp Ireneusz Pękalski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję