„Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany, dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy” (Hbr 5, 1).
Tymi słowami autor Listu do Hebrajczyków ukazuje naturę i istotę kapłańskiego posługiwania. Kim więc jest kapłan? Kapłan to przede wszystkim człowiek, z ludzi wzięty, znający ludzkie słabości, ograniczenia, problemy, sprawy, właśnie taki zostaje wzięty z ludzi i ustanowiony, tzn. konsekrowany i przeznaczony do spraw duchowych, ale nie dla własnego prestiżu czy splendoru, ale po to, by służył bliźnim. Kapłan w swej naturze to przede wszystkim pasjonat i specjalista od spraw Bożych, człowiek który jest przyjacielem Boga, a dzięki temu może i potrafi przybliżać Go ludziom.
Reklama
IV Niedziela Wielkanocna, zwana również Niedzielą Dobrego Pasterza, rozpoczyna w Kościele szczególny tydzień modlitw o powołania do służby kapłańskiej i życia zakonnego. W tych dniach wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby podjąć wezwanie Jezusa: „Proście więc Pana żniwa, aby wyprawił robotników na żniwo swoje” (Łk 10, 2). Chcemy prosić Boga o liczne i święte powołania do kapłaństwa i życia zakonnego, tak potrzebne dla wspólnoty Kościoła. Wszystkim bowiem nam powinno szczerze zależeć na tym, abyśmy mieli dobrych i świętych pośredników, którzy z wielką mądrością, pobożnością i pietyzmem będą nam przybliżać sprawy Boże, ale również podprowadzą nas do życia w komunii z Bogiem. Nie tylko chcemy prosić o nowe powołania, ale również za tych, którzy realizują już drogę powołania kapłańskiego lub zakonnego, aby wzrastali w świętości, gorliwie i z zapałem wypełniali swoją posługę i obowiązki, a przez swoje świadectwo życia zapalali ludzi miłością Boga. Niech będzie to również czas dziękczynienia za łaski, które przez ich ręce i posługę otrzymujemy, za ich ofiarną postawę i służbę. Naszą modlitwą otoczmy również tych, którzy rozeznają jeszcze swoje powołanie, aby nie lękali się i coraz odważniej szli za głosem Boga.
Tydzień modlitw o powołania to szczególny czas dla członków Dzieła Pomocy Powołaniom im. bł. ks. Jana Balickiego. Ta wielka rodzina, licząca ponad 7 tys. osób, nieustannie towarzyszy i wspiera osoby powołane swoimi modlitwami i cierpieniami. Dziękujemy wam za wasze duchowe wsparcie, za modlitwy i cierpienia, którymi pomagacie osobom powołanym, aby usłyszały głos Boga, otwartym sercem przyjęły dar powołania, a następnie z wielkim zapałem realizowały go w codziennym życiu. Naszą wdzięczność nie tylko wyrażamy słowami, ale również osobistymi modlitwami za naszych dobroczyńców, a przede wszystkim wspólnotową Eucharystią, która jest za was sprawowana w kaplicy seminaryjnej.
Niech ten tydzień uwrażliwi nas i zmobilizuje do gorliwszej modlitwy o nowe powołania i za powołanych do służby Bożej. Zachęcamy do włączenia się w Dzieło Pomocy Powołaniom. Wiąże się to z deklaracją modlitwy w intencji powołań, jej forma i częstotliwość jest dowolna. Bliższe informacje o przystąpieniu do Dzieła można uzyskać na stronie WSD lub u Księży Proboszczów.
W Ewangelii według św. Jana Jezus mówi dwukrotnie, że jest Dobrym Pasterzem i podaje cechy takiej postawy: oddać życie za owce, znać owce i pozwolić, żeby owce poznały pasterza (por. J 10,11.14). Są to wytyczne, do których powinien dążyć każdy powołany, kapłan i zakonnik w swojej pracy duszpasterskiej.
Jezus nam przewodzi, a my stajemy się Jego naśladowcami. Jednak ważny jest dla nas, kapłanów, jeszcze jeden fakt, o którym nie możemy zapominać, a mianowicie, że jesteśmy powołani do pasterzowania, ale nie jesteśmy zwolnieni z bycia owcami. Czyli, oddając życie za owce, mam pamiętać, że Jezus oddał za mnie życie, a również uczynili to kapłani, których w swoim życiu spotkałem; poznać owce – czyli osoby, do których jestem posłany, ale również dać poznać się Chrystusowi; poznać pasterza oznacza dać poznać się tym, którym służę, ale również wiedzieć, kim dla mnie jest Chrystus. I tutaj dochodzimy do tego, co jest istotą posługi kapłańskiej, czyli do osobistej relacji z Chrystusem, więzi On (mój Pasterz) i ja (Jego owca). Gdy tak rozumiem powołanie i posłanie, to mogę wtedy realizować moją misję: ja – pasterz i owce – ludzie, do których zostałem posłany.
W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.
Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.
Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.