Reklama

Felietony

Cierpliwość oczekiwania

Tylko rozdając siebie i okazując bliskość innym, zmienimy święta w czas głębszej radości i miłości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie potrafimy już przeżywać okresu przygotowania do świętowania. W czasie Adwentu w sklepach i w radiu puszczane są kolędy. Cały grudzień jemy mandarynki i robimy pierniki. Choinki w domach ubieramy już na początku grudnia, na „mikołajki” – ze względu na dzieci. Żyjemy świętami niemal cały okres przygotowywania się do nich. A w Boże Narodzenie nie potrafimy już się głęboko ucieszyć ze świąt. Tymczasem sam Adwent jest okresem pełnym niesamowitych i niepowtarzalnych treści, mądrości i refleksji. Warto jednak zatrzymać się choć na chwilę w tym pędzie i biegu i chcieć przeżyć choćby jeden czy kilka dni w skupieniu adwentowym.

Reklama

Na co dzień większość z nas żyje w nadmiarze wszystkiego – m.in. produktów, które coraz częściej marnujemy, wyrzucając tony żywności nieprzejedzonej i przeterminowanej. Funkcjonujemy w czasach potopu informacji, różnej jakości treści przyswajanych za pośrednictwem internetu oraz innych komunikatorów. Codziennie media poruszają w nas mnóstwo emocji, które rozbudzane do czerwoności nie pozwalają dostrzec drugiego człowieka, naszych bliskich, ich radości i smutków. Coraz rzadziej zauważamy tych naprawdę potrzebujących pomocy, coraz bardziej oddalamy się od siebie, angażując w sztucznie moderowane spory zdrowotne czy polityczne. Będziemy bronić jak niepodległości noszenia lub nienoszenia maseczek, szczepień bądź konkretnej wypowiedzi polityka, i w tym celu wynajdywać kolejne argumenty lub nazywać kolejne grupy osób pogardliwie „szurami”, „foliarzami”, „antyszczepami” czy „zbrodniarzami”. Tymczasem pod tym samym dachem domu czy bloku jakiś młody człowiek nacina swoją skórę, samookaleczając się w geście rozpaczy i cierpienia z powodu niezauważenia przez bliskich, braku miłości, uwagi i akceptacji, których tak bardzo potrzebuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przed nami kolejne święta. Możemy je spędzić, kłócąc się o szczepienia i politykę. Ale możemy ten czas wykorzystać na wzajemne lepsze poznanie się – zadać naprawdę ważne pytania o wartości, marzenia, plany na następny rok, najważniejsze doświadczenia z tego mijającego, o lekcje życia, które przeżyliśmy wspólnie, przestrzenie, w których możemy i powinniśmy się wesprzeć, a nawet po prostu zapytać o radości i smutki minionego czasu... Gubimy w codzienności ważne słowa, które przypominają o bliskości. W pośpiechu mijamy się w kuchni i nawet nie wiemy, czym tę drugą osobę dotknął w pracy szef. Nie dzielimy się z bliskimi małymi radościami i zwycięstwami, gdy coś się nam udało zawodowo, w uprawianych pasjach, podejmowanym wolontariacie lub w szkole. Ani radością, która dzielona, pomnaża się podwójnie; ani smutkiem, który dzielony, staje się o połowę mniejszy. W obawie, że naszych bliskich już to nie interesuje, nie chcemy zmieniać „objętości”.

Relacje możemy pogłębiać, jedynie dzieląc się najpierw sobą i nie oczekując, że zmienią się inni. Boimy się otworzyć, by nas ktoś nie ugodził, boimy się ryzykować szczerość, by ktoś jej nie wykorzystał przeciwko nam. Ale tylko rozdając siebie i okazując bliskość innym, zmienimy święta w czas głębszej radości i miłości. Wiele ciekawych gier pomaga w budowaniu relacji rodzinnych, ale czasem wystarczy zwykła rozmowa, napisanie w SMS-ie: „tęsknię za Tobą”, „dziękuję za pomoc”, „kocham Cię”, czy dołożenie do szykowanej dla bliskich kanapki karteczki z napisem: „jesteś dla mnie ważny”. Wiele nie trzeba, żeby zacząć okazywać sobie nawzajem bliskość i zapewnić innych o tym, że są dla nas ważni. Boże Narodzenie, wcielenie Chrystusa w nasze ziemskie ciało, przypominanie sobie ewangelicznych scen ze wzruszeniem Jezusa, a także z Jego oburzeniem – niech będą dla nas zadaniem i wyzwaniem. Szukajmy w te święta bliskości bliskich i szansy na podzielenie się sobą, nie tylko opłatkiem.

2021-12-14 07:38

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sen nocy nieletniej

Sen jest nam potrzebny, aby można było przyswajać nowe umiejętności, rejestrować wspomnienia i zregenerować ciało po całodziennym wysiłku.

Wielu Polaków, w tym młodych, aktywnych zawodowo i edukacyjnie, śpi coraz mniej. Liczba obowiązków zaczyna przekraczać nasze możliwości. Smartfony, po które sięgamy coraz częściej, są zaprogramowane tak, aby nas uzależniać. Rokrocznie zwiększa się czas, który przeznaczamy na konsumpcję treści internetowych na telefonach, oglądanie materiałów wideo. Praca zawodowa, którą zabiera się do domu lub wykonuje w systemie hybrydowym, przekracza 8-godzinną normę nawet o kilka godzin. Rodzice stają się taksówkarzami swoich dzieci, wożąc je na korepetycje z języków obcych, naukę gry na instrumentach muzycznych, zajęcia sportowe czy inne. Zapominają przy tym o wspólnym spacerze, tak ważnym dla zdrowia psychicznego dziecka, o aktywnym odpoczynku bez presji rywalizacji, a także o śnie. Niestety, po kilku latach intensywnie przeżywanego dzieciństwa ci sami rodzice muszą wozić dzieci w wieku nastoletnim na terapię do psychologów i psychiatrów. Dziadkowie siedzą z wnukami nawet do późnych godzin wieczornych, zanim rodzice wrócą z pracy. Rodzina ma „chwilę” dla siebie jedynie w niedzielę na wspólnym obiedzie, który na dodatek czasem spożywa w galerii handlowej. Wielu z nas brakuje snu, a konsekwencje tego braku odczuwają wszyscy w domu.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Szwajcaria: radna miejska strzelała do obrazu przedstawiającego Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus

2025-07-25 21:09

[ TEMATY ]

profanacja

znieważanie

zrzut ekranu Instagram

Prokuratura w Zurychu postawiła zarzuty radnej miejskiej i byłej przewodniczącej Partii Zielono-Liberalnej Saniji Ameti po zamieszczeniu przez nią zdjęcia, na których oddaje około 20 strzałów do obrazu przedstawiającego Matkę Boską z Dzieciątkiem Jezus. Według informacji szwajcarskiego portalu 20 Minuten, Ameti oskarżono na podstawie artykułu 261. szwajcarskiego kodeksu karnego o publiczne znieważenie przekonań religijnych i zakłócanie pokoju religijnego.

Przepis powyższy przewiduje kary dla każdego, kto „publicznie i złośliwie znieważa lub wyśmiewa przekonania religijne innych, a w szczególności ich wiarę w Boga, albo złośliwie bezcześci przedmioty kultu religijnego”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję