Reklama

Felietony

O „Zdrowaś Maryjo”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy po jednej z pierwszych lekcji po lockdownie zapytałem ks. Krzysztofa, który uczy w szkole podstawowej znajdującej się na terenie naszej parafii, o pierwsze wrażenia, powiedział o autentycznej radości uczniów z powrotu do szkoły i spotkania się z rówieśnikami, ale stwierdził też, że dzieci, nawet w starszych klasach, w mniejszym lub większym stopniu zatraciły umiejętność czytania. Część „składała literki po japońsku”, czyli jako tako, ale zdarzały się też przypadki, że uczeń czy uczennica po prostu dukali. To kolejny dowód na to, że wirtualna rzeczywistość, nawet wzbogacona o elementy sztucznej inteligencji, nie jest w stanie zastąpić szkoły. Dobrze byłoby na tym zakończyć to podsumowanie i cieszyć się ze zwycięstwa człowieka nad maszyną, ale ta sytuacja, niestety, dowodzi niechęci do czytania i u dorosłych, i u dzieci...

Wydaje mi się, że podobnie jest z modlitwą. Dzieci coraz później zaczynają się modlić. Chcę przez to powiedzieć, że modlitwy nie wynoszą z domów. Wnioskuję to m.in. na podstawie obserwacji nabożeństwa różańcowego. W parafii, gdzie mieszkam, dzieci, które przygotowują się do I Komunii św., chętnie uczestniczą w modlitwie różańcowej. Są aktywne i niejako animują tę modlitwę dla całej wspólnoty. Niestety, na początku października nie wychodzi to doskonale, bo spora część dzieci jeszcze nie zna Pozdrowienia Anielskiego. To dowód na pełzającą laicyzację, która zaczyna się w rodzinach, co zkolei skłania do refleksji, jak bardzo ta podstawowa komórka społeczna jest ważna dla rozwoju ludzkiego, ale i duchowego.

Pamiętam z czasów mojej pracy w kapelanii szpitalnej, że gdy udzielałem sakramentów i modliłem się przy pacjentach bez tzw. kontaktu, zauważyłem, jak poruszają się usta pewnego chorego, kiedy na głos, przy jego łóżku, mówiłem Zdrowaś Maryjo. Ogarnęły mnie wtedy święta trwoga wobec tajemnicy umierania, przechodzenia z tego świata do innego, powracania do domu Ojca, ale także zdumienie nad tajemnicą głębokiej wiary, której siła poruszała usta nieprzytomnego człowieka. Do tego trzeba mieć modlitwę we krwi, zwłaszcza tak piękną jak Zdrowaś Maryjo, z której utkany jest Różaniec.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-10-05 10:32

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko, przebacz!

Niedziela zamojsko-lubaczowska 49/2022, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Archiwum autora

Ks. krzysztof hawro

Ks. krzysztof hawro

Każde maryjne święto i uroczystość przypominają mi rolę Matki. Przede wszystkim Tej Niebieskiej Matki.

Uroczyste obchody odbyły w sobotę, 12 listopada, w Baszni Dolnej. Rocznicowe uroczystości zainaugurowała Msza św. w intencji Ojczyzny i Jednostki Strzeleckiej w kościele św. Andrzeja Boboli, której przewodniczył kapelan strzelców ks. Sławomir Szewczak w asyście miejscowego proboszcza ks. dr. Leszka Bruśniaka. Po zakończonej liturgii Mszy św. i po wciągnięciu flagi państwowej na maszt i odśpiewaniu hymnu narodowego nastąpiło uroczyste Przyrzeczenie Strzeleckie, które złożyli nowi członkowie organizacji na ręce młodszego inspektora Tomasza Szczygła, dowódcy Jednostki Strzeleckiej 2033. Jubileusz był także okazją do wręczenia odznaczeń.
CZYTAJ DALEJ

Św. Bonifacy

[ TEMATY ]

święci

Adobe.Stock

Dziś zatrzymamy się przy postaci wielkiego misjonarza z VIII wieku, który szerzył chrześcijaństwo w Europie Środkowej. Chodzi o św. Bonifacego, który przeszedł do historii jako „apostoł ludów germańskich”. Dzięki skrupulatności jego biografów mamy wiele wiadomości o jego życiu. Urodził się w rodzinie anglosaskiej w Karton, w królestwie Wessex, ok. 675 r. i na chrzcie otrzymał imię Winfryd.

Urodził się ok. 673 r. w Dewonshire, w Anglii (Wessex). Na chrzcie św. otrzymał imię Winfryd. Jako młodzieniec, czując pociąg do służby Bożej, został benedyktynem w opactwie Exeter, następnie w opactwie w Nursling. Święcenia kapłańskie otrzymał około 30 roku życia. Zaraz po święceniach opat wyznaczył mu funkcję kierownika szkoły w Nursling. Jako benedyktyn przyjął imię Bonifacy. Ewangelizował Germanię.
CZYTAJ DALEJ

Takiego Obrońcę zsyła nam Chrystus, którego z radością chcemy przyjąć i ugościć

2025-06-05 10:42

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Zesłanie Ducha Świętego jest momentem „posłania”. Mówi o tym Jezus w Ewangelii według św. Mateusza: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego (Mt 28,19).

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję