Reklama

Kościół

Tydzień w Kościele

Niedziela Ogólnopolska 44/2023, str. 22-23

[ TEMATY ]

Tydzień w Kościele

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

SYNOD
Prace nad syntezą

Pierwsza sesja Zwyczajnego Zgromadzenia Synodu Biskupów o synodalności będzie już praktycznie zakończona, gdy ten numer Niedzieli dotrze do większości czytelników. Druga połowa zebrania nie przyniosła przełomów, sensacji czy choćby szerzej zauważonych przez media wydarzeń. W nielicznych wypowiedziach – przede wszystkim tych, które było słychać na briefingach – powtarzano zasadniczo to, czego zdążyliśmy się dowiedzieć wcześniej. Można nawet powiedzieć, że wiało nudą. Oczywiście w opinii publicznej, bo na samym synodzie zapewne nie, tyle że jego uczestnicy na serio wzięli sobie do serca apel o post medialny.

Reklama

Gazety pisały przede wszystkim o LGBT, święceniach kobiet, zarządzaniu kościelnymi strukturami i udziale w nich świeckich, ale nawet przy wstrzemięźliwości informacji z wewnątrz zgromadzenia, na podstawie tylko tych oficjalnych enuncjacji, które docierały do opinii publicznej, można powiedzieć, że nie były to tematy, które wypełniły cały czas synodu – zaznaczamy: nie debaty, lecz słuchania. Ba, jedna z uczestniczek synodu, świecka osoba z Australii z prawem głosu, stwierdziła nawet, że biorąc pod uwagę całe spektrum tematów związanych z paniami, sama kwestia kapłaństwa kobiet to w istocie jedynie temat niszowy. Synod nie dotyczy wyłącznie LGBT, kapłaństwa kobiet czy kwestii klerykalizmu, choć to tematy na tyle ważne – szczególnie w mediach – że na pewno synod i w tej kwestii musi się wypowiedzieć. Zresztą komentatorzy podkreślają, że Franciszek odpowiedział na dubia kardynałów tuż przed synodem, aby nieco „spuścić ciśnienie”, które te tematy wywołują, oraz by nie zdominowały one tego, co się działo na synodzie, ani przekazu, który go dotyczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas tej sesji nie było więc sygnałów o kłótniach czy sporach. Nie informowano nawet, pomijając początek, o emocjach towarzyszących synodowi, choć takie były i są. „Kościół się nie kłócił” i w tym sensie było to potwierdzenie tego, że synod nie jest parlamentem, a czymś zdecydowanie innym. Zresztą w przypadku synodu i synodalności może mniej chodzi o rozstrzygnięcia poszczególnych tematów, a bardziej o samą metodę, którą Kościół odkrywa na nowo i na powrót jej się uczy.

Pierwsza sesja skończy się 29 października. Uczestnicy wrócą do swoich krajów i Kościołów lokalnych. Zakończy się też medialny post. Przyjdzie czas na zaszczepianie synodalnego ducha w Kościołach lokalnych.

Reklama

Formalnie ta część XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Synodu Biskupów na temat synodalności zostanie podsumowana syntezą, co było wiadomo już wcześniej. Nowością jest, że efektem prac będzie dodatkowo specjalny list do ludu Bożego. Synteza ma posłużyć do przygotowania dokumentu, który powstanie w przyszłym roku podczas drugiej sesji, która zakończy kilkuletni proces synodalny. Na ile będzie to ważny dokument? Oficjalni przedstawiciele procesu synodalnego nieco umniejszają jego wagę, podkreślając, że to, co prawdziwie będzie się liczyło, to rekomendacje na zakończenie przyszłorocznej sesji. Niektórzy komentatorzy, szczególnie konserwatywni, obawiają się jednak, że z racji nadzwyczajnej reprezentacji, obejmującej zarówno biskupów, jak i kapłanów, przedstawicieli zgromadzeń zakonnych i świeckich, ten głos może być potraktowany jako przejaw sensus fidei, czyli zmysłu wiary ludu Bożego, co znacznie wzmocni jego wagę. Żeby się jednak o tym przekonać, trzeba będzie go poznać. Na chwilę przed jego upublicznieniem możemy przewidywać, że na pewno będzie miał swoją wagę, bo jakikolwiek dokument będący efektem długiego globalnego procesu, choćby właśnie z tych tylko racji, będzie miał swoje znaczenie. I to niemałe.

WATYKAN
Nie wszystko jest w porządku

Metropolita Rygi abp Zbigniew Stankiewicz (obok) odniósł się do możliwości błogosławienia związków osób tej samej płci. Przypomniał nauczanie Kościoła o przyjmowaniu z szacunkiem ludzi mających pociąg do osób tej samej płci. „Przyjmujemy z miłością i szacunkiem, ale prawdziwej miłości nie można oddzielać od prawdy, gdyż miłość oddzielona od prawdy nie jest już miłością. Jeśli ktoś żyje w grzechu i powiemy takiej osobie: «Wszystko jest z Tobą w porządku, rób tak dalej», wprowadzamy zamęt. Gdy umrze, będzie ona w wielkim niebezpieczeństwie” – stwierdził abp Stankiewicz. Gdy homoseksualista przychodzi jako pojedyncza osoba i mówi: „chcę żyć w łasce Bożej”, to hierarcha nie widzi sprzeczności w modlitwie za niego i pomaganiu mu. Podobnie gdy przychodzi para homoseksualna i deklaruje chęć życia w czystości – też można się za tych ludzi modlić, aby pomóc im w niej żyć. „Ale gdy obaj przyjdą i powiedzą: «żyjemy ze sobą jak mąż i żona, chcemy otrzymać błogosławieństwo» – to widzę tu wielki problem, bo w ten sposób błogosławimy życie w grzechu” – powiedział arcybiskup. „Jezus mówi, że mamy kochać bliźniego – również homoseksualiści są naszymi bliźnimi i mamy ich kochać – kochać w prawdzie, a nie miłością, która pozwala na wszystko” – wskazał.

Reklama

Kardynał Leonardo Steiner, zapytany, czy obradujący właśnie w Rzymie synod zajmie się tą kwestią, wyjaśnił, że tegoroczna sesja nie ma na celu ostatecznych konkluzji. Zajmie się nimi druga sesja, w przyszłym roku.

KONFLIKT
Chrystusowa postawa

Kardynał Pierbattista Pizzaballa (na zdjęciu) oświadczył, że jest gotów oddać siebie w zamian za zakładników Hamasu. – Nie będzie to problemem, jeśli dzięki temu dzieci zostaną uwolnione i będą mogły wrócić do domu – odpowiedział katolicki łaciński patriarcha Jerozolimy na pytanie dziennikarza podczas internetowej konferencji prasowej 16 października. I dodał: – Z mojej strony jest taka gotowość. To wyjątkowy gest, na 100% szczery i na pewno nie pusty. Wydać siebie, żeby ratować drugich, to prawdziwie Chrystusowa postawa. Wątpliwe jest jednak, czy z tej gotowości kardynała będą chcieli skorzystać terroryści. W każdym razie sytuacja, która rozwinęła się po zmasowanych atakach Hamasu z 7 października, jest nieprzewidywalna. Ostatnią tego oznaką jest uderzenie rakiety w szpital w Strefie Gazy, w którym zginęło kilkuset cywilów. Strony obwiniają się o to nawzajem. Ten konflikt domaga się pilnego rozwiązania, jednak nie nastąpi to za pomocą zwykłych środków. Potrzeba nadzwyczajnej inicjatywy w duchu tej, którą zaoferował kardynał z Jerozolimy.

TORUŃ
W służbie Bogu i ojczyźnie

Reklama

Należy na historię spojrzeć przez pryzmat życia świętych. Przez pryzmat krzyża, tak jak uczył nas tego św. Jan Paweł II: że nie jesteśmy w stanie zrozumieć naszej historii bez Jezusa Chrystusa – powiedział bp Wiesław Śmigiel podczas Mszy św. poprzedzającej otwarcie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. Jana Pawła II w Toruniu (19 października).

Muzeum znajduje się obok sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. – Mam nadzieję, że to muzeum będzie umacniać poczucie dumy narodowej i miłość do naszej ojczyzny, że będzie bardzo ważnym miejscem na mapie nie tylko Torunia, ale całej Polski – zaznaczył dyrektor muzeum o. Jan Król, redemptorysta. Podkreślił także, że nowo otwarta instytucja kultury ma za zadanie promować historię Polski, a także kultywować idee wolności i solidarności w przestrzeni krajowej oraz międzynarodowej.

W liście skierowanym do uczestników prezydent RP Andrzej Duda napisał: „Mam nadzieję, że wybitne zasługi papieża Polaka i dziedzictwo jego pontyfikatu będą trwać w naszych sercach i sumieniach. Muzeum życzę dynamicznego rozwoju i licznych odwiedzających”.
Agata Mieczkowska

2023-10-24 14:46

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tydzień w Kościele

O tej liczbie myślą w ostatnich dniach wszyscy, którym leży na sercu to, co się dzieje w Kościele w Niemczech. Tyle osób zaprzestało płacenia podatku kościelnego (w tej liczbie nie ma protestantów), co w Niemczech jest równoznaczne z opuszczeniem Kościoła katolickiego. W 2020 r. też nie było dobrze, bo w urzędzie skarbowym odpowiedni dokument złożyło 221 390 katolików. Wzrost jest widoczny gołym okiem i trudno przejść nad nim do porządku dziennego. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec – bp Georg Bätzing interpretuje dane z 2021 r. jako oznakę „głębokiego kryzysu” w Kościele katolickim w Niemczech. „Nie ma co słodzić, jestem – mimo zwiększonej liczby udzielanych sakramentów – głęboko wstrząśnięty niezwykle wysoką liczbą osób odchodzących z Kościoła” – przyznał. Odnoszę wrażenie, że bp. Bätzingowi te dane posłużą do jeszcze szybszego i twardszego usprawiedliwiania kontrowersyjnych pomysłów proponowanych przez dominujący, przynajmniej w mediach, nurt tzw. niemieckiej drogi synodalnej. Z drugiej strony zrównanie niechęci płacenia podatków z apostazją jest także kontrowersyjne, bo nigdzie indziej na świecie wyparcie się wiary nie odbywa się w taki sposób.
CZYTAJ DALEJ

Wojewoda lubelski zdjął krzyż z sali urzędu. Sąd wydał decyzję w tej sprawie

2025-11-17 16:03

[ TEMATY ]

sąd

wojewoda lubelski

zdjął krzyż

urząd

wydał decyzję

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Sąd w Lublinie wydał postanowienie dotyczące wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego, któremu zarzucono przekroczenie uprawnień oraz obrazę uczuć religijnych w związku ze zdjęciem krzyża w reprezentacyjnej sali urzędu w grudniu 2023 r. Krzyż został przeniesiony do innej sali urzędu.

Sprawa dotyczy decyzji wojewody Komorskiego (członka - a jakże - Platformy Obywatelskiej, obecnie Koalicji Obywatelskiej) z grudnia 2023 r., który niedługo po objęciu urzędu, polecił zdjęcie krzyża z reprezentacyjnej Sali Kolumnowej urzędu i wniesienie do niej flag unijnych. Podkreślał, że chodzi o neutralność światopoglądową, a w Sali Kolumnowej spotykają się ludzie różnych wyznań i różnych kultur. Decyzja wojewody była szeroko komentowana m.in. w mediach społecznościowych, krytykowali ją m.in. posłowie PiS. Komorski przeprosił wszystkich, którzy poczuli się nią urażeni. Wyjaśniał, że krzyż nie został zabrany, tylko przeniesiony do innej sali, a on sam jest osobą wierzącą.
CZYTAJ DALEJ

Koalicja 13 grudnia wybrała na marszałka Sejmu byłego członka PZPR

2025-11-18 12:36

[ TEMATY ]

marszałek sejmu

Włodzimierz Czarzasty

koalicja 13 grudnia

PZPR

PAP

Premier Donald Tusk poparł byłego członka PZPR na marszałka Sejmu

Premier Donald Tusk poparł byłego członka PZPR na marszałka Sejmu

Za wyborem byłego członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Włodzimierza Czarzastego (Lewica) na nowego marszałka Sejmu głosowały kluby KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy. Przeciw zagłosowali politycy PiS, Konfederacji oraz koła Razem.

Włodzimierz Czarzasty (Lewica) został we wtorek wybrany na nowego marszałka Sejmu. Za głosowało 236 posłów, przeciw było 209, a od głosu wstrzymały się 2 osoby. Większość bezwzględna wyniosła 224 posłów. Nie głosowało 13 posłów. Przed głosowaniem wielu posłów skandowało "Precz z komuną". Nowemu marszałkowi przypominano m.in. niechlubną przeszłość w PZPR, udział w aferze Rywina, czy czarnych marszach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję