Reklama

Głos z Torunia

Uśmiechnięte buzie skautów

O ewangelizacji połączonej z biegami terenowymi i struganiem łuku z Mateuszem Rutkowskim rozmawia Renata Czerwińska.

Niedziela toruńska 9/2022, str. IV

Mateusz Rutkowski

Skauci

Skauci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Renata Czerwińska: Skąd się wziął pomysł na Skautów Króla?

Mateusz Rutkowski: Od redemptorysty o. Pawła Orła, który posługuje w parafii św. Józefa w Toruniu. Chciał utworzyć grupę formacyjną dla ministrantów i zorganizował kurs podstawowy Skautów Króla dla rodziców potencjalnych skautów. Jesteśmy z żoną w Domowym Kościele, poszliśmy zobaczyć, jak to wygląda. Żyjemy w trudnych czasach, szkoły są różne, nawet katolickie. Chcieliśmy, żeby dzieci miały kontakt z rówieśnikami, wyznającymi podobne wartości. Po kursie podstawowym stwierdziliśmy, że nie damy rady, że to ogrom pracy, ale w wakacje pojechaliśmy zobaczyć skautów na obozie w Załęczu Wielkim. Tam widzieliśmy uśmiechnięte buzie dzieci i instruktorów prowadzących różne zastępy. Rozeznaliśmy, że trzeba to zrobić i razem z kilkoma małżeństwami ze wspólnoty utworzyliśmy szczep na próbie przy Domowym Kościele. Równolegle wystartował szczep przy Domu na Skale w parafii św. Józefa.

Reklama

Stowarzyszenie Skauci Króla powstało w Polsce w 2016 r. W wielkim skrócie można powiedzieć, że jest to katolickie Royal Rangers. Szczepów SK w Polsce jest 13, a na próbie 5, jeśli nie więcej. Zawsze powstają przy jakiejś wspólnocie. Dziećmi zajmują się instruktorzy, za których odpowiada lider wspólnoty. Praca z dziećmi jest wymagająca i bardzo odpowiedzialna, dlatego instruktor musi być osobą zaufaną i z odpowiednimi wartościami. We wspólnocie Domowego Kościoła odpowiedzialnymi za instruktorów jest para rejonowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mamy pięć grup wiekowych: najmłodsi, Tropiciele to dzieci w wielu 5-6 lat, później 7-9 lat to Odkrywcy, 10-13 – to Zwiadowcy, młodzież w wieku 14-18 lat to Wędrownicy. Od 18. do 25. roku życia można zrobić próbę na Obieżyświata.

Reklama

Na czym polega formacja?

Mamy opracowany gotowy program formacji na pierwszy rok próby. Najpierw omawiamy, czym jest skauting i jego symbole. Kolejne zbiórki są o tematyce kerygmatu. Na koniec omawiamy 8 praw Skautów Króla: między innymi, że Skaut Króla jest duchowy, czysty i posłuszny. Każdy skaut musi spełnić pewne warunki: być na zbiórkach, nabyć odpowiednią wiedzę, po czym złożyć przyrzeczenie skauta i wybrać Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Dalsza formacja zależy od komendanta danego szczepu i instruktorów. Niektórzy wędrują z duchem tego, co akurat podpowiada Kościół, na przykład jest Rok Świętej Rodziny, więc organizują zbiórki i materiały na temat rodziny. Mamy taki plan, żeby skorzystać z tematów oazowych opracowanych przez ks. Franciszka Blachnickiego. Na początku jest wspólna modlitwa szczepu, hymn skautów, piosenka, żeby się trochę rozruszać. Na koniec tej części jest poselstwo, czyli spotkanie ze Słowem Bożym, w którym jeden z instruktorów przedstawia fragment Pisma Świętego. Zawsze staramy się, żeby była do tego scenka, która pozwoli zrozumieć prawdę ewangeliczną i łatwiej ją zapamiętać. Następnie są zajęcia skautowe – idziemy do lasu, robimy biegi patrolowe, uczymy obsługi siekiery, łuku. Takie rzeczy są dla dzieci atrakcyjne, a nie mają ich w domu. Staramy się przy tym w mniejszych grupach rozmawiać ze skautami, co pamiętają z dzisiejszego poselstwa, z jakimi sprawnościami udało im się już uporać. Podobnie jak w harcerstwie, niektóre wymagają bardzo dużego wysiłku, na przykład są takie, kiedy przez trzy miesiące trzeba pościć. „Przez 3 miesiące nie będę grał na komputerze” – dla młodzieży to jest hardkor! Chcemy przez skauting przyprowadzić dzieci do Jezusa, a On już zajmie się resztą.

Co najbardziej podoba się dzieciom, a co wam jako rodzicom?

Dzieciom najbardziej podobają się zajęcia w grupach i wszelkie wyjścia do lasu. Staramy się unikać zajęć świetlicowych. Nie ma złej pogody, zawsze można się lepiej ubrać. Kiedy dzieci wracają brudne i zmęczone, to są szczęśliwe, ale rodzicom nie zawsze to odpowiada. Staramy się to wszystko wyważyć. Mamy biegi patrolowe, dzieci bardzo lubią rywalizację, zajęcia z olimpiady. Czasem nam się wydawało, że zbiórka była mało udana, że nie udało nam się zrealizować tego, co chcieliśmy, a potem mamy sygnał od rodziców: „Co wy robiliście na tej zbiórce? Dzieci wróciły takie ucieszone i mówią, że chciałyby, żeby zbiórki były co tydzień!”.

Reklama

W jaki sposób można się dostać do Skautów Króla?

We wrześniu napisaliśmy na stronie Domowego Kościoła, że chcemy utworzyć szczep. Bez żadnej reklamy wystartowaliśmy z 30 dzieci, a obecnie jest ich blisko 50. Widzimy, że jest zapotrzebowanie na taką formę pracy z młodzieżą. Chętnych dzieci nie brakuje. Natomiast pojawia się problem braku kadry. Optymalnym rozwiązaniem jest, gdy na jednego instruktora przypada 8 skautów. Instruktorzy, którzy przychodzą z bazą pomysłów, doświadczeniem harcerstwa czy skautingu, są dużym wsparciem dla szczepu. Obecnie mamy 11 instruktorów, działamy na zasadzie stowarzyszenia, wolontariatu. Zebranie kadrowe jest raz w miesiącu, by przygotować dwie zbiórki. Trzeba to zrobić dobrze, by dzieci chciały uczestniczyć w zajęciach skautowych oraz aby skauting nie stał się celem samym w sobie. Wymaga to od nas instruktorów wiele wysiłku, ale satysfakcja z dobrze wykonanej posługi daje nam dużo radości i mobilizacji do dalszej pracy. Jak można się dostać? Zadzwonić do nas, znaleźć informację na stronie wspólnoty. Zbiórki są raz na dwa tygodnie, staramy się robić je w sobotę, a czasem w niedzielę. Na zbiórki uczęszczają nie tylko dzieci rodzin z DK. Często przychodzą przyprowadzeni przez skautów koledzy z klasy czy z podwórka. I to jest właśnie ewangelizacja w miejscach, do których kapłan czy katecheta już nie dotrze.

Świadectwo rodziców

Od jakiegoś czasu szukaliśmy wspólnoty, w której nasze dzieci mogłyby wzrastać w wierze, kontynuować to, co mają w rodzinie, bo wiemy, że potrzebują też środowiska swoich rówieśników, osób, które tak samo jak one wierzą w Chrystusa i będą mogły to przeżywać w radości, zgodnie ze specyfiką tego wieku. To odnaleźliśmy właśnie w Skautach Króla. Kiedy dowiedzieliśmy się, że taka wspólnota powstała, spytaliśmy dzieci, czy chciałyby spróbować. Od pierwszej zbiórki chwyciły bakcyla. W skautach dobre jest też to, że dzieci są podzielone na grupy wiekowe i na płeć. Mogą razem spędzać ten czas w radości, zabawie, struganiu kija, zbiórkach, stawianiu szałasów – z modlitwą. Za każdym razem dzieci słyszą tam Słowo Boże, widzą dorosłych i rówieśników, którzy żyją wiarą, wspólnie się modlą, ale mają też wspólne biegi terenowe, zdobywanie różnych sprawności, i to jest to, co dzieciakom się podoba, w czym się jak najbardziej odnajdują. Za każdym razem z radością, bez przymusu biegną na te zbiórki.

Katarzyna i Jacek

Mateusz Rutkowski Komendant szczepu Skautów Króla przy Domowym Kościele w Toruniu i instruktor grupy Odkrywców.

2022-02-22 11:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry, Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią. Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989). Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących. Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki. Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę. 22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica. Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV odwiedził Castel Gandolfo

2025-05-29 14:16

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican Media

„Leon XIV odwiedził projekt Borgo Laudato si' w Castel Gandolfo, a przy okazji Pałac Papieski” - potwierdził dziennikarzom dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.

„Powrót przewidziany jest na wczesne popołudnie” - poinformował również rzecznik Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek

2025-05-30 08:34

[ TEMATY ]

beatyfikacja

relikwiarz

siostry katarzynki

©niedziela.pl

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Już 31 maja 2025 roku Braniewo stanie się miejscem szczególnej duchowej uroczystości. Po dwudziestu latach procesu beatyfikacyjnego, Kościół wyniesie na ołtarze piętnaście sióstr katarzynek, które oddały życie, trwając przy swoich podopiecznych w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, nie opuszczając szpitali, przytułków i domów opieki – miejsc, gdzie były najbardziej potrzebne.

Braniewska beatyfikacja to nie tylko akt wyniesienia do chwały ołtarzy, ale również głęboka lekcja wiary, odwagi i bezgranicznego oddania drugiemu człowiekowi. Męczeństwo sióstr długo nie było historią znaną powszechnie. Dziś mówi się o niej coraz głośniej. W lutym i marcu 1945 roku braniewskie zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny wybrały pozostanie w mieście, przez które przetaczała się ofensywa Armii Czerwonej. Były świadome zagrożenia, jakie niosło ze sobą nadejście wojsk sowieckich, ale postanowiły zostać. Ich ofiara była cicha, lecz ogromna w znaczeniu. Wyniesienie ich na ołtarze to przypomnienie, że świętość rodzi się często z codziennej służby i z heroizmu w najtrudniejszych chwilach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję