Reklama

Wiara

Po co nam objawienia?

Czego Pan Bóg zapomniał objawić przez Jezusa, że teraz „dopowiada” przez Bożą Rodzicielkę? Czy nie wystarczy pośrednictwo zbawcze Jezusa? Nasuwa się fundamentalne pytanie: czy potrzebujemy objawień maryjnych?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko musi być na swoim miejscu. W umysłach wielu wierzących treść objawień maryjnych staje się głównym przesłaniem i treścią ich wiary. Najczęściej jest to emocjonalne skupienie się na tematach apokaliptycznych, co nie ma widocznego wpływu na życie wiary tych ludzi. Gdyby jednak zapytać ich o treść Ewangelii i jej wpływ na ich życie, odpowiedź może im nastręczać wiele kłopotu. Czy w takim razie objawienia maryjne są kłopotem dla Kościoła?

Jedno Boże objawienie

Nasza wiara opiera się na prawdzie Bożego objawienia. Pełne i ostateczne objawienie się Boga dokonało się w Jezusie Chrystusie – w Jego Osobie i dziele. To On umożliwia nam poznanie ukrytego życia Boga i jednocześnie, będąc doskonałym człowiekiem – poznanie tajemnicy człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostatni sobór przypomniał, że „chrześcijańska ekonomia zbawienia, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie przeminie i nie należy już więcej oczekiwać żadnego publicznego objawienia przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego, Jezusa Chrystusa (por. 1 Tm 6, 14 i Tt 2, 13)” (Dei Verbum, nr 4). Bóg raz się w pełni objawił i dał nam całą prawdę konieczną dla naszego zbawienia.

Reklama

Co zatem z faktem objawień prywatnych, z których większość stanowią te maryjne? W tym kontekście możemy powiedzieć, że objawienia prywatne mają podwójny sens: z jednej strony powinny odsyłać do źródeł, czyli przypominać, że Chrystus zawsze działa, ciągle jest żywy i obecny; z drugiej – winny stanowić sygnał i zapowiedź czasów eschatycznych, w których to, co zmysłowe, wejdzie w porządek łaski.

Jak więc patrzeć na objawienia fatimskie? Odpowiedź zawarta jest w postawie św. Jana Pawła II. Papież nie tylko odczytywał w tajemnicy fatimskiej tajemnicę cudownego ocalenia swojego życia, ale także sam wiernie wypełniał polecenia Maryi przekazane w fatimskich objawieniach (poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryi, troska o modlitwę różańcową).

Pokora Maryi i dzieci

Macierzyństwo Maryi względem nas jest konsekwencją zamierzonego przez Boga Jej udziału w zbawczym dziele Jej Syna, wypełnianiem testamentu spod Krzyża (por. J 19, 25-26). „Tej, która wprowadziła w ludzkość odwiecznego Syna Bożego, nie można nigdy oddzielać od Tego, który znajduje się w centrum planu Bożego realizowanego w historii” (Jan Paweł II, audiencja, 10 stycznia 1996 r.). Stąd Jej miejsce w życiu chrześcijanina nie jest subiektywnym i uczuciowym dodatkiem, lecz jest elementem ustanowionego przez Boga planu zbawienia, czyli wzrastania w nowym życiu w Chrystusie.

Ewangelia z soboty 13 maja br. przynosi słowa Chrystusa o tym, że prześladowania uczniów Chrystusa będą z powodu ignorancji: „(...) nie znają Tego, który Mnie posłał»” (J 15, 21). By przyjąć Bożą propozycję zbawienia, potrzeba serca pokornego i ufnego, takiego jak serce dziecka.

Reklama

Takie jest Niepokalane Serce Maryi. Jest to serce w pełni „nawrócone”, czyli żyjące tym, co stanowi treść Ewangelii. Jan Paweł II podkreślał „ewangeliczną wymowę” orędzia Matki Bożej, stąd jego zobowiązujący charakter: „Wołanie zawarte w orędziu Maryi z Fatimy jest tak głęboko zakorzenione w Ewangelii i w całej Tradycji, że Kościół czuje, iż orędzie to nakłada na niego obowiązek wysłuchania go” (Fatima, 13 maja 1982 r.). Kardynał Joseph Ratzinger, komentując kluczowe słowa tajemnicy fatimskiej: „Moje Niepokalane Serce zwycięży”, wskazywał, iż serce otwarte na Boga i oczyszczone przez kontemplację Boga jest silniejsze niż karabiny i oręż wszelkiego rodzaju. Fiat to słowo Jej Serca, które zmieniło bieg dziejów świata. Od kiedy bowiem sam Bóg ma ludzkie serce i dzięki temu skierował wolność człowieka ku dobru, ku Bogu, wolność do czynienia zła nie ma już ostatniego słowa. Od tamtej pory mocy nabiera słowo: „Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Jam zwyciężył świat” (J 16, 33). Orędzie z Fatimy wzywa nas, byśmy zaufali tej obietnicy.

Przesłanie to powinno być przyjęte sercem pokornym tak, jak to uczyniły dzieci z Fatimy. Maryja wprost zapytała dzieci: ,,Czy chcecie ofiarować się Bogu, aby znosić wszystkie cierpienia, które On wam ześle jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest obrażany i jako prośba o nawrócenie grzeszników? – Tak, chcemy! – Będziecie więc musieli wiele cierpieć, ale łaska Boża będzie waszą siłą!”. Słowa te wskazują wyraźnie, że zadośćuczynienie za grzechy staje się tylko wtedy możliwe, gdy jest ono współpracą z Bożą łaską. Ta z kolei dociera do dzieci przez Maryję, jak wynika to ze słów s. Łucji: „Nasza Pani 13 czerwca 1917 r. zapewniła mnie, że nigdy mnie nie opuści i że Jej Niepokalane Serce zawsze będzie moją ucieczką i drogą, która mnie będzie prowadziła do Boga”. Cel tej łaski to nie tyle intelektualne poznanie, ile doświadczenie głębszej komunii z Bogiem przez Serce Maryi, które jest doskonale z Nim zjednoczone.

Miłość w formie zadośćuczynienia

Jednym z istotnych elementów maryjnego przesłania z Fatimy jest oddanie siebie jako ofiary przebłagania i zadośćuczynienia za grzechy innych. Jest to droga zgodna z Bożym planem zbawienia, w którym widać obecność Najświętszej Maryi Panny i Jej macierzyńską troskę. W świetle objawień fatimskich zastanówmy się: jaka jest nasza troska o zbawienie innych?

Reklama

Aby zrozumieć, co objawienia fatimskie mogą oznaczać konkretnie dla mnie, będącego częścią wspólnoty Kościoła, warto najpierw spojrzeć na miejsce zadośćuczynienia i wynagrodzenia za grzechy innych w Bożym planie zbawienia.

Zadośćuczynienie i ekspiacja to potrzebne znaki uznania wielkości grzechu człowieka, zarówno własnego, jak i innych ludzi, zwłaszcza dziś, kiedy gubi się jego poczucie. Droga ta potrzebna jest współczesnemu światu, w którym ideałem staje się życie wygodne, skoncentrowane na konsumpcji. Wymiar ekspiacyjny ma poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Jest powrotem pod krzyż Syna, czyli do źródła odkupienia, które zawsze jest większe niż grzech człowieka. Tam dokonuje się wynagrodzenie za grzech świata.

Maryja oczekuje środków „ubogich”, dostępnych dla wszystkich, by każdy czuł się potrzebny w procesie zbawiania świata. Trzeba być ubogim w duchu, do tego prowadzi nawrócenie. Maryja jest przykładem błogosławionej, która uwierzyła. Tą drogą razem z Nią może podążać każdy chrześcijanin. Za kard. Ratzingerem możemy powiedzieć, że wydarzenie z Fatimy jest prorocką misją wobec świata. Bóg poszukuje sprawiedliwych, aby ocalić świat. Przez orędzie fatimskie ukazuje nam drogę w bezpieczną przyszłość. Jest to szkoła wiary, w której Nauczycielką jest Matka Boża.

Objawienia fatimskie zatem nie przynoszą nowych prawd wiary, a jedynie uwrażliwiają nas na to, aby zbawienie swoje i innych potraktować bardzo poważnie.

Autor jest dogmatykiem, profesorem KUL, redaktorem naczelnym czasopisma Teologia w Polsce

2023-04-28 13:39

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drzewo, które długo rośnie

Niedziela Ogólnopolska 34/2023, str. 12-14

[ TEMATY ]

wiara

Grażyna Kołek

Czym byłaby cywilizacja Zachodu bez fundamentów, które dał jej Kościół katolicki? W dobie ataków na wszystko, co z Kościołem się kojarzy, chcemy przypomnieć, jak głębokie są chrześcijańskie korzenie europejskiej kultury, sztuki, nauki, etyki, medycyny, dobroczynności i europejskiego prawodawstwa.

Łukasz Krzysztofka: Panie Profesorze, niewielu współczesnych Europejczyków zna łacinę. A czym byłby nasz kontynent bez tego języka? Prof. Jerzy Wojtczak-Szyszkowski: Byłby stadem dzikich ludów, które pewnie byłyby na tym samym poziomie co nomadowie w Mongolii czy na Kamczatce. Główny impuls do rozwoju cywilizacji dała właśnie cywilizacja łacińska, bo ona była nośnikiem cywilizacji greckiej i rzymskiej – tzw. śródziemnomorskiej. Załóżmy, że wymażemy tę cywilizację, to zostaną nam hordy Gotów, Wizygotów, Burgundów i innych ludów, które przelewały się przez Europę. Ale i oni nie byli do końca niemądrzy, bo jak przyszło co do czego i już się osadzili w Europie, to bardzo faworyzowali kulturę europejską.
CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.
CZYTAJ DALEJ

Zamach na polskość – zbyt mocne słowa?

2025-04-16 18:53

[ TEMATY ]

książka

Mat.prasowy

Wydawnictwo Biały Kruk po raz kolejny oddaje w ręce czytelników wybitne dzieło – jedną z najbardziej wyczekiwanych książek na polskim rynku pt. „Zamach na polskość”.

To niezwykle istotny głos protestu stanowiący owoc pracy wielu znanych i cenionych autorów, intelektualistów i patriotów – wybitnych umysłów współczesnej Polski zjednoczonych w walce o przyszłość narodu: Adama Bujaka, prof. Przemysława Czarnka, ks. prof. Janusza Królikowskiego, prof. Grzegorza Kucharczyka, Pawła Lisickiego, Jakuba Maciejewskiego, prof. Andrzeja Nowaka, Barbary Nowak, prof. Wojciecha Polaka, Wojciecha Reszczyńskiego, prof. Wojciecha Roszkowskiego, ks. prof. Roberta Skrzypczaka, Leszka Sosnowskiego, dr. hab. Krzysztofa Szczuckiego, prof. Artura Śliwińskiego oraz Rafała A. Ziemkiewicza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję