Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Zapomniane zwyczaje

Halina Szotek przybliża czytelnikom „Niedzieli” mało znane współczesnym pokoleniom zwyczaje.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspomina, że już w Wielką Środę tłumy uczestniczyły w Jutrzni. Wtedy na pamiątkę męki Pana Jezusa kapłani wychodzili z kościoła główną nawą, uderzając brewiarzami o ławki. – W Wielką Środę chłopcy robili kukłę słomianą przedstawiającą Judasza, którą zrzucali z kościelnej wieży, a obecni na dole okładali ją kijami, aż do całkowitego zniszczenia. W Skoczowie obchodzono chodzenie z Judoszem od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty, a potem kukłę palono na podwórzu gospodarstwa parafialnego, a po jego likwidacji – za strażnicą OSP – mówi skoczowska historyk.

W Wielki Czwartek o zmroku młode kobiety myły się w lodowatych strumieniach, wierząc że bieżąca woda nadaje skórze piękny wygląd. Dla Słowian był to dzień zaduszny. – Wtedy nie piekło się chleba w domach, ponieważ wierzono, że dusze zmarłych przodków zamieszkują w piecach, a także przebywają na rozstajach dróg i terenach granicznych, przy kapliczkach i krzyżach. W tych miejscach w Wielki Czwartek palono ogniska, podobnie jak dziś zapala się znicze na grobach – podkreśla historyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W Wielki Piątek przed wschodem słońca gospodarze potrząsali drzewami w sadzie, by przez cały rok nie było na nich szkodników, a gospodynie ubijały masło, które po ubiciu spożywano na chlebie z maślanką, która miała chronić przez cały rok przed różnymi dolegliwościami. Do dziś można spotkać się ze zwyczajem wypicia tatarczówki, czyli nalewki spirytusowej na korzeniu tataraku, która miała zachować od dolegliwości żołądkowych. W miastach, gdzie było więcej kościołów, obchodzono groby od godz. 13 do północy. – Na terenie naszej diecezji zachowała się tradycja warty przy Bożym Grobie. Również w Skoczowie wartę pełnili strażacy w hełmach tak wypolerowanych, że lśniły jak lustro. Miejsce u grobu Pańskiego zajmowali też przedstawiciele cechów rzemieślniczych – zauważa H. Szotek.

W Wielką Sobotę od rana gospodynie przygotowywały święconkę, piekły ciasta, w tym „paskę”, oraz krasiły jajka. Gospodarze pracowali na zewnątrz. Gdy przed południem zaczęły dzwonić dzwony, trzęśli drzewami owocowymi, by był urodzaj, i stukali w ule, by pszczoły nazbierały dużo miodu. – Kiedyś było tak, że ksiądz rano święcił wodę, w południe – pokarmy, a wieczorem – ogień. Dzisiaj święci się ogień i wodę wieczorem podczas obchodu Wigilii Paschalnej – podkreśla p. Halina. Dodaje, że kiedyś w Wielkim Poście prawie codziennie jadło się żur. W Wielką Sobotę resztki żuru grzebano pod płotem, a niekiedy chłopcy oblewali nim drzwi domów, gdzie mieszkały panny.

W Wielkanoc po Rezurekcji zasiadano do śniadania. Nie chodzono w odwiedziny. Skorupki z poświęconych jaj rozsypywano w kątach pomieszczeń, wierząc że uchronią przed gryzoniami, oraz na rolę, żeby wyrosło piękne zboże.

W Poniedziałek Wielkanocny o poranku na wieś wyruszały śpiewające dziewczęta „z goiczkiem”, czyli przystrojoną m.in. pisankami choinką, oraz „śmierguśnicy”, którzy polewali w domach dziewczęta wodą bądź spryskiwali je perfumami na znak, że w ciągu roku wyjdą za mąż i będą zdrowe.

Zapomniane zwyczaje poznali uczestnicy spotkania z Haliną Szotek, które odbyło się pod patronatem „Niedzieli” 7 kwietnia w Muzeum św. Jana Sarkandra w Skoczowie przy udziale miejscowego Uniwersytetu III Wieku. Towarzyszył temu występ słowno-muzyczny „Wiosna – Jor” w wykonaniu Moniki Wałach-Kaczmarzyk i Józefa Brody.

2022-04-12 12:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kresowy Chocianowiec

Niedziela legnicka 15/2018, str. III

[ TEMATY ]

Wielkanoc

tradycja

Marek Perzyński

Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Chocianowcu podczas wojewódzkiego przeglądu stołów wielkanocnych we Wrocławiu

Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Chocianowcu podczas wojewódzkiego przeglądu stołów wielkanocnych we Wrocławiu
Wielkanoc dowodzi, że Chocianowiec (wieś w gminie Chocianów) zachował kresowe DNA.
CZYTAJ DALEJ

On podtrzyma moje życie

[ TEMATY ]

Ewangelia

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

lipiec

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii J 11, 19-27

Czytania liturgiczne na 29 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Uczą życia i miłości. Jak siostry z Lasek od ponad stu lat służą niewidomym

2025-07-29 08:03

[ TEMATY ]

niewidomi

Laski

Family News Service

Każdego lata nie potrafiła odmówić sobie tej przyjemności — jeździła z braćmi konno. Jednak ta wyprawa hrabianki z 1894 roku skończyła się bolesnym upadkiem. Okazało się, że odklejone w wyniku uderzenia głową o ziemię siatkówki oczu przyniosą szlachetnie urodzonej Róży Marii Czackiej wraz z ciemnością, Bożą światłość. Od tego zdarzenia mija ponad 130 lat, założone przez nią dzieło pomocy ociemniałym w Laskach pomogło przygotować się do życia i odnaleźć Boga już ponad czterem tysiącom osób. To miejsce wciąż tętni życiem — warto je włączyć na listę wakacyjnych miejsc do odwiedzenia.

„Błogosławiona matka Elżbieta Róża Czacka to niewidoma matka niewidomych nas wszystkich” - mówi Family News Service siostra Angelica Jose ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Oprowadza po Izbie Pamięci, będącej małym muzeum w Laskach. Wokół fotografie rodziny Czackich, a także sprzęty i pamiątki, klęcznik i włosienica zakonnicy. Wieść o dziele matki Czackiej rozchodzi się po całym świecie. Od 2021 roku, od uroczystości beatyfikacji, to miejsce odwiedziło ponad 27 tysięcy osób. Jej uśmiechnięta twarz widnieje na tysiącach obrazków, które każdy odwiedzający może zabrać. „Matka pokazuje jak z cierpienia, z krzyża, można zrobić drogę do nieba i to nie tylko dla siebie, ale dla wielu innych, tysięcy wychowanków przez te lata” – podkreśla siostra Angelica.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję