Reklama
Maria urodziła się 4 września 1865 r. w majątku Słupówka jako jedenaste dziecko wielkopolskiej rodziny szlacheckiej. Wychowywała się w atmosferze głębokiej pobożności i wielkiego patriotyzmu. Od dziesiątego roku życia mieszkała z rodzicami w Poznaniu. Tam też podjęła pracę w pracowni haftu i szycia jako instruktorka zatrudnionych w niej dziewcząt. Oddawała się działalności dobroczynnej wśród chorych i ubogich w najbiedniejszych dzielnicach Poznania. Przełom w jej życiu nastąpił podczas spotkania z prostytutką, której pomogła. Od tego dnia postanowiła pomagać także innym zagubionym moralnie kobietom. Po licznych trudnościach założyła w Poznaniu pierwszy Zakład Dobrego Pasterza, gdzie opiekowała się wenerycznie chorymi kobietami, które nie tylko leczyła i pielęgnowała, ale pomagała im w zmianie życia. Udało się jej otworzyć 9 ośrodków wychowawczych, wyposażonych w różnorodne warsztaty pracy, gdzie wychowanki miały możliwość rehabilitacji społecznej i religijnej. Swym zapałem apostolskim porwała inne młode dziewczęta, gotowe poświęcić się pomocy i wydobyciu kobiet z nędzy moralnej. Z jej inicjatywy powstało zgromadzenie zakonne Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej, którego zawołanie brzmi: „Szukać i zbawiać to, co zginęło”, a ona sama przyjęła imię Marii od Jezusa Ukrzyżowanego. Zmarła w opinii świętości 24 marca 1935 r. w Pniewitem k. Chełmna, ciało jej spoczęło w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Pasterek w Jabłonowie Pomorskim, gdzie znajduje się jej sanktuarium. 6 czerwca 1997 r. św. Jan Paweł II w Zakopanem ogłosił ją błogosławioną.
Pasterki w Toruniu
W 1920 r. na zaproszenie toruńskiego lekarza Ottona Steinborna Matka Karłowska wraz z innymi siostrami przybyła do Torunia, aby zająć się kobietami chorymi wenerycznie. W budynku przy ul. Wałdowskiej (obecnie M. Skłodowskiej-Curie) powstała Wojewódzka Lecznica Dobrego Pasterza, którą oddano siostrom pasterkom. W tym czasie w Toruniu, jak w każdym większym polskim mieście, bezrobocie i brak środków do życia zmuszał młode kobiety do prostytucji, czego konsekwencją były właśnie choroby weneryczne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Siostry pasterki w swojej pracy nigdy nie okazywały pogardy, podchodziły do swoich podopiecznych z cierpliwością i wyrozumiałością. W 1949 r. szpital został upaństwowiony, następnie przekształcony w szpital zakaźny, a w 1962 r. siostry zostały zwolnione i zastąpione pielęgniarkami świeckimi.
Kiedy rozpoczęłam swoją pracę w szpitalu zakaźnym, znajdował się on już przy ul. Krasińskiego. Pracowało wtedy ze mną kilka starszych pielęgniarek, które wcześniej pracowały w szpitalu przy ul. Wałdowskiej. Często wspominały one siostry i ich pracę z chorymi. Słuchając wtedy tych opowiadań, nie wiedziałam, że owe zakonnice to siostry pasterki. Pielęgniarki opowiadały o pomocy, jaką siostry niosły chorym. Przez tę wspólną pracę moje starsze koleżanki nauczyły się, jak z miłością patrzeć na chorego człowieka, nieść pomoc wszystkim, także odrzuconym przez rodzinę i najbliższych, być dla chorego siostrą, a czasami matką. Siostry przekazały im swoje ideały i to, czego nauczyła je Matka Karłowska. Z kolei te pielęgniarki przekazały tę wiedzę kolejnym pokoleniom pielęgniarek ze szpitala zakaźnego w Toruniu, wśród których i ja miałam zaszczyt być. W taki przedziwny sposób związało się moje życie zawodowe z Matką Karłowską, jej głęboką troską o człowieka, wrażliwością na ludzkie cierpienie.