Już dziś (14.05) startuje w Warszawie Biuro Pomocy Prawnej powołane wczoraj przez Andrzeja Dudę. Na czele biura stanął Janusz Wojciechowski - europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Polacy, z którymi spotykam się jeżdżąc po całej Polsce, nieraz skarżą się na fatalne traktowanie przez wymiar sprawiedliwości. Państwo jest niestety wobec ludzi opresyjne i niszczy obywateli, którzy czują się jak przedmioty przesuwane z kąta w kąt - mówił wczoraj podczas konferencji prasowej, jaka odbyła się w siedzibie partii, Andrzej Duda.
Stąd też pomysł, by osoby nieradzące sobie z rozwiązywaniem problemów, mogli zgłaszać się do Biura Pomocy Prawnej, a sam nie będzie z tym czekał do wyniku wyborów prezydenckich.
- Zaraz po wygranych wyborach prezydenckich, kiedy obejmę urząd prezydenta RP (a głęboko wierzę, że tak się stanie) powołam w Kancelarii Prezydenta Prezydenckie Biuro Pomocy Prawnej - zapewnił, zaznaczając, że samo biuro ma funkcjonować w ramach jego kancelarii.
Pieczę na biurem objął już teraz Janusz Wojciechowski, który, jak zapewniał Duda, wielokrotnie rozmawiał z nim o przypadkach ludzi zgłaszających się do niego ze swoimi problemami prawnymi.
Reklama
- Dzisiaj Janusz Wojciechowski jest znany powszechnie w całej Polsce jako ten, który bardzo mocno interweniuje w sprawach indywidualnych ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez państwo, którzy zostali skrzywdzeni także przez wymiar sprawiedliwości - mówił.
- To wielka sprawa, że kandydat na prezydenta przywiązuje tak wielką wagę do wrażliwości na krzywdy ludzi. Wadą dzisiejszego systemu państwowego w Polsce jest arogancja władzy, brak wrażliwości, często bezduszność na krzywdy zwykłych ludzi. Otwarte drzwi urzędu prezydenckiego to jest wielka nadzieja na poprawę stanu polskiej sprawiedliwości - wykazywał Wojciechowski.
Biuro Pomocy Prawnej znajduje się przy ul. Pięknej 24 w Warszawie. Otwarte jest w godzinach 8-15.
Zarówno przywódcom Francji i Niemiec, jak i niemal wszystkim czołowym politykom europejskim z ust nie schodzi slogan europejskiej solidarności.
Unia Europejska oficjalnie nakłada na Rosję coraz to nowe sankcje. Patrzy, kiedy Putin skruszeje. To pokłosie agresywnej polityki Moskwy wobec Ukrainy. Niemcy i Francja niezwykle się w ten konflikt zaangażowały, tworząc specjalną grupę zwaną „formatem normandzkim”. Zarówno przywódcom tych krajów, jak i niemal wszystkim czołowym politykom europejskim z ust nie schodzi slogan europejskiej solidarności. W praktyce, podobnie jak niegdyś w Związku Radzieckim, ma ona wymiar dialektyczny. Okazuje się bowiem, że nie bacząc na ogólnoeuropejski solidarnościowy trend, będący wyznacznikiem swoistej unijnej tezy, na gruncie gospodarczym tworzona jest realna antyteza. Otóż niedawno rosyjski Gazprom podpisał z europejskimi firmami, przede wszystkim z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii, Austrii i Francji, porozumienie w sprawie dodatkowej rury gazowej Nord Stream 2. Główną korzyść z budowy drugiej nitki Gazociągu Północnego, przez który rocznie będą przepływać dziesiątki miliardów sześciennych gazu, skonsumują Niemcy. Do nich bowiem trafi ten surowiec i to oni będą go mogli dalej rozprowadzać. Oczywiście, nowy projekt pomija Ukrainę, Słowację, Polskę i inne kraje tego regionu, co ewidentnie osłabi je gospodarczo i politycznie. Idzie w poprzek europejskiej energetycznej solidarności, zapisanej expressis verbis w Traktacie Lizbońskim (art. 194). Odsłania też hipokryzję rzekomych wspólnych działań na rzecz Ukrainy. Premier tego kraju Arsenij Jaceniuk zaapelował do Komisji Europejskiej o zablokowanie inwestycji. Niektórzy zbulwersowani politycy europejscy porzucają dyplomatyczne frazesy i nazywają rzeczy po imieniu. Tak też uczynił premier Słowacji Robert Fico, który to gospodarcze rosyjsko-europejskie porozumienie nie tylko nazwał „zdradą”, ale też powiedział: „Po prostu robią z nas idiotów”. Czy przypadkiem nie inaczej jest z głośnym domaganiem się europejskiej solidarności w sprawie uchodźców? Choć to z pozoru odmienne zjawiska, z pewnością da się je pogodzić. Trzeba jednak sięgnąć do Hegla i Marksa. Wówczas możliwe będzie wyprowadzenie swoistej dialektycznej europejskiej solidarnościowej syntezy.
Wśród rozległych lasów rejonu konińskiego, nad Jeziorem Licheńskim, na malowniczym wzgórzu, znajduje się sanktuarium, w którym nad każdą ludzką troską i niedolą pochyla się z miłością Bolesna Królowa Polski.
Wizerunek Matki Bożej Licheńskiej znajduje się w głównym ołtarzu bazyliki mniejszej w Licheniu Starym. Jest to olejna kopia obrazu Matki Bożej z Rokitna Wielkopolskiego. Namalowany został w drugiej połowie XVIII wieku. Nieznany z imienia i nazwiska artysta na cienkiej, modrzewiowej desce ukazał pełną smutku Najświętszą Maryję Pannę. Przymknięte, spuszczone oczy nadają młodej i delikatnej twarzy o perłowo-różowej karnacji wyraz melancholijnego zamyślenia. Maryja spogląda na rozpostartego na Jej piersiach orła białego w koronie.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że rozporządzenie MEN, przewidujące, że od 1 września br. religia lub etyka będą się odbywać w szkołach w wymiarze jednej godziny tygodniowo, jest niezgodne z konstytucją. Minister edukacji arbitralnie ukształtował treść rozporządzenia - podkreślono w uzasadnieniu wyroku.
Trybunał wydał orzeczenie trojga sędziów pod przewodnictwem prezesa TK Bogdana Święczkowskiego. Sprawozdawcą była Krystyna Pawłowicz; w składzie był jeszcze Stanisław Piotrowicz. Orzeczenie zapadło jednogłośnie. Sprawa dotyczyła nowelizacji rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 r., która wprowadza od 1 września 2025 r. jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo, odbywającą się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.