Znajduje się tu około 100 żołnierskich grobów, rozłożonych wokół symbolicznego pomnika z wizerunkiem śpiącego snem wiecznym żołnierza z bronią przy boku. Dookoła pomnika w kwaterze znajdują się, ustawione w wojskowym porządku, kamienne tablice epitafijne z nazwiskami spoczywających tu żołnierzy w różnym wieku, z dwóch stron frontu – niemieckich i rosyjskich – zmarłych podczas działań wojennych na przestrzeni lat 1914-18 r. Pośród grobów żołnierzy niemieckich uważny przechodzień dostrzeże co najmniej kilka tablic z epitafiami żołnierzy, którzy byli Polakami, o czym świadczą ich polskie nazwiska. Nie może to dziwić, wszak zaborcy niemieccy, a także austriaccy, czy rosyjscy, gdy Polska była w niewoli, ochoczo korzystali z polskiego rekruta i nie było od tego odwołania. Pomnikiem szczególnej pamięci o poległych żołnierzach jest wielki dąb, górujący nad całością tego planistycznego założenia.
Na czym polega zmiana?
Reklama
W przypadku prowadzonych prac chodzi wyłącznie o odnowienie miejsca z pełnym zachowaniem jego dotychczasowego charakteru. Rewitalizacji poddane zostaną wszystkie tablice epitafijne. Podobnym zabiegom poddany będzie centralnie ustawiony cokół z pomnikiem żołnierza, granitowe ławeczki, łańcuchowe ogrodzenie. Wokół kwatery założone będą nowe krawężniki i odnowione alejki, które zgodnie z wymogiem konserwatora zabytków, będą miały, jak poprzednio, nawierzchnię szutrową, a jedynie stare betonowe krawężniki zostaną zastąpione granitowymi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zleceniodawcą prac jest Urząd Miasta Strzegomia. Wartość całkowita zadania to ok. 610 tys. zł. Na ich prowadzenie gmina otrzymała dofinansowanie z Ministerstwa Kultury oraz ze środków Unii Europejskiej. Prace rozpoczęły się w połowie października tego roku i prowadzone będą przez firmę kamieniarską z woj. świętokrzyskiego do wiosny przyszłego roku.
Z kart historii
Warto przypomnieć, że w wyniku I wojny światowej zginęło ponad 14 milionów ludzi. Skutkiem prowadzonych zaciekłych walk były licznie powstające cmentarze wojenne, rozsiane wokół linii frontu. Miały one bardzo często charakter doraźny i przejściowy. Niemieckie i austro-węgierskie wojska grzebały swoich poległych w tymczasowych, prowizorycznych grobach masowych, zaś urządzenie godnego pochówku pozostawiano na później, odpowiednio oznaczając miejsce. Natomiast Rosjanie nie pozostawiali znaków pozwalających na odnalezienie grobów w przyszłości. Miejsca pochowków starali się zamaskować – wyjaśniają historycy.
W archiwach strzegomskiej parafii nie zachowały się księgi parafialne z tego okresu, które najprawdopodobniej zostały wywiezione do Niemiec. Dlatego niewiele można powiedzieć o spoczywających na cmentarzu ofiarach, a także o tym na jakich polach bitewnych ci żołnierze musieli walczyć i gdzie polegli.