Reklama

Kościół

Kleryckie oblężenie Częstochowy

Do duchowej stolicy Polski przyjechało 1,4 tys. seminarzystów z całej Polski. Modlili się i rozmawiali o swoim powołaniu, przyszłym kapłaństwie oraz czekających ich wyzwaniach.

Niedziela Ogólnopolska 24/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

klerycy

Wyższe Seminarium Duchowne

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W duchu Chrystusa Sługi” – pod takim hasłem w święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana w Częstochowie odbyła się VI Ogólnopolska Pielgrzymka Wyższych Seminariów Duchownych. W pielgrzymce wzięli udział m.in. prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Duchowieństwa kard. Lazarus You Heung-sik oraz przewodniczący Komisji Duchowieństwa KEP, prymas Polski abp Wojciech Polak, abp Wacław Depo, bp Krzysztof Włodarczyk, bp Damian Bryl (na zdjęciu poniżej).

Specjalnie dla Niedzieli

– Sytuacja w seminariach na świecie nie jest łatwa. Potrzeba młodych ludzi, którzy chcieliby zostać kapłanami. Oczywiście, ta sytuacja jest zróżnicowana w zależności od kontynentów i krajów. W Europie i obu Amerykach mamy do czynienia ze spadkiem powołań, tymczasem w Azji i w Afryce są kraje, gdzie liczba powołań rośnie. Jako Kościół powszechny doświadczamy braku powołań i to jest, oczywiście, wyzwanie, któremu musimy stawić czoła. Przyjechałem do Polski, aby uczestniczyć w wielkim święcie seminarzystów, i z tą nadzieją chcemy iść do przodu – powiedział Niedzieli kardynał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Hierarcha podkreślił, że „młody człowiek poszukuje czegoś wielkiego, cennego, co byłoby na całe życie”. – Jeśli młody człowiek widzi coś, co jest autentyczne i ma nieskończoną wartość, to jest w stanie się poświęcić. Dlatego potrzeba kapłanów radosnych, umiejących kochać i takich, którzy szukają ludzi młodych i troszczą się o nich – wskazał. – Ojciec Święty bardzo kocha kleryków i jestem tutaj w jego imieniu. Jestem trzeci raz w Polsce. Byłem tu najpierw jako młody biskup, potem na Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie i teraz jestem na pielgrzymce seminarzystów. Za każdym razem przybywam tu i uczę się Polski. Chcę tutaj być, bo św. Jan Paweł II jest dla mnie bardzo ważną osobą. Pragnę też zaczerpnąć coś z doświadczenia polskiego Kościoła – powiedział prefekt Dykasterii ds. Duchowieństwa.

Podzielili się świadectwem

Na pielgrzymkę przybyło blisko 1,4 tys. seminarzystów.

– Czuję bardzo głęboko w sercu, że do kapłaństwa wzywa mnie Chrystus. I jestem na tej drodze szczęśliwy – wyznał Niedzieli kl. Mateusz Dańczak z Wyższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Świętej Rodziny w Kazimierzu Biskupim.

– Budujące dla mnie jest to, że tak wielu kleryków może być tutaj razem i modlić się wspólnie – podkreślił kl. Marcin Tobiasz z Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej.

Dla br. Dariusza Dziubackiego z Wyższego Seminarium Duchownego Ojców Franciszkanów w Krakowie „powołanie to głos, który odczytuje się w sercu. Powołanie to droga pójścia za Chrystusem”.

Z kolei br. Marcin Sarna z Wyższego Seminarium Duchownego Ojców Franciszkanów w Krakowie wyznał, że do pójścia za Chrystusem skłoniły go słowa św. Pawła Apostoła: „Jestem przybity z Chrystusem do krzyża”. – Te słowa bardzo mocno we mnie pracują. Pójście za Chrystusem to stawanie się Nim każdego dnia – przekonywał.

Pielgrzymowanie rozpoczęło się w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

Reklama

– W tym naszym przychodzeniu na Jasną Górę nie tylko doświadczamy radości ze spotkania z Matką i z wpatrywania się w Jej oblicze, ale przynosimy tu również ufną nadzieję, rozlaną w nas przez Ducha Świętego, i to wszystko, co się składa na naszą codzienność, na nasze teraz i na przyszłość – powiedział abp Wacław Depo, witając uczestników pielgrzymki.

Przykład ks. Blachnickiego

Seminarzyści wysłuchali konferencji duchowej biskupa bydgoskiego Krzysztofa Włodarczyka, który za sługą Bożym ks. Franciszkiem Blachnickim wskazał na Chrystusa Sługę. – Bardzo ważne jest, aby sługa robił tylko to, co nakazuje mu jego pan – bo na tym polega jego wierność. Bycie wiernym sługą polega nie na tym, ile robisz, tylko czy robisz to, co mówi Pan, i czy robisz to w taki sposób, jak On chce – powiedział bp Włodarczyk. Podkreślił, iż sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki ukazywał, że całe z˙ycie Chrystusa było poddane prawu słuz˙by, czyli prawu miłos´ci.

Klerycy modlili się przed Najświętszym Sakramentem pod przewodnictwem biskupa pomocniczego archidiecezji częstochowskiej Andrzeja Przybylskiego. Następnie z modlitwą różańcową wyruszyli w uroczystej procesji Alejami Najświętszej Maryi Panny na Jasną Górę. Punktem kulminacyjnym pielgrzymki była Msza św. w bazylice jasnogórskiej.

Polska Kana

– Znaleźliśmy się w miejscu szczególnym dla was i dla całego Kościoła w Polsce – u stóp Matki Bożej Częstochowskiej, gdzie możemy się poczuć jak w Kanie Galilejskiej, „w sercu naszej Matki”, jak powiedział tutaj w 1983 r. św. Jan Paweł II – zaznaczył w homilii kard. You Heung-sik.

Reklama

Przypomniał on ewangeliczne wydarzenie rozgrywające się w Ogrodzie Getsemani. – Od tamtego czasu po dziś dzień spełniają się słowa: „Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” – zauważył. I podkreślił: – Zachowujcie zawsze pokorę, która sprawi, że będziecie coraz bardziej podobni do Jezusa. Nie zapominajcie, że w Ewangelii pierwszy jest sługą wszystkich. Nie zapominajcie, że umywanie nóg pozostaje sakramentem chrześcijańskiego autorytetu.

Arcybiskup Polak zaapelował z kolei: – Miejcie przed oczami przykład Chrystusa – Dobrego Pasterza, który przyszedł nie po to, aby Mu służono, lecz aby służyć.

Na koniec abp Depo odczytał Akt zawierzenia Najświętszej Maryi Pannie.

2023-06-05 13:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziesięć drogowskazów dla kleryków

[ TEMATY ]

klerycy

Adobe.Stock.

Ordynariusz diecezji bydgoskiej spotkał się alumnami i moderatorami, głosząc dla nich egzortę, czyli napomnienie w formie kazania. - W każdych czasach wyznawanie wiary chrześcijańskiej wymagało odwagi - mówił biskup, przypominając, że trzy pierwsze wieki to czas męczenników, którzy płacili heroiczną cenę za przyznawanie się do Chrystusa. - Również obecnie chrześcijaństwo to najbardziej prześladowana religia na świecie. Żadna inna nie wymaga aż takiej odwagi, jak wyznawanie wiary w Boga, który kocha i uczy kochać nawet prześladowców - dodał.

Jak podkreślił bp Krzysztof Włodarczyk, wiara jest zaszczytem dla ludzi szlachetnych, a wyrzutem sumienia i znakiem sprzeciwu dla ludzi czyniących zło. - W naszych czasach trwanie przy Chrystusie wymaga coraz większej odwagi. Żadnej natomiast odwagi nie wymaga porzucenie wiary katolickiej. Przeciwnie, kto odchodzi od Kościoła, kto łamie podjęte przez siebie sakramentalne zobowiązania, ten jest usprawiedliwiany, nawet chwalony. Dominujące media przemilczają fakt, że ci, którzy opuszczają kapłaństwo, porzucają sakramentalnych małżonków i dzieci, łamią własne zobowiązania i dopuszczają się nieprawości - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy po raz trzynasty

2025-04-13 17:31

[ TEMATY ]

Częstochowa

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty

Jansa Góra

Karol Porwich

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy

Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy

Jeden zaczął na komarku po dziadku, inny na junaku po ojcu. Przyznają, że „z motoru się nie wyrasta”, trzeba jeździć bezpiecznie i cieszyć się życiem. Na Jasnej Górze odbył się 13. Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy zorganizowany przez Częstochowskie Towarzystwo Motocyklowe.

Idea zjazdów nawiązuje do tradycji przedwojennych regionu. To pierwsza grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Kolejna zjedzie 27 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję