Reklama

Kultura

Święci nieco inaczej

Złoci święci ze smutną twarzą niekoniecznie zaciekawią najmłodszych. Ekipa Coś się święci! udowadnia, że można inaczej, a świętość wcale nie musi być nudna.

Niedziela Ogólnopolska 52/2021, str. 52-53

[ TEMATY ]

święci

Archiwum Coś się święci!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co zrobić, by zainteresować dzieci postaciami świętych? Pokazać ich – i opisać – w sposób, który wpływa na wyobraźnię. Proste, prawda? W teorii. Jeśli jednak użyje się do tego kredek i mazaków, a historie świętych, często zaskakujące, wręcz szalone, przedstawi prostym i jednocześnie barwnym językiem, z pewną dozą humoru, to się po prostu nie może nie udać. Bo kto jak kto, ale dzieci znają się na wyobraźni.

Trio do zadań specjalnych

Świętych w takim właśnie ujęciu wzięło na warsztat troje krakowskich przyjaciół. Ekipa Coś się święci! – bo tak brzmi nazwa ich marki – tworzy i wysyła w świat autorskie grafiki, które powstają, jak sami mówią, z myślą o dzieciach i ku uciesze dorosłych. Po co? Ano po to, by „odczarować nieco srogi wizerunek” świętych i trochę „pokolorować” (dosłownie i w przenośni) ważną nie tylko dla twórców przestrzeń sacrum. Trochę tradycji i trochę nowoczesnego designu w jednym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W Coś się święci! każdy ma swoje jasno określone zadania. Wizerunki świętych (a także inne niż wszystkie kartki okolicznościowe, kolorowanki dla dzieciaków i różnego rodzaju grafiki) wychodzą spod ręki mistrzyni kredki i mazaka – Matyldy Daktyl. Piotrek, zwany „Bananem”, mąż Matyldy, zwykle pełni funkcję fotografa, ale gdy trzeba, jest też informatykiem i wierszokletą. Optymista, oaza spokoju, człowiek orkiestra. Trio uzupełnia Agnieszka, która w Coś się święci! odpowiada, w wielkim skrócie, za logistykę, media społecznościowe i kontakt ze światem. Jej nieodłączne towarzystwo stanowią pudełka i wszystkie zamówienia przechodzą przez jej ręce. Zadaniem Agnieszki jest także hagiograficzny research, stąd znakomita większość opisów świętych to jej dzieło. W Coś się święci! jest ponadto dział „certyfikacji produktów względem dziecięcych potrzeb”, za który odpowiadają, nie bez przyjemności, trzy córeczki Agnieszki.

Duch Święty wiedział

Skąd wziął się pomysł na to, by to właśnie na świętych oprzeć swoją działalność? Czy to było coś, co kiełkowało w głowach przez dłuższy czas i tylko czekało na odpowiedni moment, by realnie zaistnieć? – To zdecydowanie był impuls – mówią krakowscy przyjaciele. – Gdy zastała nas pandemia i ograniczyła nasze dotychczasowe zajęcia, chcieliśmy stworzyć coś wspólnie. Początkowo myśleliśmy o zajęciu się inną niszą w przestrzeni dla dzieci, ale pomysł na Coś się święci! był po prostu realny. Duch Święty wiedział, co robi! – podkreślają. Na pomysł, by stworzyć wizerunki świętych dla dzieci, wpadła znajoma Matyldy, nieco odmienne były jednak ich wizje całego przedsięwzięcia. Matylda, która – w swoim charakterystycznym stylu – na co dzień rysuje przede wszystkim portrety, zaczęła tworzyć coraz częściej i coraz więcej przedstawień świętych, by ostatecznie dojść do tego, jak wizerunki wyglądają dziś. Moi rozmówcy wyjaśniają: – W porozumieniu z pomysłodawczynią zaczęliśmy działać. Kościół to przestrzeń, która od zawsze była ważna w naszym życiu, a dzięki tym plakatom mamy poczucie, że coś do niej wnosimy.

Reklama

Mogłoby się wydawać, że Coś się święci! to kolejny mały biznes, jakich wiele – ktoś coś tworzy, ktoś sprzedaje i promuje w ten sposób swój własny artystyczny styl. Sprawa ma jednak drugie dno, które ani trochę nie jest mniej istotne niż puszczanie w świat oryginalnych produktów. Chodzi o aspekt niematerialny, duchowy działalności. – Idąc śladem świętych, naszych idoli, staramy się wpuścić do wnętrz katolickich domów trochę świeżego powietrza. Wierzymy, że duchowe treści mogą iść w parze ze współczesną estetyką – tłumaczą i dodają: – Chcemy, by święci stali się częścią naszej codzienności, towarzyszyli nam w trudach, których sami doświadczali. I budowali w nas poczucie, że świętość jest dla każdego. Na pytanie, czy czują się w jakiś sposób ewangelizatorami, odpowiadają: – Nie, ale jeśli komuś przybliżamy niebo, to bardzo nas to cieszy.

Zaskoczenie na życzenie

Od początku istnienia Coś się święci! (w listopadzie firmie „stuknął” rok) oferta wizerunków świętych i błogosławionych stale się powiększa. I tak są Osoby Świętej Rodziny, święci popularni – biblijni i współcześni, a także ci mniej znani. Dla tych zaś, którzy w stałej ofercie nie mogą znaleźć swojego patrona czy ulubionego świętego, którego bardzo chcieliby mieć na ścianie, została stworzona opcja „świętego na życzenie”. I właśnie te postaci, często nieoczywiste, cieszą się największym powodzeniem. – Śmiało możemy powiedzieć, że większość wizerunków świętych tworzymy na zamówienie – przyznają przyjaciele. – Bywa i tak, że sami koniecznie chcemy mieć jakiegoś świętego w naszej ofercie, ale to zdecydowana mniejszość. Jak podkreślają, zamówienia bywają co najmniej zaskakujące. – Zdarzają się święci i błogosławieni, o których istnieniu nie mieliśmy dotąd pojęcia, np. św. Brendan, patron podróżników, lub św. Klaudia – męczennica z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Zagłębianie się w te historie jest niezwykłą przygodą. W formularzu do zamówienia prosimy, o ile to możliwe, o napisanie, dlaczego ktoś zamawia danego świętego. Te historie bywają naprawdę niesamowite!

Reklama

Niesamowite są też same życiorysy osób, które wyniesiono na ołtarze. I od każdej z nich można się czegoś nauczyć. Poznanie biografii danego świętego nie zawsze jest jednak proste. – Praca ze świętymi wymaga nieraz zdolności detektywistycznych, bo dostępne informacje bywają krótkie i zdawkowe, ale te historie naprawdę wciągają i czerpię z tego dużą radość – przyznaje Agnieszka. Dowodem na to są opisy świętych, które towarzyszą każdemu wizerunkowi. Przykład? Życiorys św. Apolonii: „Kto był kiedykolwiek w gabinecie u dentysty, ten wie, że zwykle jest to wnętrze, powiedzmy, minimalistyczne. A gdyby w każdym gabinecie zamieszkała św. Apolonia – patronka stomatologów? Od razu zrobiłoby się weselej. Święta ta jednak przede wszystkim była kobietą niezwykle odważną i wierną Bogu do końca, a takie kobiety warto podziwiać nie tylko podczas leczenia zębów”.

Dla dużych i małych

Coś się święci! powstało z myślą o dzieciach, ale im dalej w las, tym coraz wyraźniej widać, że rysowane kredką i mazakiem wizerunki świętych trafiają w gusta również tych nieco starszych. – Początkowo chcieliśmy skierować nasze prace tylko do dzieci, bo wiemy, że często złoci święci ze smutnymi twarzami niekoniecznie są w kręgu ich zainteresowań – mówią moi rozmówcy. – Z czasem stało się jednak jasne, że i dorośli wpuszczają do swoich wnętrz naszych świętych, a to dla nas ogromny komplement. Swoją działalnością krakowskie trio chce przypominać, że „święci to nie byli ludzie, którzy urodzili się z aureolą wokół głów, tylko sobie na to z Bożą pomocą zapracowali”. – I to samo możemy zrobić my – dodają.

W myśl zasady: dla każdego coś miłego, w ofercie Coś się święci! są także tzw. święci nie-święci: Święta Cierpliwość („Możecie zerkać na nią, żeby policzyć do dziesięciu, kiedy trochę braknie Wam cierpliwości...”), Święta Racja („Od teraz możecie mieć rację już zawsze – przynajmniej na swojej ścianie”) i Święty Spokój („wymarzony towarzysz: fotel, poduszka i kot pod głową to nasza wizja tego, jak powinna wyglądać chwila spokoju”). Z lekkim przymrużeniem oka.

To, co dobre

Estetyka i charakterystyczny styl wizerunków to jedno, ale nie bez znaczenia jest także jakość produktów, które trafiają w ręce klientów. Wszystkie oryginały grafik są rysowane ręcznie i dopiero na dalszym etapie poddawane są komputerowej obróbce – zyskują tło, napisy, czasem wymagają drobnych poprawek. Plakaty, w czterech formatach, oraz kartki okolicznościowe drukowane są na certyfikowanym papierze. A potem już tylko pakowanie, adresowanie przesyłek, ostateczna ocena, czy wszystko aby na pewno jest w porządku – i w drogę, ku uciesze tych, którzy niecierpliwie czekają na swoich świętych.

Na stronie Coś się święci! (cossieswieci.pl) możemy przeczytać: „Plakaty i kartki to świetne prezenty (na okazje lub na ich brak), bo na dzielenie się tym, co dobre, zawsze jest czas”. Nic dodać, nic ująć.

2021-12-20 20:02

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Wrocławia do nieba czyli święci stąd

Niedziela wrocławska 25/2018, str. VI

[ TEMATY ]

Wrocław

święci

©Sergii Figurnyi - stock.adobe.com

W święto patrona miasta, Jana Chrzciciela, nie będziemy mówić o św. Janie, bo on nigdy nie odwiedził Wrocławia. Opowiemy o tych świętych, błogosławionych i sługach Bożych, którzy zostawili ślady stóp na miejskim bruku i serdeczne wspomnienia mieszkańców

Najstarszy z nich to bł. Czesław. Nie wiadomo dokładnie gdzie i kiedy się urodził, ale historycy przyjmują rok 1180. Następny to bł. Edmund Bojanowski, student Uniwersytetu Wrocławskiego, urodzony 1814 r. w Grabongu. Potem dwaj słudzy Boży i wikarzy kościoła NMP na Piasku ks. Robert Spiske, urodzony w 1821 r. w Leśnicy i młodszy od niego o trzy lata ks. Jan Schneider z Mieszkowic k. Prudnika. Wreszcie kobieta, święta Kościoła i patronka Europy: Edyta Stein, rocznik 1891, rodowita wrocławianka i najmłodszy z nich ks. Aleksander Zienkiewicz, nazywany „Wujkiem”, urodzony w 1910 r. na Wileńszczyźnie.
CZYTAJ DALEJ

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężę!

2025-06-13 13:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 24-33.

Sobota, 12 lipca. Wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika
CZYTAJ DALEJ

Coraz więcej pielgrzymów na szlaku św. Jakuba

2025-07-11 17:10

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

szlak św. Jakuba

pielgrzymi

Vatican Media

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Liczba pielgrzymów wędrujących do Santiago de Compostela rośnie z roku na rok. Według biura pielgrzyma Oficina de Acogida al Peregrino, w 2025 roku trasę może ukończyć aż 570 tysięcy osób — to o 14 procent więcej niż w rekordowym 2024 roku - podaje Catholic Herald.

Jak pisze Catholic Herald, Camino de Santiago przeżywa prawdziwy renesans. W 2024 roku pielgrzymkę ukończyły 499 242 osoby — o 12 procent więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w 2000 roku szlak przeszło jedynie 55 004 pielgrzymów. Jeśli prognozy na 2025 rok się sprawdzą, liczba pielgrzymów będzie ponad dziesięciokrotnie wyższa niż ćwierć wieku temu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję