Reklama

Wiara

Czy Mnie kochasz?

Na kartach Pisma Świętego to pytanie Jezus zadaje tylko Szymonowi, ale jest ono skierowane do wszystkich ludzi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Te słowa symbolizują krótki komunikat wysyłany po wielokroć przez Boga do każdego z nas. Gdybym był zatwardziałym ateistą, również bym go otrzymywał, może nawet z większą częstotliwością. Gdyby było inaczej, nie byłoby nawróceń. Pozwolę sobie w tym aspekcie porównać człowieka do anteny, w której dochodzące fale elektromagnetyczne indukują sygnały. Te sygnały można przyjąć i starać się je „rozkodować” i zrozumieć, albo odrzucić – świadomie lub przez brak zrozumienia.

„Czy mnie kochasz?” jest pytaniem Jezusa, czy w Niego wierzę, czy mam nadzieję i zaufanie, że zawsze będzie mnie wspierał. Wreszcie – jest pytaniem o moją miłość do Niego, czy jest pokorna i bezinteresowna. Nie ma we mnie miłości, jeśli „wykorzystuję Boga” dla własnych korzyści jak jakiś slogan czy sztandar. Nie ma jej też we mnie, jeśli wywyższam się ponad innych swoim „chrześcijaństwem”, nadmuchuję tym własną pychę. Jeśli „wiem lepiej”, nie zauważę, nie usłyszę Boga... w innym człowieku. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Jestem słaby jak każdy, dlatego Jezus stale pyta, czy Go kocham, bo tylko ta szczera miłość, o którą się tak dopomina, jest zdolna do rozeznania i zrozumienia Bożych sygnałów wysyłanych do mnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A jak to działa, tak po ludzku?

Przed laty, kiedy moje dzieci były malutkie, uspokajały się i usypiały na moim ramieniu. Za każdym razem było to dla mnie wspaniałe przeżycie, bez względu na to, czy właśnie wróciłem zmęczony po kilkunastu godzinach pracy, czy w nocy, z różnych powodów, któreś z dzieci płakało i nie mogło usnąć. Odchylałem głowę i układałem ramię tak, aby dziecku było jak najwygodniej, i tak wymienialiśmy się miłością. Przeżywałem niezapomniane chwile szczęścia, czując pełne zaufanie maleństwa, które przytulało się do mojego ramienia. Teraz moje ramię służy wnukom i znów odczuwam tę niesamowitą energię miłości, którą się wymieniamy. Ostatnio, kiedy pierwszy raz najmłodszy z moich wnuków, niespełna miesięczny Staś, wtulał się z ufnością w moje ramię, pomyślałem: „skąd on wie, że go kocham?”. Przecież wcześniej mnie nie widział i nie miał świadomości, że jestem jego dziadkiem, nie czuł bezpiecznego zapachu mamy, a jednak po kilku minutach się uspokoił i usnął.

Chciałbym umieć, jak mój wnuk Staś, tak doskonale odbierać sygnały miłości, które wysyła do mnie Bóg, i z taką jak Staś ufnością przytulać się do Niego i zostawiać na Jego ramieniu swoje troski i upadki.

2022-07-12 12:47

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrystus nie jest poddany kwarantannie

Przewodniczący episkopatu USA apeluje o modlitwę do Najświętszego Serca Pana Jezusa w intencji ustania pandemii koronawirusa.

On sam odmówi ją w Wielki Piątek. Abp Jose Gomez przypomniał, że Papież Franciszek udzielił odpustu zupełnego wszystkim, którzy modlą się o to i poprosił wszystkich wiernych, aby przyłączyli się do niego za pośrednictwem internetu. Modlitwa będzie transmitowana na oficjalnej stronie episkopatu i na Facebooku.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Kościół, to „dom miłosierdzia” dla zrezygnowanych i rozczarowanych

W katechezie podczas audiencji generalnej, Papież nawiązał do ewangelicznej sceny uzdrowienia paralityka. Wyjaśnił, że odnosi się ona do wielu współczesnych sytuacji, w których człowiek czuje się bezsilny, zrezygnowany i rozczarowany. Zapewnił, że także dziś Jezus chce go uzdrowić, a Kościół porównał do biblijnej sadzawki, przy której chorzy szukali cudu uzdrowienia, a której nazwa Betesda oznacza „dom miłosierdzia”.

Kontynuując cyklu jubileuszowych katechez o Chrystusie jako nadziei, Papież odniósł się do fragmentu Ewangelii wg św. Jana, opowiadającego o uzdrowieniu paralityka przy sadzawce Betesda. Podkreślił, że jest to aktualna opowieść, mówiąca o doświadczeniu, bliskim wielu osobom.
CZYTAJ DALEJ

Książka „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” wyjaśnia, dlaczego ks. Popiełuszko powraca w prywatnych objawieniach

Dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko powraca właśnie teraz? To pytanie stawia sobie wielu, którzy sięgają po nową książkę dr Mileny Kindziuk i ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja dokumentuje niezwykłe zjawisko - prywatne objawienia, jakich od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi, mieszkanka niewielkiej miejscowości Fiumicello w północnych Włoszech. Według relacji, błogosławiony kapłan męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko - wielokrotnie ukazywał się tej prostej i pozornie zwykłej kobiecie, przekazując przesłania, które spisywała w formie duchowego dziennika.

Już na wstępie autorzy wyraźnie podkreślają: nie są to objawienia uznane oficjalnie przez Kościół katolicki, a publikacja nie oznacza ich aprobaty w sensie teologicznym czy doktrynalnym. Jasno zaznaczają też, że mamy do czynienia z objawieniami prywatnymi - nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pomocą w pogłębianiu życia duchowego. Ich rola nie polega na dodawaniu czegokolwiek do Ewangelii, lecz - jak pisze ks. prof. Józef Naumowicz - na przypominaniu o jej najważniejszych prawdach i pomaganiu wiernym w ich przeżywaniu tu i teraz: „Tak było w historii Kościoła wielokrotnie. Niejednokrotnie objawienia prywatne stanowiły inspiracje do ożywienia i pogłębienia wiary, poruszały sumienia, wzywały do nawrócenia. To właśnie pod ich wpływem narodziły się takie praktyki pobożnościowe jak różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego czy nawet święta liturgiczne - Boże Ciało, Niedziela Miłosierdzia czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa” - dodaje współautor publikacji, badacz życia i kultu ks. Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję