14 marca w auli parafii św. Tadeusza w Legnicy odbyło się spotkanie, podczas którego ks. prof. Stanisław Araszczuk wygłosił wykład pt. Jan Paweł II do młodych na Westerplatte (12.06.1987), nauka wciąż aktualna.
Spotkanie to odbyło się z inicjatywy grupy legniczan oraz Stowarzyszenia Opozycji Antykomunistycznej Zagłębia Miedziowego, które apeluje, by stawać w obronie świętości i autorytetu papieża Polaka. – Jan Paweł II jest Polakiem. To osoba, która bardzo przysłużyła się Polsce i światu, dała nam wolność. Kiedy żył, był mocno atakowany. Kiedy odszedł, ataki są nadal, ale on nie może się bronić. Dlatego naszym świętym obowiązkiem jest stanąć w jego obronie – powiedziała Krystyna Marcinowska, mieszkanka Legnicy, działaczka „Solidarności”. Podkreśla, że Jan Paweł II uczył miłości, zabiegał o pokój na świecie. Wspomina także historyczne wydarzenie, jakie miało miejsce na legnickiej ziemi – pielgrzymkę papieża w 1997 r., podczas której wygłosił ważne słowa o godności pracy ludzkiej i ludzi pracy. – Wierzę w jego świętość, nie mogę pozwolić na to, aby jego dobre imię było opluwane – dodaje p. Krystyna.
Reklama
– Dla mnie Jan Paweł II jest jak ojciec, a o ojcu mówi się dobrze. Jest zmarły, a o zmarłych mówi się dobrze lub wcale – podkreśla legnicki architekt Jerzy Skupień. Przypomina też książkę z lat ’80 pt. Informatyka społeczna, w której przedstawione są m.in. sposoby niszczenia społeczności. Jedną z metod jest tworzenie sprzecznego prawa, grup konfliktu, wywoływanie niezadowolenia społecznego oraz podważanie wszelkich autorytetów. – Właśnie dziś to sobie przypomniałem – zaznacza p. Jerzy. Uważa też, że najlepszą formą obrony pamięci o Janie Pawle II jest powrót do jego nauczania, zagłębienie się w treść jego encyklik. – „Nie klaszczcie mi, ale słuchajcie” – to są jego słowa – wspomina architekt.
Spotkanie w parafii św. Tadeusza było odpowiedzią na słowa p. Jerzego. Dlatego ks. Stanisław Araszczuk wybrał temat spotkania Jana Pawła II na Westerplatte podczas pielgrzymki z 1987 r. – Sumienie i Dekalog – to fundament naszej przyszłości. To główne myśli, jakie święty papież przekazał młodym na Westerplatte. Bez odniesienia do sumienia, budowanego na wartościach moralnych, opartego na Dekalogu, nie ma przyszłości – podkreślał ks. Stanisław.
Przypominanie sobie słów, które do nas kierował, zagłębianie się w nauczanie, w treści zawarte w encyklikach i homiliach to chyba najlepsza odpowiedź na ataki ostatnich dni. – To dla nas wezwanie, abyśmy jeszcze bardziej zagłębili się w to nauczanie, które pozostawił nam papież Polak – mówił ks. Araszczuk.
15 marca w kościele św. Tadeusza w Legnicy zostało odprawione nabożeństwo za wstawiennictwem św. Jana Pawła II w intencji rodzin i o jedność w narodzie. Modlitwa zakończyła się błogosławieństwem relikwiami świętego papieża. – Takie nabożeństwa odbywają się u nas w każdą środę od czasu, kiedy zagościły w naszej wspólnocie relikwie Jana Pawła II – przypomina ks. Stanisław.
Ks. prof. Stanisław Araszczuk jest proboszczem parafii św. Tadeusza w Legnicy. Został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności oraz Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości za działalność opozycyjną w latach 1984-88, ma status pokrzywdzonego przez Służbę Bezpieczeństwa.
Jan Paweł II przewodniczył Mszy św., która stała się – jak uznano później – prawdopodobnie największym zgromadzeniem w historii ludzkości. Było to w Manili na Filipinach, 15 stycznia 1995 r. w czasie Światowego Dnia Młodzieży. Z okazji przypadającej dziś 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II publikujemy wybór faktów i opinii dotyczących nauczania papieża Wojtyły kierowanego do młodzieży.
Biskup Wojtyła był mocno związany z tzw. Ruchem oazowym założonym przez ks. Franciszka Blachnickiego (1921-1987; obecnie toczy się jego proces beatyfikacyjny) pod nazwą Ruch Światło-Życie. Była to inicjatywa o tyle cenna, że komuniści zlikwidowali wszystkie przedwojenne katolickie stowarzyszenia młodzieżowe. Biskup krakowski wspierał Ruch, także finansowo, uczestniczył w spotkaniach, odprawiał Msze – bardzo często pod gołym niebem.
Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.
Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
Po sześciu miesiącach od wyboru papieża Leona XIV, Radio Watykańskie - Vatican News zaprezentuje film „Leo from Chicago” (Leon z Chicago), dokument przedstawiający historię, rodzinne korzenie, drogę naukową oraz augustiańskie powołanie Roberta Francisa Prevosta w jego ojczystych Stanach Zjednoczonych.
Filmowa opowieść prowadzi widza od dzieciństwa przyszłego papieża w Dolton, poprzez wspomnienia jego braci Louisa i Johna, aż po lata spędzone w szkołach, na uniwersytetach, w wspólnotach zakonnych i parafiach. W dokumencie pojawiają się głosy współbraci, nauczycieli, kolegów ze studiów i przyjaciół.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.