Reklama

Wiadomości

Chiny podważają suwerenność Ukrainy?

Ambasador Chin w Paryżu w trakcie wywiadu telewizyjnego powiedział, że Ukraina i inne państwa wywodzące się ze Związku Radzieckiego nie mają pełnych praw międzynarodowych.

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 33

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przedstawiciel Chińskiej Republiki Ludowej we Francji – ambasador Lu Shaye powiedział, że kraje, które powstały w wyniku upadku ZSRR, takie jak Ukraina, „nie mają czynnego statusu, bo nie ma międzynarodowej umowy, która by potwierdzała ich status jako suwerennych państw”. Zasugerował także, że Półwysep Krymski jest rosyjski.

Ambasador został wezwany na dywanik do francuskiego MSZ, wielu polityków domaga się jego wydalenia z Francji, ale największą konsternację jego wypowiedź wywołała w krajach bałtyckich i, oczywiście, na Ukrainie. Czy ta wypowiedź była tylko wybrykiem przedstawiciela agresywnej „wilczej dyplomacji” czy jest to dyplomatyczny „balon próbny” wypuszczony celowo przez Pekin?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kazachstan i kraje bałtyckie

Reklama

Około osiemdziesięciu europarlamentarzystów domagało się w liście otwartym uznania go za persona non grata. Wypowiedź ambasadora poruszyła także opinię publiczną w postradzieckich państwach w Azji Środkowej, na czele z Kazachstanem, który jest uważany za największego sojusznika Chin w regionie. Słowa chińskiego ambasadora skrytykowały ministerstwa spraw zagranicznych krajów bałtyckich, a także Czech i Mołdawii. – Jeśli ktoś wciąż się zastanawia, dlaczego państwa bałtyckie nie ufają Chinom w sprawie negocjacji pokojowych na Ukrainie, to proszę posłuchać chińskiego ambasadora, który twierdzi, że Krym jest rosyjski, a granice naszych krajów nie mają podstaw prawnych – podkreślił Gabrielius Landsbergis, minister spraw zagranicznych Litwy.

Początkowo chińskie media bagatelizowały sprawę, udając, że temat nie istnieje. Jeden z chińskich publicystów związanych z władzą w Pekinie – Hu Xijin sugerował, że choć ambasador miał „wypadek przy pracy” i się zapędził, to i tak należy go bronić. Wskazał także, że chińscy dyplomaci powinni być bardziej obecni w zachodnich mediach. Inni chińscy publicyści zaznaczyli, że to swoista kara dla małych krajów bałtyckich za zbytnie spoufalanie się z władzami na Tajwanie.

Trauma rozpadu ZSRR

Podczas konferencji prasowej chińskiego MSZ w Pekinie odcięto się od słów ambasadora w Paryżu. Rzeczniczka chińskiego MSZ zapewniła, że strona chińska szanuje status krajów powstałych po upadku ZSRR jako suwerennych państw. Dodała, że Chiny były jednymi z pierwszych krajów, które nawiązały z nimi stosunki dyplomatyczne. – Stanowisko Chin w sprawie Ukrainy jest konsekwentne i jasne. Chiny szanują suwerenność, niepodległość i integralność terytorialną wszystkich państw zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych – oświadczyła Mao Ning.

Wygląda na to, że Pekin chce uspokoić zamieszanie wokół wypowiedzi swojego dyplomaty. Z mediów społecznościowych ambasady w Paryżu usunięto wszystkie kontrowersyjne treści oraz wydano komunikat, że komentarze Lu Shaye „nie były deklaracją polityczną”, ale raczej „wyrażeniem osobistych punktów widzenia podczas wywiadu telewizyjnego”. Nie zmienia to jednak faktu, że w chińskich kręgach dyplomacji i władzy rozpad ZSRR nadal jest traktowany jako traumatyczna klęska komunizmu i zaburzenie równowagi w Euroazji. Dlatego też tak łatwo usprawiedliwiają neoimperialne ciągoty Moskwy. Chińscy politolodzy i historycy przypominają także, że silna reakcja komunistycznej władzy w 1989 r., której symbolem stała się masakra na placu Tiananmen, uchroniła wówczas Chiny przed rozpadem. To pokazuje, jak bardzo różna jest ocena zmian historycznych z perspektywy Europy Środkowej od oceny tych zmian wśród elit z Pekinu.

2023-04-28 13:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Bóg was nie uchronił” - pielgrzymi z Radomia walczą z „internetowymi znawcami”, a poszkodowani dojechali na Jasną Górę

2025-08-13 20:18

[ TEMATY ]

pielgrzymka

diecezja radomska

BP Jasnej Góry

Licznie, solidarnie, z tradycją wieków, z paulinami i raz na sto lat tak najkrócej można scharakteryzować pielgrzymki piesze z Radomia, Kalisza, Vranowa i Łomży. Do pieszych dołączali też pielgrzymi rowerowi i biegacze.

Jest już dotychczasowa frekwencyjna rekordzistka - Piesza Pielgrzymka Radomska, a w niej 7 tys. 255 pątników. Po raz 388. dotarł wierny Kalisz. Pątnicy przynoszą ze sobą modlitwę zwłaszcza o nowe powołania kapłańskie i zakonne, za poszkodowanych pątników radomskich. Za 100 lat diecezji dziękowali pątnicy łomżyńscy. Nie zabrakło „Słowaków od paulinów”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski w Ludźmierzu: Europa i świat patrzą na chrześcijańskie świadectwo Polski

2025-08-15 17:41

[ TEMATY ]

Europa

abp Marek Jędraszewski

Ludźmierz

chrześcijańskie świadectwo

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Odpust w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala w Ludźmierzu 15.08.2025 r.

Odpust w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala w Ludźmierzu 15.08.2025 r.

- Europa i świat patrzy na chrześcijańskie świadectwo Polski. Dobrze, że przychodzimy do Uśmiechniętej Pani w Ludźmierzu i pod jej płaszczem szukamy schronienia, orędownictwa i miłośnicy matczynej - mówił abp Marek Jędraszewski na sumie odpustowej 15 sierpnia w sanktuarium w Ludźmierzu. Święto Wniebowzięcia NMP obchodzono tam pod hasłem „Z Maryją - o wierności”, do Królowej Podhala w dzień i w nocy przybyło kilka tysięcy wiernych.

Uroczysta suma odpustowa była sprawowana przy ołtarzu polowym w Maryjnym Ogrodzie Różańcowym. Abp Marek Jędraszewski podziękował pielgrzymom, że nieustannie przychodzą do Uśmiechniętej Pani do Ludźmierza, by schować się pod jej płaszczem. - To u niej szukamy bezpieczeństwa i miłości matczynej. Jest dla nas Królową, bo jako pierwsza została wniebowzięta do nieba. Wiemy, że możemy do niej przychodzić i szukać pokrzepienia, Ona nas zawsze wysłucha, tak jest i dzisiaj w czasie uroczystości Wniebowzięcia NMP - mówił abp Marek Jędraszewski.
CZYTAJ DALEJ

Jaki OGIEŃ przyszedł Chrystus rzucić na ziemię i bardzo pragnie, aby już zapłonął?

2025-08-15 22:50

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

markito/pixabay.com

Pytamy więc, jaki OGIEŃ przyszedł Chrystus rzucić na ziemię i bardzo pragnie, aby już zapłonął? Jaki jest to ogień? Zanim jednak szukać będziemy odpowiedzi o naturę tego ognia, musimy zapytać, KTO go rzuca na ziemię?

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję