W naszym kraju nietoperzom wiedzie się całkiem dobrze, zwłaszcza na terenach zalesionych, które są dogodnymi miejscami do zimowania. Ich dobrostan w ostatnich latach jest skutkiem wycofania toksycznych środków ochrony roślin; duży wpływ na to ma także ochrona miejsc zimowania. Warto było zatem w Polsce podjąć trud wieloletnich obserwacji tych ssaków. Ich wyniki nasi naukowcy zaprezentowali na łamach The European Zoological Journal.
Publikacja ta podsumowuje wieloletnie obserwacje hibernujących nietoperzy – podkowca małego i nocka dużego – w pięciu zimowiskach na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. To właśnie zimowy monitoring należy do najdłużej prowadzonych obserwacji nietoperzy na świecie. Trwa już 70 lat!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zimowiska nocka i podkowca
Dwa zupełnie inne gatunki, z dwóch różnych rodzin nietoperzy: podkowiec mały – z podkowcowatych oraz nocek duży – z mroczkowatych, do której należy aż dwadzieścia cztery z dwudziestu siedmiu krajowych gatunków nietoperzy. Znajdują się one także po dwóch stronach skali, jeśli chodzi o rozmiary. Podkowiec jest jednym z najmniejszych nietoperzy, które możemy spotkać w Polsce, zaś nocek – jednym z największych. Determinują to m.in. różnice w rodzaju pokarmu: podkowiec mały odżywia się głównie nocnymi motylami, a w menu nocka dominują duże chrząszcze.
Reklama
W badaniach przeanalizowano trendy populacyjne podkowca małego i nocka dużego w pięciu ważnych zimowiskach, które znajdują się na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, a mianowicie w: Jaskini Łokietka, Jaskini Ciemnej, Jaskini Nietoperzowej, Jaskini Racławickiej i Jaskini Wierzchowskiej Górnej. Jak wyjaśnia Niedzieli główny autor badań prof. dr hab. Witold Grzywiński – pracownik Wydziału Leśnego i Technologii Drewna Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, członek Zarządu Głównego Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Nietoperzy (OTON) – podkowiec mały występuje w górach, od Sudetów po Bieszczady, i na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej.
– Te duże jaskinie, które są przedmiotem corocznego monitoringu, to doskonałe zimowiska, które zapewniają nietoperzom stabilne warunki mikroklimatyczne, tzn. stałą dodatnią temperaturę (5-8°C) i wysoką, także stałą wilgotność powietrza – podkreśla profesor.
Trendy populacyjne
Jak zaznacza prof. Grzywiński, mając na uwadze tempo rozrodu nietoperzy, aby obserwowane trendy populacyjne były wiarygodne, konieczne są wieloletnie badania. – Wzięliśmy pod uwagę wszystkie czynniki, które mogą mieć istotny wpływ na liczebność nietoperzy, m.in. niszczenie ich kryjówek – zarówno letnich, jak i zimowych. Na szczególną uwagę zasługuje chemizacja środowiska, przede wszystkim szkodliwy wpływ znanego preparatu DTT, który był powszechnie stosowany do zwalczania szkodników w rolnictwie i leśnictwie w Polsce w latach 1946-76 – dodaje prof. Grzywiński.
Maksymalny spadek liczebności nietoperzy zaobserwowano na początku lat 80. XX wieku, który trwał mniej więcej do połowy lat 90. Nietoperze znajdują się na szczycie łańcucha pokarmowego, dlatego dochodziło w nich do kumulacji dużych ilości toksycznego DTT, czemu dodatkowo sprzyjała długowieczność nietoperzy (żyją nawet kilkanaście i więcej lat – przyp. M.M.Z.). Preparat ten powodował zatrucie zwierząt.
Reklama
Ze względu na wolne tempo rozrodu nietoperzy, wzrost ich populacji zaczął być widoczny dopiero na początku pierwszej dekady XXI wieku. – Rosnąca liczebność nietoperzy dotyczy zwłaszcza podkowca małego, który wydaje się radzić sobie lepiej ze zmianami środowiskowymi i antropogenicznymi. Lepiej niż nocek duży znosi też towarzystwo ludzi – mówi nasz rozmówca i dodaje, że zaobserwowane trendy populacyjne wskazują na ogólną poprawę jakości środowiska.
– To, że mamy większą liczbę zimujących nietoperzy, nie bierze się znikąd. Jest to nie tylko wynikiem korzystnych warunków mikroklimatycznych w jaskiniach, ale i efektem dostępności miejsc rozrodu, a przede wszystkim możliwości zdobycia pokarmu – wyjaśnia profesor. Rosnący wpływ człowieka na środowisko, utrata siedlisk i kryjówek – to wszystko nie sprzyja tym jedynym latającym ssakom. Nietoperze dobrze sobie radzą, lecz tylko pod warunkiem, że im pomożemy.
Nie tylko w jaskini
Mówiąc o naturalnych, zwłaszcza zimowych, kryjówkach, mamy na myśli głównie jaskinie. Nie występują one w północnej części naszego kraju, dlatego nietoperze muszą znaleźć sobie inne lokum do zimowania, czyli hibernakulum.
– Wykorzystują takie miejsca, które zapewniają im w miarę stabilne, odpowiednie warunki mikroklimatyczne, np. wolnostojące ziemianki czy piwnice pod zabudowaniami. Zimuje w nich zwykle po kilka osobników, jednak w skali kraju stanowią one bardzo ważne miejsce zimowania nietoperzy – dodaje nasz rozmówca.
Latem, kiedy poszukują kryjówek do rozrodu, miejsc przybywania kolonii rozrodczych, wykorzystują m.in. strychy. Niestety, modernizacje i ocieplenia budynków nie sprzyjają nietoperzom.
Reklama
– Jeśli o nich nie pomyślimy, stracą konieczne do przeżycia lokum. Są jednak pewne rozwiązania, które pozwalają wyremontować czy zmodernizować budynek i jednocześnie nie pozbawiają nietoperzy kryjówek. Myśląc o tym, przede wszystkim musimy zostawić im wlot, np. na strych. Nie musi to być duży otwór, gdyż nietoperze świetnie radzą sobie także z tymi niewielkimi; to może być dosłownie szczelina. Ważne, żeby ten otwór po prostu był. Można to zrobić także w formie specjalnej dachówki z otworem dla nietoperzy. Wygląda to estetycznie, a przy tym spełnione są wszystkie walory konstrukcyjne i technologiczne – wskazuje profesor.
Jeśli natomiast mówimy o termomodernizacji, to część gatunków wykorzystuje szczeliny w murach budynków. Podczas termomodernizacji można zamontować tzw. podtynkową budkę dla nietoperzy, przez którą będą one mogły dostać się do kryjówki.
– Nietoperze nam się odpłacą, likwidując chociażby komary czy inne latające nocą szkodniki naszych pól, sadów i lasów – podkreśla ekspert z UP w Poznaniu.