Reklama

Niedziela Lubelska

Wiele nas łączy

Lubelszczyzna jest i pozostanie ważną bramą na zachód dla mieszkańców Ukrainy.

Niedziela lubelska 37/2022, str. VI

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Anna Milkiwska

Brawurowy występ zespołu Barvinok w Lublinie

Brawurowy występ zespołu Barvinok w Lublinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojny mogą oddalać sąsiadów albo bardziej ich łączyć. Na przykładzie naszego regionu i diecezji widzimy wyraźnie, jak następuje zbliżenie i współpraca pomiędzy narodem ukraińskim i polskim. Dotyczy to sfery religijnej, kulturalnej, edukacyjnej i nawet sportowej.

Życie w zawieszeniu

Lubelszczyzna obecnie jest bramą ratunkową dla uchodźców przed atakami rosyjskich najeźdźców. Przez cztery przejścia graniczne nadal codziennie przybywa do nas ok. 15 tys. obywateli Ukrainy, choć część wcześniej przybyłych powraca do swojej ojczyzny na jakiś czas lub na stałe. Według danych przekazanych przez lubelski oddział UNHCR (agenda ONZ ds. uchodźców) aż 65% ukraińskich uchodźców deklaruje chęć pozostania w Polsce, pozostali rozważają powrót, ale uzależniają decyzję od rozwoju wydarzeń w swoim kraju. Ich sytuację można określić jako życie w zawieszeniu. Najbardziej zdecydowani na pozostanie są uchodźcy ze wschodniej części Ukrainy; wielu z nich mieszkało wcześniej na terenach okupowanych dziś przez Rosję. A do Rosji nikt wracać nie chce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Braterstwo Kościołów

Reklama

Nasza diecezja miała przed wojną żywe kontakty z Kościołem katolickim na Ukrainie. Od wielu lat pracują tam nasi duszpasterze; sufraganem diecezji charkowsko-zaporoskiej jest bp Jan Sobiło, absolwent lubelskiego seminarium, a funkcję dyrektora Caritas Spes w tamtej diecezji pełni ks. Wojciech Stasiewicz z Lublina. Wojna wyzwoliła ogromną falę solidarności z Kościołem na Ukrainie. Sama lubelska Caritas wysłała tam ponad dwieście tirów z pomocą humanitarną. Wieloletnie więzi pomiędzy Caritas diecezji samborsko-drohobyckiej i parafiami w Lublinie owocują obecnie wspieraniem budowy szpitala rehabilitacyjnego w Drohobyczu. Niedawno gościła u nas delegacja stamtąd z dyrektorem ks. Igorem Kozankiewiczem. Goście poznawali zasady działania wolontariatu, który chcą zainicjować w swoim środowisku oraz odwiedzali różne instytucje, m.in. Hospicjum Małego Księcia, z myślą o tworzeniu podobnych w Drohobyczu. Samą budowę szpitala wspomogą też lubelskie firmy. Ważnym wydarzeniem będzie też obecność ordynariusza diecezji kijowsko-żytomierskiej bp. Witalija Krywickiego na uroczystościach odpustowych w sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie, gdzie gość z Kijowa będzie sprawował Eucharystię i wygłosi homilię w niedzielę 9 października.

Perły kultury ukraińskiej

Do Lublina coraz chętniej zaglądają ukraińscy twórcy kultury. Koncertowała już tutaj grupa Kalush Orchestra, zwycięzca tegorocznej edycji konkursu Eurowizji. Fantastyczny występ zaprezentował młodzieżowy zespół folklorystyczny Barvinok z Winnicy, dedykowany lublinianom w podziękowaniu za dzieła solidarności z Ukrainą. Jednym z menedżerów zespołu, który w repertuarze ma pieśni religijne, jest Aleksander Mordyński, przez wiele lat krajowy dyrektor Caritas Spes w Kijowie. Pod koniec października zagości też słynny Narodowy Balet Ukrainy „Virski”. Walki na Ukrainie spowodowały, że jeden z klubów piłkarskich, Zoria Ługańsk postanowił rozgrywać swoje mecze międzynarodowe na stadionie lubelskiego Motoru.

Polskie MSZ w związku z wojną odradza podróż i pobyt na Ukrainie. Jedynym zatem bezpiecznym sposobem wymiany kulturalnej czy współpracy religijnej jest przyjmowanie Ukraińców u nas. Dzięki temu Ukraina nadal żyje i promieniuje swoją wiarą i kulturą.

2022-09-06 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każdy człowiek jest bliźnim

Niedziela lubelska 20/2022, str. VI

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Karol Porwich/Niedziela

Nasze domy, rodzinne i parafialne, są świadkami praktycznej realizacji przykazania miłości.

Babci Walentynie i jej bliskim świat zawalił się jeszcze przed wojną, gdy młodsza wnuczka, 4-letnia Sofijka, zachorowała na ostrą białaczkę. Rodzina myślała, że już nic gorszego nie może się zdarzyć. Jednak rankiem 24 lutego świat obudził się w nowej, wojennej rzeczywistości. Szpital w Czerkasach, gdzie dziewczynka przeszła już jedną chemię, w każdej chwili mógł zapełnić się rannymi żołnierzami. O tym, że takie placówki będą pilnie potrzebne dla cywili, wówczas nikt jeszcze nie myślał. Stąd szybka decyzja: ewakuacja do położonej ponad pół tysiąca kilometrów Polski. W nieznane, z wielkim lękiem i iskrą nadziei na lepsze jutro.
CZYTAJ DALEJ

Moje spotkanie z Ojcem Pio

Niedziela Ogólnopolska 26/2002

[ TEMATY ]

O. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.

Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św., którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno, tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie, które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza, gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września - i nic z tego.
CZYTAJ DALEJ

W Warszawie wręczono nagrody im. Włodzimierza Pietrzaka

2025-06-16 19:58

[ TEMATY ]

Warszawa

Civitas Christiana

Kard. Kazimierz Nycz, prof. Maria Lubryczyńska, konserwator wielu obiektów sakralnych, ks. Roman Szpakowski SDB, prezes Stowarzyszenia Wydawców Katolickich oraz Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej otrzymali tegoroczną Nagrodę im. Włodzimierza Pietrzaka. Jedno z najstarszych niepaństwowych wyróżnień przyznaje Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Uroczysta gala odbyła się dzisiaj w dawnym Pałacu Prymasowskim (hotel Bellotto) w Warszawie.

Nagroda im. Włodzimierza Pietrzaka przyznawana jest nieprzerwanie od 1948 roku. Honoruje osoby i instytucje za wybitne osiągnięcia w działalności kulturalnej, społecznej i edukacyjnej, które łączą merytoryczny walor aktywności społeczno-kulturalnej ze świadectwem wierności wartościom chrześcijańskim i patriotycznym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję