Jedna z najmłodszych parafii w dekanacie lipnickim świętuje w tym roku jubileusz 20-lecia istnienia. – Rektorat w Kierlikówce stał się parafią 1 maja 2002 r. – informuje ks. Wachowicz i podkreśla, że historia Kierlikówki i Rdzawy, wchodzących w skład parafii, jest znacznie starsza. Przypomina: – Do roku 1927 Kierlikówka należała do parafii św. Mikołaja Biskupa w Żegocinie, a od 1928 – została przyłączona do parafii św. Małgorzaty w Trzcianie.
Od kapliczki do świątyni
Przez lata mieszkańcy Kierlikówki modlili się przy kapliczce z figurą Matki Bożej z Lourdes, zwłaszcza podczas nabożeństw majowych. W 1968 r. ówczesny proboszcz parafii w Trzcianie, ks. Władysław Ryś pokazał kapliczkę wizytującemu parafię abp. Jerzemu Ablewiczowi i zapytał, czy można by w tym miejscu odprawiać Mszę św., na co hierarcha wyraził zgodę. Gdy w 1977 r. bp Piotr Bednarczyk wizytował parafię, jedną z Mszy św. sprawował przy kapliczce. Zachwycony pobożnością zebranych na wspólnej modlitwie zasugerował, aby wybudować w tym miejscu dużą kaplicę lub kościół. I chociaż trzeba było na realizację pomysłu czekać, i chociaż najpierw miała powstać kaplica i budynek katechetyczny, który w tamtym czasie był potrzebny dzieciom uczącym się religii poza szkołą, dziś w Kierlikówce stoi piękna, zbudowana w 5 lat świątynia, która jednoczy lokalną wspólnotę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Małgorzata Mikołajek, z wykształcenia nauczyciel – inaugurująca i realizująca projekty muzyczne nie tylko na terenie parafii – wspomina: – Z dzieciństwa pamiętam, jakie to było pospolite ruszenie, kiedy zaczęto budować świątynię; pracę parafian, ich trud, zaangażowanie, a także gromadzkie dożywianie, w ramach którego panie przygotowywały jedzenie i przynosiły je budującym kościół.
Rozśpiewana parafia
Szczególną rolę w scalaniu wspólnoty parafialnej odegrał ks. Władysław Ryś. Pani Małgorzata wspomina: – Ksiądz Ryś na lekcje religii przychodził z keyboardem i uczył nas śpiewać. W ramach lekcji oraz zadań domowych przepisywaliśmy ustaloną ilość razy teksty pieśni. Później te kartki trafiały do kościoła i pełniły rolę śpiewników. Proboszcz przyznaje, że ks. Ryś bardzo dbał o śpiew. Podkreśla, że wielu okolicznych organistów to jego odkrycie i zaznacza, że w wybudowanej salce katechetycznej ks. Ryś organizował kursy gry na instrumentach muzycznych. Małgorzata Mikołajek dodaje: – Tutaj przyjeżdżali instruktorzy uczący dzieci gry na pianinie, na gitarze. Były też zajęcia plastyczne. Powstawały różne zespoły, grupy, a to prowadziło do organizacji mniejszych czy większych koncertów, łączących się ze świętami kościelnymi i stanowiących okazję do wspólnej modlitwy.
Reklama
Rys rozśpiewania wspólnoty dostrzegalny jest w Kierlikówce do dzisiaj. To organizowane tu z rozmachem koncerty, ale też wpisująca się w Wielki Post muzyczna Droga Krzyżowa. – Zaczęło się od powstania scholi parafialnej – opowiada p. Małgorzata i dodaje: – Uczyliśmy się śpiewać, ale każdy oczekiwał, że to będzie czemuś służyło. I postanowiliśmy przygotować inną Drogę Krzyżową, żeby panowała atmosfera, żeby był nastrój. Opracowaliśmy kilkanaście utworów wielkopostnych i zaprosiliśmy parafian do udziału w nabożeństwie w piątki Wielkiego Postu. Przyznaje, że udział w muzycznej Drodze Krzyżowej, rozpoczynającej się o godz. 21, to przeżycie modlitewne zarówno dla wykonawców, jak i licznie uczestniczących parafian. – To cenna inicjatywa, w ramach której z muzyką, ze śpiewem wybrzmiewają przemyślane, głębokie rozważania Męki Pańskiej – zaznacza ks. Wachowicz.
Zaangażowani parafianie
Moi rozmówcy podkreślają duże zaangażowanie parafian w życie lokalnej wspólnoty. – Te sukcesy muzyczne to jest praca wszystkich ludzi, którym się chce, otwartych na propozycje, znajdujących czas na próby – stwierdza Małgorzata Mikołajek i dodaje: – Wspólne muzykowanie łączy pokolenia – w chórze śpiewają rodzice ze swymi starszymi dziećmi. A ks. Wachowicz podkreśla: – To wyraz wiary. Nieraz to mówiłem, że miejsce nie wystarczy, bo to, co się dzieje w parafii, to emanacja tego, co się dokonuje w domach, w rodzinach.
Dziś parafia liczy ok. 700 mieszkańców Kierlikówki i Rdzawy. Część to osoby starsze, trudniące się rolnictwem. Dużą grupę stanowią ludzie w średnim wieku dojeżdżający do pracy w okolicznych miastach i miejscowościach. Od kilku lat przybywa osób, które zdecydowały się wyprowadzić z miasta i zamieszkać na wsi. W rodzinne strony wracają też mieszkańcy od lat pracujący za granicą. Kierlikówkę rozsławia prężnie działająca tu firma ASGA. – Gdy jedziemy gdzieś z dziećmi ze szkoły i pytają, skąd jesteśmy, to mówimy, że z Kierlikówki i okazuje się, że dla wielu miejscowość kojarzy się z produkowanymi tu szatami liturgicznymi – opowiada proboszcz i podkreśla, że parafia otrzymuje od firmy gratis komże ministrantów czy ornaty dla księży. Zaznacza: – Ten zakład oddziałuje na lokalną społeczność, zawsze możemy liczyć na ich wsparcie.
Reklama
Łatwo zauważyć działalność kół gospodyń. – W Kierlikówce są to Mamy z pomysłem, które bardzo aktywnie włączają do różnych form pomagania swoje dzieci – informuje p. Małgorzata. I dodaje: – Z kolei w Rdzawie działa prężnie Koło Gospodyń i Gospodarzy. Oni organizują z powodzeniem m.in. akcje charytatywne. Proboszcz podkreśla zaangażowanie wspólnoty, poczucie odpowiedzialności za kościół. – Sukcesywnie dokonywaliśmy zmian w wyposażeniu wnętrza świątyni – informuje i dodaje: – To także uporządkowanie otoczenia kościoła. A wszystko dzięki pracy i ofiarności parafian.
Pod płaszczem opieki
W niedzielę 20 marca w Kierlikówce zostaną zainaugurowane uroczystości jubileuszowe, poprzedzone wielkopostnymi rekolekcjami. W czasie Sumy odpustowej wybrzmią pieśni ku czci patrona parafii, przygotowywane przez chór i scholę. – Koncert jubileuszowy został zaplanowany na Niedzielę Palmową – informuje ks. Wachowicz, a p. Małgorzata zapowiada: – Zaproszeni na wydarzenie parafianie oraz szczególni goście wysłuchają kilkunastu utworów poświęconych św. Józefowi. Dwie pieśni wykonają dzieci z naszej parafii. Koncert ma charakter modlitewny; śpiewając i słuchając, będziemy się modlić za wstawiennictwem patrona.
– Od lat parafię omijają wichury, powodzie, co powszechnie jest uznawane za zasługę św. Józefa, który – mocno w to wierzymy – nad nami czuwa – wyznaje ks. Marek Wachowicz i podkreśla: – Mamy do ziemskiego opiekuna Pana Jezusa wielkie nabożeństwo i ufamy, że roztacza nad nami płaszcz opieki. Jesteśmy przekonani, że wstawia się za nami i wyprasza nam potrzebne łaski.