Reklama

Niedziela Małopolska

DIECEZJA TARNOWSKA

On im daje skrzydła

Po raz 7. mieszkańcy gminy Zakliczyn uwielbiali Boga na koncercie zorganizowanym w Boże Ciało. Świętowania nie powstrzymała nawet kapryśna pogoda.

Niedziela małopolska 27/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Boże Ciało

koncert uwielbienia

Zakliczyn

Justyna Nieć

Na scenie wystąpiła grupa Wyrwani z Niewoli z Białegostoku

Na scenie wystąpiła grupa Wyrwani z Niewoli z Białegostoku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początek wydarzenia był zupełnie inny, niż oczekiwano. Gdy artyści wchodzili na scenę, silny wiatr pociągnął płatki kwiatów, sypanych wcześniej na procesji przed Jezusem Eucharystycznym, ciężkie kolumny zaczęły się niebezpiecznie huśtać, zerwała się ulewa. Opuszczono sceniczny dach. Szare chmury zapowiadały długie oczekiwanie na ponowne wyjście przed publiczność. W końcu, z niemal trzygodzinnym opóźnieniem, muzycy i chórzyści stanęli na scenie, by uwielbiać Boga modlitwą i śpiewem za dar Eucharystii. Rynek ponownie wypełnił się widownią, tym bardziej spragnioną wspólnego świętowania.

Spotkanie w miłości

Hasłem przewodnim tegorocznego koncertu uwielbienia były słowa: „Abyśmy się miłowali”, mające stanowić zachętę do otwarcia się na drugiego człowieka i kierowania się miłością. – Po pandemii zabrakło nam poczucia wspólnoty, ludzie byli wycofani z relacji. Chcieliśmy przypomnieć, że od tego trzeba zacząć – miłować, a nie bać się siebie. Dopiero, gdy będziemy się wzajemnie miłować, zaczniemy zmieniać siebie i świat, będziemy w stanie sobie więcej przebaczyć. Musimy wyjść z lęku, który wytworzył się w ciągu ostatnich dwóch lat – mówi Monika Kulak, koordynator projektu oraz pełnomocnik burmistrza ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych w Zakliczynie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak podkreśla p. Kulak, okres pandemii sprzyjał rozwojowi nałogów – również wśród dzieci i młodzieży. – Dlatego do udziału w koncercie zaprosiliśmy grupę Wyrwani z Niewoli z Białegostoku, w skład której wchodzi profilaktyk i psycholog, doświadczeni ewangelizatorzy i osoby na co dzień pracujące z dziećmi i młodzieżą – dodaje koordynatorka wydarzenia.

Na scenie po raz 4. wystąpił chór i orkiestra Zanurzeni w miłosierdziu, który w Zakliczynie powstał jako owoc Światowych Dni Młodzieży. W tym roku do muzyków ponownie dołączył chór Cantores Sancti Jacobi z parafii św. Jakuba Młodszego Apostoła w Powroźniku oraz chór Cantando Canzoni działający przy Zakliczyńskim Centrum Kultury. Modlitwę uwielbienia poprowadził ks. Wojciech Karpiel, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie oraz Bernadetta Kalicka-Rabiasz, żona, mama 4 dzieci, która wraz z mężem należy do wspólnoty Domowego Kościoła w parafii Czchów.

Przebieg koncertu

– Witamy was we wspólnocie Kościoła, pierwsze cuda mamy za sobą, zaświeciło słońce po deszczu. Wierzymy, że dzisiejszy wieczór będzie pełen Bożej obecności – powiedziała na wstępie p. Bernadetta. – To nie my będziemy prowadzić to wydarzenie, ale Duch Święty. Chcemy, by było na Bożą chwałę – dodał ks. Wojciech, prosząc o modlitwę w intencji prowadzących oraz artystów.

Reklama

Na początku publiczność usłyszała pieśń pt. Credo. Widownia wspólnie z artystami wyśpiewała wiarę w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego. Grupa Wyrwani z Niewoli zachęciła uczestników koncertu do powstania i oddania radosnych oklasków. Podczas utworu Ci, co zaufali Panu, zagranego przez orkiestrę i wyśpiewanego przez chór, już wszyscy uczestnicy tańczyli prezentowaną przez artystów choreografię. Na zakończenie zgromadzeni usłyszeli słowa Jana Pawła II: „Egzamin z naszej wolności jest przed nami. Wolności nie można tylko posiadać, trzeba ją stale zdobywać. Zdobywa się ją, czyniąc z niej dobry użytek – użytek prawdzie, bo tylko prawda czyni wolnymi ludzi i ludzkie wspólnoty, społeczeństwa i narody, tak uczy Chrystus”.

– Fenomenem wydarzenia jest to, że jednoczą się grupy z różnych parafii. Mamy mieszkańców gminy Zakliczyn, ale też np. przedstawicieli Powroźnika z gminy Muszyna. Łączą się, by pokazywać przywiązanie do wiary chrześcijańskiej. Ważne jest, że różne pokolenia biorą udział w koncercie, mamy seniorów oraz młodzież. Tak niewiele trzeba, żeby się radować i wspólnie świętować – wskazuje burmistrz Zakliczyna Dawid Chrobak.

– Jestem tu już po raz 7. i też kolejny raz występuję na scenie. Robię to, bo są tu super ludzie, świetna atmosfera, cudowne chwile. Bardzo przeżywam to wydarzenie. Jest to ten dzień, w którym szczególnie trzeba uwielbiać Pana Boga. To po prostu Boże Ciało – wyznaje Malwina, uczennica 7. klasy szkoły podstawowej. Dziewczynka podczas koncertu śpiewała z chórem oraz wykonywała części solowe.

Uwielbiajmy

Reklama

Współorganizatorem koncertu był o. Ariel Krzywda, proboszcz parafii św. Matki Bożej Anielskiej w Zakliczynie. W rozmowie z Niedzielą kapłan podkreślił, że celem inicjatywy jest przede wszystkim wspólnotowe uwielbienie. – Tej modlitwy jest zawsze za mało. Jak się modlimy, to przede wszystkim prosimy, a jak komuś się przypomni, to podziękuje Panu Bogu. Taka jest natura człowieka. W związku z tym modlitwy uwielbienia musimy się uczyć, musimy ją odkrywać, dostrzegać, że ona ma moc i wartość – wskazuje duchowny. – To jest tak, jak z dziećmi. One nie mówią: „Tato, uwielbiam cię!”. Dziecko przychodzi i mówi: „potrzebuję”, a czasem doda: „dziękuję”. Kiedy uwielbiamy Pana Boga, uczymy się większej miłości do Niego. Jest bezinteresowna. Otwiera nas na żywą obecność Boga – dodaje kapłan.

A jak możemy uwielbiać Boga w domowym zaciszu? Ojciec Ariel odpowiada: – Święty Franciszek był kiedyś na noc u pewnego gościa i ten wiedząc, że zakonnik jest mężem modlitwy, chciał sprawdzić, jak Franciszek się modli i podglądał go. Zobaczył, jak święty ukląkł i słowami pełnymi miłości powtarzał do samego rana „Boże mój, Boże mój...”. Za przykładem św. Franciszka z Asyżu zwracajmy się do Boga z miłością, w prostych słowach, a reszta przyjdzie później!

Organizatorami koncertu byli: burmistrz miasta i gminy Zakliczyn Dawid Chrobak, Zakliczyńskie Centrum Kultury, Gminna Komisja Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Zakliczynie, proboszcz parafii św. Idziego Opata w Zakliczynie ks. Paweł Mikulski, proboszcz parafii Matki Bożej Anielskiej w Zakliczynie o. Ariel Krzywda, franciszkanin oraz wspólnoty działające przy obu kościołach. Wydarzenie zostało objęte honorowym patronatem ordynariusza tarnowskiego bp. Andrzeja Jeża.

2022-06-29 06:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wieczór uwielbienia na Ogrodowej

Bądźcie z Jezusem, bo On jest waszą drogą, waszą prawdą i waszym życiem – apelowała do młodych Renata Lis z zespołu 77FM – Formacja z Mocą.

Nasze spotkanie wiary pragniemy poszerzyć w tym dniu o kolejne świadectwo, jakim będzie koncert uwielbienia „JA JESTEM” na placu przy Domu Katedralnym. Ta lokalizacja nie jest wybrana przypadkiem. Otóż, jest to miejsce związane z pierwszym lądowaniem papieskiego helikoptera w dniu 4 czerwca 1979 r. Niech koncert uwielbienia będzie przedłużeniem eucharystycznej radości, że jesteśmy „posłani w pokoju Chrystusa” do miejsc naszego życia i naszej pracy – tymi słowami dokumentu duszpasterskiego abp Wacław Depo zaprosił wszystkich mieszkańców Częstochowy do kontynuowania radości święta Bożego Ciała.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Odliczanie

2025-05-07 09:10

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

3562 dni - tyle dni minęło od kiedy prezydentem RP został Andrzej Duda. Co prawda jego adwersarze dziś głównie skupiają się na odliczaniu do końca jego prezydentury, ale jeśli spojrzymy wstecz na te 9 lat i 9 miesięcy, to dojdziemy do wniosku, że naprawdę był to szmat czasu i okres, któremu należy się podsumowanie.

Na całościową ocenę brakuje jeszcze 90 dni, ale już dziś możemy powiedzieć, że Polska nie wyglądałaby dziś tak samo bez Andrzeja Dudy. Ostatnio przy okazji spotkania w Pałacu Prezydenckim rozmawiałem z jednym z ważniejszych urzędników z otoczenia głowy państwa i pytał mnie z czego zostanie jego szef zapamiętany. Wymieniliśmy kilka rzeczy, ale rzeczywiście nie było jednej, potężnej rzeczy, która mogłaby do takiej poważnej i oczywistej rzeczy należeć. Oprócz jednej. Dobrego czasu dla Polski. Te lata prezydentury Dudy rzeczywiście z każdym rokiem będą się kojarzyć jako po prostu dobry okres dla zwykłych ludzi. Jedną z głównych przyczyn było wyrównywanie szans i programy społeczne, które - mało kto to pamięta – przedstawione zostały przez Andrzeja Dudę w 2014 r. na konwencji programowej PiS, zanim jeszcze wystartował w wyborach prezydenckich. Do tego dochodzi jednoczący przekaz prezydenta wobec obywateli, który realizowany był konsekwentnie, mimo iż nie było to łatwe, bo mówił do rodaków w latach trudnych, gdy walka z rządem, zarówno ta wewnętrzna, jak i zagraniczna była wyjątkowo ostro emocjonalnie nacechowana. Nie sposób odmówić też Dudzie niezależności, która czasem (może i nawet według autora tego felietonu słusznie) była powodem sprzeciwu środowiska prawicy z którego się wywodził.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję