Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Ważne, by być razem

Już po raz drugi w Księżpolu zostało zorganizowane wydarzenie pn. Księżpolskie Betlejem.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 2/2022, str. VI

[ TEMATY ]

jasełka

kolędowanie

Joanna Ferens

W świąteczną atmosferę wprowadziły mieszkańców występy najmłodszych

W świąteczną atmosferę wprowadziły mieszkańców występy najmłodszych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizatorami przedświątecznej inicjatywy byli: parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Księżpolu i Gminny Ośrodek Kultury we współpracy ze strażakami z OSP Księżpol, Szkołą Podstawowa im. Jana Pawła II w Księżpolu oraz Urzędem Gminy Księżpol. – Księżpolskie Betlejem to koncert połączony z przedstawieniem szopki bożonarodzeniowej ze zwierzętami, świerkami i światłami. To wydarzenie mające wprowadzić mieszkańców Księżpola i przybyłych gości w świąteczny klimat. Nie może to być klimat znany ze sklepowych wystaw czy dekoracji miejskich, bo przecież przygotowujemy się do przyjścia Chrystusa na świat. Cieszymy się, że w tę świąteczną atmosferę, swymi występami i obecnością wprowadzają nas dzieci z naszej gminy oraz z Biłgoraja. To przepiękne i klimatyczne wydarzenie pokazuje nam, jak ważne jest bycie razem, wspólne śpiewanie kolęd i zachwyt nad narodzeniem Bożego Dzieciątka. Cieszę się, że jest z nami dużo dzieci i młodzieży, że te nasze polskie, bożonarodzeniowe tradycje są wciąż kultywowane i przekazywane kolejnym pokoleniom – tłumaczyła Natalia Kyc, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Księżpolu.

Na ostatniej prostej

Reklama

Takie wydarzenie to czas budowania wyjątkowej wspólnoty w naszej społeczności – tłumaczył proboszcz parafii w Księżpolu ks. Marian Drążek. – Motywem przewodnim naszego wydarzenia są kolędy, pastorałki, szopka, chwile zadumy i bycie razem. To wszystko ma nas wprowadzić w okres Bożego Narodzenia. Czwarta niedziela Adwentu to tzw. „ostatnia prosta” przed świętami. Chcemy się do nich dobrze przygotować, nie tylko zewnętrznie, ale także duchowo i w wymiarze wspólnoty. Chrystus przychodzi jako ubogi do ubogich, po to, abyśmy umieli się cieszyć Jego obecnością, obecnością Bożej łaski, byśmy tak jak pasterze sprzed 2000 lat, w tych może skromnych warunkach szopki, już nie betlejemskiej, ale księżpolskiej, odnaleźli Boga i samych siebie. Byśmy przemienieni umieli inaczej iść przez życie – iść, trzymając się Bożych dróg, i tak jak pasterze, doświadczyli ciepła płynącego z Bożego żłóbka. Ważne jest także, abyśmy umieli doświadczyć ducha wspólnoty, która daje poczucie bezpieczeństwa, łączy, prowadzi ku temu, co dobre. Jesteśmy tu wszyscy, całymi rodzinami, aby doświadczyć cudu wspólnoty i poczuć się jedną, wielką rodziną – podkreślał ks. Drążek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To czas dla rodziny

– Przyszliśmy tu z całą rodziną, z mężem, z dziećmi, z przyjaciółmi. Chcemy się włączać w nasze lokalne wydarzenia i pokazać, że są one dla nas ważne, bo jednoczą nas jako społeczność. Święta spędzamy w swoich domach, z najbliższą rodziną, a dzisiaj mamy okazję spotkać się z całą gminą i wszyscy razem cieszyć się z narodzenia Chrystusa, i pokazać naszym dzieciom, że także chcemy spędzać czas razem, a nie tylko przed telewizorem czy komputerem. To czas dla rodziny i musimy zadbać o to, by było go jak najwięcej – zaznaczała Maria, jedna z uczestniczek wydarzenia.

Przed publicznością zaprezentowały się lokalne grupy i zespoły m.in. grupy taneczne GOK w Księżpolu. Z repertuarem kolęd i piosenek świątecznych wystąpiły dzieci z przedszkola Bambini i prywatnej szkoły podstawowej w Biłgoraju, dzieci z grup wokalnych GOK w Księżpolu oraz zespół Za horyzontem z Zawadki i Majdanianki z Majdanu Starego. Wydarzenie zakończył występ grupy Niezła czwórka. Ponadto atrakcją wydarzenia była żywa szopka oraz gorący poczęstunek.

2022-01-04 18:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wadowice: Kolędnicy misyjni w Roku Miłosierdzia

[ TEMATY ]

kolęda

kolędowanie

kolędnicy misyjni

Archiwum Wydziału Duszpasterstwa misyjnego Kurii Metropolitalnej w Krakowie

9 stycznia półtora tysiąca Kolędników Misyjnych z archidiecezji krakowskiej gościła parafia św. Piotra Apostoła w Wadowicach z proboszczem i dziekanem ks. Tadeuszem Kasperkiem oraz szkoła podstawowa im. Jana Pawła II z dyr. Joanną Zając. Mszy św. przewodniczył bp Jan Zając wraz z licznymi kapłanami, którzy przyjechali z grupami kolędniczymi.

- Miałem radość przeżywać takie spotkanie, podobne do dzisiejszego, również radosne, w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu. W święta spotkałem się z dziećmi chorymi. Serce Jezusa dotarło także do dzieci bardzo chorych. Dziś widzę, że macie radosne oblicza, bo spotkaliście się z gwiazdą betlejemską i jak niegdyś Mędrców, tak dziś zaprowadziła was ona do żłóbka. Oni przeszli przez bramę życia, spotkali się z Jezusem, który przyszedł do nas przez Bramę Nieba. Wy przeszliście przez Bramę Miłosierdzia – mówił bp Jan w czasie homilii i dodał: - To święto, to ukoronowanie waszej pracy. Dzięki, że przechodziliście przez bramę własnego serca i chodziliście do bram ludzi znanych i nieznanych. Pan Jezus pragnie przyjść do każdego serca. Pomóżcie przyjść innym do Niego. Otwarte są serca dzieci w krajach misyjnych, do których docierają misjonarze. I wy również jesteście misjonarzami. Obyście nie ustawali w niesieniu radości w domu, szkole, parafii i tym, co są daleko w krajach misyjnych. Spójrzcie na ołtarz, tutaj przyjdzie Pan Jezus, przyjdzie do naszych serc w komunii, abyśmy doświadczyli czułości Boga Ojca i byśmy tę czułość nieśli innym.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

Peter Potrowl (talk)/pl.wikipedia.org

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Urodził się w Reims 30 kwietnia 1651 r. w podupadłej rodzinie książęcej jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. W wieku 27 lat przyjął święcenia kapłańskie.

Trzy lata potem na uniwersytecie w Reims zdobył doktorat z teologii (1680 r.). Zaraz po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem, prowadzonym przez Siostry od Dzieciątka Jezus. Jan postarał się w Rzymie o zatwierdzenie zakonu tychże sióstr. Bardzo bolał nad losem setek sierot, pozbawionych zupełnie pomocy materialnej i duchowej. Gromadził ich na swej plebanii, której część zamienił na internat. Następnie na użytek biednych dzieci oddał swój rodzinny pałac, a za pieniądze parafialne i otrzymane od pewnej zamożnej kobiety zakupił obszerny dom. Ludzie, którzy pomagali Janowi z czasem utworzyli zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkolnych. Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 roku. Utworzył wiele typów szkół: podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich odbywała się w języku ojczystym i była bezpłatna. Na polu pedagogiki Jan ma więc poczesne miejsce. W jego szkołach na pierwszym miejscu był język ojczysty, a nie wszechwładna łacina. Zniósł często stosowane w szkołach kary fizyczne W roku 1681 powstała pierwsza szkoła założona przez św. Jana w Reims (1681 r.), kolejna powstała w Paryżu (1688 r.), potem w Lyonie, w Rouen itd. W sto lat potem cała Francja była pokryta szkołami lasaliańskimi. Do rewolucji francuskiej (1789 r.) w samej Francji zgromadzenie miało 126 szkół i ponad 1000 członków. Dzisiaj Bracia Szkolni mają swe szkoły w prawie 90 krajach. Jan de la Salle zostawił po sobie bezcenne pisma. Najwybitniejsze z nich to: „Zasady dobrego wychowania”, które doczekało się ponad 200 wydań; nadto „Rozmyślania”, „Wskazania, jak prowadzić szkoły” i „Obowiązki chrześcijanina”. Bezcenne dla poznania ducha lasaliańskiego są także jego listy. Jan zmarł po krótkiej chorobie 7 kwietnia 1719 r. Beatyfikował go Leon XIII w 1888 r. On też wyniósł go uroczyście do chwały świętych w roku 1900. Pius XII ogłosił św. Jana de la Salle patronem nauczycieli katolickich (1950 r.). Ciało św. Jana, zbezczeszczone w czasie rewolucji francuskiej w roku 1793, dla bezpieczeństwa przeniesiono do Belgii, a w roku 1937 złożono przy domu generalnym zakonu w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Wielkopostne zasłony w Orawce – do podziwiania tylko przez dziewięć dni w roku

2025-04-07 19:56

[ TEMATY ]

Wielki Post

Parafia św. Jana Chrzciciela w Orawce

Kurtyny wielkopostne. To nimi od V Niedzieli Wielkiego Postu aż do Triduum Paschalnego w niektórych kościołach zasłaniane są ołtarze. W całej Polsce jest ich zaledwie kilkanaście. Cztery z nich zobaczyć można w Orawce.

Powstanie pierwszych opon wielkopostnych, jak nazywane są kurtyny wielkopostne, datuje się na okres średniowiecza. – Tradycja zasłaniania ołtarzy jest bardzo stara. W czasie Wielkiego Postu mamy się umartwić, odwracając wzrok od różnych przyjemności, zwracając się ku męce Chrystusa, jednocząc się z męką Chrystusa, ponieważ nasze życie też jest pełne różnych trudności, cierpień, ale przede wszystkim chcemy odwrócić się od zła i grzechu. Dlatego, zasłania się ołtarze, aby ukryć to bogactwo, aby od tego odwrócić wzrok, aby, można tak powiedzieć, wzrok umartwić. Stąd te zasłony – mówi proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Orawce, ks. Wojciech Mozdyniewicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję