Reklama

Niedziela Kielecka

Słowo i sztuka przy pustym Grobie

Nie wiemy, jak wyglądało Zmartwychwstanie. Ludzki język, myśl, percepcja, ludzka wrażliwość i sztuka, szukały i szukają tego, co niewyrażalne. Z cudem Nocy Paschalnej mierzą się opisy biblijne, mierzy się sztuka.

Niedziela kielecka 15/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

zmartwychwstanie

T.D.

Ks. Krzysztof Sochacki tłumaczy scenę Zmartwychwstania

Ks. Krzysztof Sochacki tłumaczy scenę Zmartwychwstania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nikt nie wie, jak wyglądało wyjście Jezusa z grobu. – Mamy natomiast opisy tego, co stało się po Zmartwychwstaniu, a więc relacje z wizyt różnych osób przy pustym grobie – chodzi tu o Marię Magdalenę, Apostołów. Są także wzmianki o innych postaciach, jak np. mężczyźni w białych szatach. Bardzo ważne jest podkreślanie faktu, że grób jest pusty. Warto też zauważyć, że Ewangelie stosunkowo obszernie opisują spotkania Zmartwychwstałego z uczniami. Widać zatem, jaki był priorytet pierwotnego Kościoła – tłumaczy ks. dr hab. Tomasz Siemieniec, biblista, wykładowca Starego i Nowego Testamentu.

Okiem biblisty

W biblijnych opisach nie chodziło o pokazanie, jak Jezus zmartwychwstał, ale o zaakcentowanie realnego charakteru tego wydarzenia, co mieli potwierdzić świadkowie, którzy spotkali Pana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Opis wydarzeń towarzyszących Zmartwychwstaniu odnajdziemy u wszystkich Ewangelistów, ale dostrzegalna jest tutaj różnica w szczegółach – tłumaczy ks. prof. Siemieniec. – Mateusz pisze o przekupionych strażach żydowskich, Jan dużo miejsca poświęca opisowi wnętrza pustego grobu, koncentrując się np. na chuście przykrywającej głowę Jezusa. Każdy z tych opisów ma cel teologiczny, a więc jest podporządkowany pewnej wizji Ewangelistów, a każdy z nich miał wizję nieco inną – wyjaśnia biblista. Precyzuje, odwołując się do dwóch tradycji: galilejskiej – reprezentowanej przez Mateusza i Marka, oraz jerozolimskiej – zachowanej u Łukasza i Jana. – To rozróżnienie związane jest przede wszystkim z miejscami, gdzie Zmartwychwstały się ukazywał. Najbardziej pierwotną relacją wydaje się być ta, która została przekazana przez Marka. Z kolei Ewangelia Janowa – najpóźniejsza ze wszystkich – ukazuje duchowe znaczenie wydarzeń, które rozgrywają się w Poranek Wielkanocny. Według duchowego znaczenia tekstu Maria Magdalena uosabia Kościół-Oblubienicę Chrystusa, która szuka swego Boskiego Oblubieńca, ponieważ złączona jest z Nim więzią Nowego Przymierza – wyjaśnia ks. prof. Siemieniec.

Relacje te nie są najstarszymi tekstami mówiącymi o Zmartwychwstaniu Chrystusa. – Podstawowymi i najstarszymi źródłami dla studiowania pierwotnej postaci orędzia o Jezusie Chrystusie w pierwotnym Kościele są mowy Piotra zawarte w Dziejach Apostolskich oraz tzw. antiocheńska formuła wiary, która zachowała się w 1 Kor 15, 3-7. To głoszenie Ewangelii przez Apostołów zawierało cztery elementy: Jezus umarł, został pogrzebany, Zmartwychwstał, ukazał się uczniom. Potem zaczęto dodawać kolejne dopowiedzenia, interpretujące te wydarzenia, np. stwierdzenie, że Jezus umarł „za nasze grzechy” albo, że dokonało się do „zgodnie z Pismem”. Tak więc prawda o Zmartwychwstaniu była jednym z elementów kerygmatu pierwotnego Kościoła, powiązanym z prawdą o śmierci i pogrzebie – podkreśla Ksiądz Profesor. Wskazuje zarazem na rolę Kościoła w przekazywaniu orędzia o zmartwychwstaniu, gdyż „Kościół, i tylko Kościół o tym mówi. Nikt inny tego nie głosi”.

Wymagająca inspiracja

Reklama

Gdy, myśląc o Zmartwychwstaniu Jezusa, przenosimy się w wyobraźni w świat sztuki, gdy prześledzimy epoki, doprawdy nie sposób wskazać te najważniejsze, kluczowe dzieła traktujące o pokonaniu śmierci. Dla jednych może będzie to „Zmartwychwstanie” Rafaela, jedno z pierwszych jego dzieł, wykreowane z ogromnym wyczuciem przestrzeni i koloru oraz symetryczną i pełną dramatyzmu kompozycją, w której Chrystus tryumfuje na tle nieba. Dla innych będzie to zapewne Zmartwychwstanie El Greca, gdzie mistycyzm i ekspresja tworzą wspaniały przekaz. Jasna wydłużona postać Chrystusa zwycięsko unosi się ku niebu, a Jej tłem jest świetlista mandorla – owalna poświata. Z kolei z dwóch wersji Zmartwychwstania Petera Paula Rubensa wyłaniają się sceny nasycone większym realizmem, pierwiastkami bardziej „ziemskimi”… Opowieść można snuć bez końca. A jak jest w diecezji kieleckiej, czy możemy poszczycić się ciekawymi wyobrażeniami Zmartwychwstania?

W sztuce lokalnej

Należy do nich przede wszystkim scena w ołtarzu głównym bazyliki miechowskiej, w sanktuarium Grobu Bożego. Wszystkie elementy barokowego wystroju wnętrza bazyliki zostały podporządkowane kultowi pustego Grobu Bożego. Centralnym punktem ołtarza jest przedstawienie sceny Zmartwychwstania. Wykonany został w l. 1765-71, jego autorami są snycerz Mikołaj z Krakowa oraz Wojciech Rojowski. Chrystus Triumfator unosi się ponad grobem na tle obłoków, w promienistej glorii. W lewej ręce trzyma chorągiew rezurekcyjną – sztandar zwycięstwa nad śmiercią. Przy pustym grobie, po jego bokach, przedstawiono oślepionych blaskiem, przerażonych rzymskich żołnierzy. Scenie towarzyszą trzy niewiasty zmierzające z wonnościami do grobu. Ponadnaturalnej wielkości posągi kobiet oraz postać anioła umieszczone zostały pomiędzy filarami. W zwieńczeniu ołtarza unosi się w obłokach Bóg Ojciec w otoczeniu aniołów. W arkadzie tęczowej łączącej część prezbiterialną z nawą główną, po obu stronach umieszczono ołtarze, w których rozwinięto treści ideowe ołtarza głównego.

Reklama

– Trzeba jednak zauważyć, że typowych scen Zmartwychwstania w lokalnej sztuce sakralnej mamy niewiele. Nikt tego cudu nie widział, nikt tak naprawdę go nie opisał, dlatego znacznie łatwiej przychodziło przedstawianie całych cykli pasyjnych – zauważa ks. dr Paweł Tkaczyk, diecezjalny konserwator zabytków, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Kielcach. Zwraca m.in. uwagę na cykle Męki Pańskiej w malarstwie średniowiecznym; gdy były rozbudowane, kończyły się sceną Zmartwychwstania, tak jak gotycki ołtarz główny należący do najpiękniejszych i najcenniejszych elementów wyposażenia kościoła Wniebowzięcia NMP w Książnicach Wielkich (makieta służąca m.in. do lekcji muzealnych znajduje się w Muzeum Diecezjalnym). – W naszych parafiach mamy wiele wysokiej klasy rzeźb Chrystusa Zmartwychwstałego, eksponowanych na ołtarzach podczas Wielkanocy czy niesionych w procesjach rezurekcyjnych – mówi ks. Tkaczyk. Jest wśród nich rzeźba gotycka z początku XVI w., są także z XVII w., noszące, jak mówi historyk sztuki, pozorne cechy rzeźby ludowej, ukazujące Chrystusa jako dobrze zbudowanego muskularnego mężczyznę, co miało wskazać na Jego cechy jako Mocarza – Zwycięzcę śmierci. Kolejne przedstawienie, jakie wymienia ks. dr Tkaczyk, to obraz w miechowskim prezbiterium (XVII w.), ukazujący Jezusa już po Zmartwychwstaniu, jako ogrodnika, w kapeluszu i z łopatą. W kieleckiej bazylice odnajdziemy Chrystusa ukazującego się Marii Magdalenie, na zasuwie ołtarza św. Barbary. I wreszcie Tarczek. – To wyjątkowy gotycki tryptyk, związany ze sztuką Krakowa, a nawet Wawelu, a unikatowy dlatego, że w jednej ze scen Zmartwychwstały ukazuje się swojej Matce – podkreśla ks. Paweł Tkaczyk.

Warto wspomnieć, że w Wyższym Seminarium Duchowym w sali rektorskiej znajduje się kopia „Zmartwychwstania” słynnego niemieckiego malarza Mathiasa Grünewalda, powstałego ok. 1515 r. To metafizyczne dzieło o niezwykłym ładunku ekspresji, zostało wykorzystane w tegorocznym kalendarzu diecezjalnym.

Twórcy tych dzieł, większych i mniejszych, musieli się zmierzyć z problemem wyjątkowości i niepowtarzalności cudu Zmartwychwstania. Ks. dr P. Tkaczyk zauważa możliwości sztuki filmowej z jej bogactwem środków wyrazu, od braci Lumie’re inspirujących się misteriami pasyjnymi, po słynną „Pasję” Mela Gibsona. – Dla mnie osobiście potężny ładunek energii i tajemnicy niesie scena z „Ostatniego kuszenia Chrystusa” Martina Scorsese’a – zaznacza ks. Tkaczyk.

„A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” – pisał św. Paweł w Liście do Koryntian. Zmartwychwstanie nadaje sens chrześcijaństwu, więc opisy biblijne i dzieła sztuki są w służbie cudu, w który wierzymy i który nigdy się nie powtórzył.

2023-04-03 13:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiadomo, że data Wielkanocy jest zmienna. A jak się ją ustala?

Nasze życie podlega czasowi, a porządkują je daty. Dzięki temu pamiętamy daty wydarzeń przeszłych i wspominamy je w dniach świątecznych i rocznicowych. W ten sposób przypominamy dawne ważne zdarzenia i w pewnym sensie je uobecniamy. Dotyczy to także pamiątki śmierci i zmartwychwstania Jezusa.

Wiadomo, że data Wielkanocy jest zmienna. A jak się ją ustala? Wielkanoc wypada w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Wiosna zaczyna się w dniu zrównania dnia z nocą; w tym roku było to 20 marca, pełnia natomiast przypada w czwartek 6 kwietnia, a Wielkanoc – w niedzielę 9 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa Sowińskiego – misjonarza cyfrowego

2025-07-26 19:57

[ TEMATY ]

świadectwa

Archiwum prywatne Krzysztofa Sowińskiego

Krzysztof Sowiński należy do najpopularniejszych chrześcijańskich twórców internetowych w Polsce. Głosi Ewangelię, prowadzi popularne podcasty, śpiewa w chrześcijańskim zespole i inspiruje innych do powrotu do Pana Boga. „Kościół jest piękny, kochający, pełny życia” - mówi z przekonaniem, choć lata temu jego świat zdominowany był przez uzależnienia.

Nazywam się Krzysztof Sowiński. Jestem mężem, ojcem trójki dzieci, ewangelizatorem, YouTuberem, Prezesem Fundacji SOWINSKY oraz wokalistą rockowego zespołu ewangelizacyjnego Redhead Hero. Wkrótce absolwentem Akademii Katolickiej w Warszawie na kierunku teologia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję