To katolicka, charyzmatyczna wspólnota ewangelizacyjna, która zrzesza kilka tysięcy członków w wielu miejscach Polski i Europy. Celem jej istnienia jest nowa ewangelizacja, czyli niesienie innym zbawienia i nadziei, płynącej z osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym Jezusem w mocy Ducha Świętego.
Formacja we wspólnocie
Członkowie wspólnoty uczęszczają na cotygodniowe spotkania, które nazywają Domami Zmartwychwstania. Każdy taki dom to grupa ok. 7-10 osób, które wspólnie się modlą, czytają słowo Boże i dzielą ze sobą tym, jak Pan Bóg działa w ich życiu. Grupy te są otwarte na przyjmowanie nowych członków. Jeleniogórska Galilea ma swoją parafię centralną w parafii Matki Bożej Miłosierdzia. Jej opiekunem jest ks. Mariusz Majewski. Na terenie parafii działa jeden Dom Zmartwychwstania. Inne domy znajdują się w centrum miasta, a także w Jeżowie Sudeckim, Kowarach, Mysłakowicach, Podgórzynie oraz w Legnicy. Prowadzą również spotkania internetowe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świętowanie
Reklama
Po zakończeniu Kursu Jakub, w niedzielę 5 listopada, miało miejsce uroczyste świętowanie Wspólnoty Galilea. Gościliśmy bp. Piotra Wawrzynka oraz pasterza wspólnoty o. Krzysztofa Czerwionkę CR. Biskup Piotr odprawił Eucharystię w intencji wspólnoty. Następnie pobłogosławił małżeństwo, które podjęło się odpowiedzialności za nią przez najbliższy rok. Był czas na rozmowy, umacnianie relacji, a na koniec o. Krzysztof wygłosił konferencję, odnosząc się do słowa dla Wspólnoty Galilea na Rok 2023: „Na nowo w bliskości Jezusa: Do życia w drodze osobistego wzrostu i zaangażowania” (Mt 15, 29-39).
Świadectwa
To był dobry czas wspólnej modlitwy, rozmów i powołań do życia w drodze! A jakie są wrażenia uczestników? Oto niektóre ze świadectw:
– Otrzymałem łaskę usynowienia i bycia ojcem w wymiarze duchowym, abym mógł w pełni się spełnić. Bóg jest dobrym Ojcem i nie pozostawia mnie bez odpowiedzi na ważne dla mnie pytania i wątpliwości. Towarzyszy mi w każdym momencie mojego życia – mówi Zenon (63 lata).
– Zobaczyłem prawdę o sobie i to, że Bóg nadal we mnie wierzy i mi pomoże. Nie zraża się moimi porażkami. (Mirek, 63 lata).
– Najważniejszy dla mnie był piękny list od Ojca z nieba! Zapewnił mnie, że wszystko mi wybaczył i mnie bardzo kocha. Pragnę się uczyć ojcostwa duchowego względem tych, których spotykam na mojej drodze (Sławek, 65 lat).
– Dostałem siłę do walki o błogosławieństwo dla siebie i o mądre towarzyszenie dzieciom na drodze poszukiwania tożsamości. Otrzymałem także poczucie męskiej wspólnoty. Dziękuję wam, bracia, że jesteście! Bóg potrzebuje mojej słabości, by móc tam działać ze swoją mocą! (Grzegorz, 50 lat).
– Otrzymałem miłość Boga Ojca do mnie i zrozumienie, że jestem kimś ważnym w Jego oczach i że jestem synem samego Króla. (Mariusz, 42 lata).
– Otrzymałem nowe spojrzenie na ojcostwo duchowe, dobrą atmosferę braterstwa – umocnienie. Mam walczyć, jak Jakub, o swoją tożsamość i błogosławieństwo Boga (Adam, 47 lat).