Reklama

Wiadomości

Rada Bezpieczeństwa ONZ zajmie się sytuacją chrześcijan

Rada Bezpieczeństwa ONZ ma dziś po raz pierwszy w swej historii zająć się sytuacją chrześcijan i innych mniejszości na Bliskim Wschodzie. Posiedzenie zwołał kierujący obecnie pracami Rady francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius.

[ TEMATY ]

ONZ

Steve Cadman / Foter / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup Marc Stegner, który jako jeden z pierwszych alarmował francuską opinię publiczną w sprawie losu wyznawców Chrystusa w Iraku po upadku reżimu Saddama Husajna, ujawnił, że o zajęcie się tą sprawą prosił Francję patriarcha chaldejski Louis Sako, przekonany, że ONZ powinna się zmobilizować i przyjść im z pomocą.

O zwołanie Rady Bezpieczeństwa apelowali też do francuskiego rządu przedstawiciele świata kultury, w tym pisarz Jean d’Ormesson. Jeden z sygnatariuszy apelu, wydawca Jean-François Colossimo nie ma jednak złudzeń co do skuteczności działań ONZ. Jego zdaniem Rada Bezpieczeństwa „w najlepszym wypadku zajmie pryncypialne stanowisko”, jednak nie zmieni to niczego w sytuacji chrześcijan, prześladowanych przez Państwo Islamskie. Ich sytuacji nie poprawiły nawet bombardowania pozycji islamistów przez walczącą z nimi międzynarodową koalicję. - Nikt w ONZ nie chce wysłać sił lądowych do Iraku i Syrii. To spotkanie będzie znakiem niemożności przyjścia z pomocą chrześcijanom wschodnim przez wspólnotę międzynarodową - przewiduje Colossimo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wątpliwości co do skuteczności francuskiej inicjatywy wyraża też Marc Fromager, kierujący francuskim oddziałem Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Jego zdaniem ewentualna deklaracja Rady Bezpieczeństwa nie przyniesie żadnego skutku. Niemoc wspólnoty międzynarodowej bierze się bowiem z głębokich podziałów nt. polityki wobec Iraku i Syrii. - Nawet działania Francji nie są jasne. Chcąc obalić Baszara el-Asada w Syrii, podporządkowuje się ona interesom Arabii Saudyjskiej i Kataru oraz zraża do siebie Iran. Tymczasem Państwo Islamskie jest zbrojnym ramieniem sunnizmu w tym regionie - zauważa Fromager.

Frédéric Pichon, specjalista ds. Syrii jest przekonany, że „ONZ nie zdecyduje się na interwencję wojskową w obronie chrześcijan wschodnich”. Dyplomacja francuska jest bowiem „więźniem swego zaangażowania przeciwko Asadowi; nie może wiec nic zrobić w Syrii dla chrześcijan, którzy są padają ofiarą przede wszystkim Państwa Islamskiego”.

Zauważa on, że francuskie MSZ zaczęło przejmować się losem chrześcijan dopiero po zajęciu irackiego Mosulu przez Państwo Islamskie latem ub.r. - Nie przypominam sobie, by protestowało przeciwko okrucieństwom, jakim byli poddani w Syrii, np. w Maalouli we wrześniu 2013 r. czy w Kessab zeszłej wiosny. Dodam, że chrześcijanie wschodni są ofiarami wahabizmu, jego głębokiej pogardy dla innych. A o tym nie będzie mowy na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa - zaznacza Pichon.

Dyrektor Oeuvre d’Orient - dzieła pomocy chrześcijanom wschodnim, prał. Pascal Gollnisch podkreśla, że posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ma na celu jedynie wymianę poglądów, z udziałem m.in. patriarchy Sako, i nie jest przewidziane, że zakończy się głosowaniem jakiegoś tekstu na ten temat.

Reklama

Według niego kluczowym problemem, którym powinna zająć się Rada Bezpieczeństwa jest oczywiście prześladowanie chrześcijan w Iraku i Syrii. - W Iraku koniecznie trzeba podjąć kroki w celu szybkiej neutralizacji pierwszej przyczyny prześladowań, czyli Państwa Islamskiego, i umożliwić wypędzonym [przez nie] powrót do domów. Trzeba działać szybko. Potem trzeba będzie się zająć zapewnieniem bezpieczeństwa na równinie Niniwy, w czym może odegrać rolę ONZ - tłumaczy prał. Gollnisch.

W Syrii - jego zdaniem - problem jest szerszy niż obecność Państwa Islamskiego. Potrzebna jest tu międzynarodowa inicjatywa dyplomatyczna mająca na celu nie tyle „rozwiązanie problemu syryjskiego”, ile - przynajmniej na początku - „przerwanie konfliktu”. Ważne jest tu „wznowienie dialogu z Rosją”, bez której postęp w tej dziedzinie „będzie trudny” - zauważa duchowny.

Oprócz krytycznej sytuacji w Iraku i Syrii, prał. Gollnisch zauważa, że bliskowschodni chrześcijanie stają wobec dyskryminacji natury konstytucyjnej, prawnej i administracyjnej. - Państwa, w których oni żyją, koniecznie powinny ewoluować w kierunku pełni praw obywatelskich dla wszystkich. Chrześcijanie powinni przejść ze statusu chronionej mniejszości do stanie się pełnoprawnymi obywatelami. Dobrym posunięciem byłoby już usunięcie przynależności religijnej z dowodów tożsamości - proponuje szef Oeuvre d’Orient.

Kolejnym problemem jest wolność religijna. - W Arabii Saudyjskiej chrześcijanie w ogóle nie mają miejsc kultu, więc nie mają wolności wyznania. W innych krajach, za wyjątkiem Libanu, nie ma wolności religijnej, nie można głosić swojej wiary, nawrócenie na chrześcijaństwo jest zabronione itp. Oczywiście istnieje związek między tym brakiem wolności religijnej i czymś w rodzaju obywatelstwa drugiej kategorii - stwierdza prał. Gollnisch.

Odwołując się „jednorazowych aktów przemocy” wobec wyznawców Chrystusa, takich jak zamach terrorystyczny na katedrę w Bagdadzie w 2010 r., w którym zginęło ponad 50 osób, duchowny wskazuje, że „trzeba domagać się od państw, by zapewniły bezpieczeństwo miejsc kultu mniejszości religijnych na Bliskim Wschodzie”.

2015-03-27 13:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polskie Lasy na szczycie klimatycznym ONZ

[ TEMATY ]

ONZ

Lasy Państwowe

Ministerstwo Środowiska

Rola lasów w Porozumieniu paryskim to temat jednego z wydarzeń towarzyszących 23. szczytowi klimatycznemu ONZ (COP23), który odbywa się w Bonn.
CZYTAJ DALEJ

Sejm za dalszymi pracami nad obywatelskim projektem ustawy „Tak dla religii i etyki w szkole”

2025-09-26 12:55

[ TEMATY ]

katecheza

religia w szkole

Adobe Stock

W Sejmie posłowie odrzucili wniosek Lewicy o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy „TAK dla religii i etyki w szkole”.

To oznacza, że nasz projekt – poparty przez ponad 500 tysięcy obywateli – będzie dalej procedowany. To ogromny sukces i dowód na to, że głos setek tysięcy rodziców, nauczycieli i osób zatroskanych o przyszłość wychowania w Polsce nie może być pomijany.
CZYTAJ DALEJ

Niskie zainteresowanie edukacją zdrowotną na Podhalu; w wielu szkołach lekcji tego przedmiotu nie będzie

2025-09-26 21:26

[ TEMATY ]

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

GIEWONT

GIEWONT

W podhalańskich szkołach zainteresowanie nowym przedmiotem edukacja zdrowotna jest minimalne – wynika z danych zebranych w gminach regionu. W niektórych szkołach podstawowych zajęcia będą się odbywać tylko dla jednego ucznia, a w większości szkół średnich w ogóle ich nie będzie.

W Zakopanem w największej szkole ponadpodstawowej – Zespole Szkół Hotelarsko-Turystycznych im. Władysława Zamoyskiego, gdzie kształci się ponad 1 tys. uczniów – wszyscy zrezygnowali z edukacji zdrowotnej. Podobnie w Zespole Szkół Budowlanych im. Władysława Matlakowskiego nie znalazł się żaden chętny. W Liceum Ogólnokształcącym im. Oswalda Balzera w mieście pod Giewontem z spośród ok. 400 uczniów tylko 24 zadeklarowało udział w zajęciach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję