Reklama

Niedziela Łódzka

Nie w cieniu koronawirusa, ale w cieniu krzyża

Tegoroczna inscenizacja Męki Pańskiej w Łodzi będzie inna niż wszystkie do tej pory – na wskroś indywidualna, przeszywająca. Będzie musiała się odbyć w głębi serca każdego z nas.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu ludzi w Polsce obawia się zagrożenia koronawirusem. Pojawiają się głosy żądające zamknięcia kościołów. Czy powinno się im ulegać? Bynajmniej. Nie ma rzeczy ważniejszej dla człowieka niż bycie blisko Boga. Nie można żądać, aby wierzący wyzbyli się najbardziej palącej potrzeby ich duszy – pragnienia przyjęcia Chrystusa do swojego serca. Każda świątynia musi zatem pozostać otwarta, by troska o ratowanie życia doczesnego nie przesłoniła wartości nadrzędnej – życia wiecznego.

Pod koniec marca na ul. Piotrkowskiej w Łodzi miało się odbyć Misterium Męki Pańskiej. Podobnie jak inne wielkopostne wydarzenia modlitewne zostało ono odwołane. Konferencja Episkopatu Polski zarekomendowała, aby w trosce o własne zdrowie i w poczuciu odpowiedzialności za innych, zwłaszcza osoby starsze i chore, po uzyskaniu dyspensy od biskupa, pozostać w domach i w sposób duchowy uczestniczyć we Mszy św. i nabożeństwach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Biorąc jednak pod uwagę całą sytuację zagrożenia zakażeniem, pytanie rodzące się w głowie każdego wierzącego nawet przez chwilę nie powinno brzmieć: „czy uczestniczyć?”. Żadne bowiem zagrożenie nie może nas odłączyć od Krzyża Chrystusa, tak przecież bliskiego nam w czasie Wielkiego Postu. Obecnie pytanie brzmi: „jak w nim uczestniczyć?”. Czy Misterium Męki Pańskiej można przeżywać w sposób na wskroś indywidualny, w samotności lub w gronie najbliższych? Można, a nawet trzeba.

Bez względu na to, jak rozwinie się sytuacja, uczestnicy Misterium będą rozważać ostatnie chwile życia Zbawiciela niosącego krzyż, lecz zrobią to inaczej – w samotności, w skupieniu, w swoim domu i z innymi domownikami. Hasłem tegorocznego Misterium są słowa: „Dziś będziesz ze Mną w raju”. Słowa Chrystusa wypowiedziane z krzyża do jednego z łotrów od setek lat niosą wszystkim grzesznikom nadzieję na dostąpienie Bożego Miłosierdzia nawet wtedy, gdy po ludzku wydaje się, że zgasła ostatnia nadzieja na boskie przebaczenie. Spróbujmy przeżyć to wydarzenie we własnych sercach, odcięci od medialnego szumu. Towarzyszmy Chrystusowi w Jego drodze na Golgotę. Może właśnie w zaciszu własnego domu, bez obecności tłumu jeszcze wyraźniej dotrą do nas słowa Chrystusa o tym, że raj jest tak blisko, jak tylko będziemy w stanie zbliżyć się w głębi własnego istnienia do cierpiącego Jezusa.

Archidiecezja Łódzka zaprasza wszystkich, którzy chcą towarzyszyć Chrystusowi w Jego drodze krzyżowej i rozważać Bożą miłość nie znającą żadnych granic, do domowej medytacji nad Męką Jezusa. Warto w tym czasie zatrzymać się i zastanowić nad swoim życiem. Nawet jeśli tym razem nie zatrzymamy się na ul. Piotrkowskiej, to klęknijmy przed krzyżem we własnym domu. Niech padnie na nas zbawczy cień krzyża, a nie cień strachu przed nowym wirusem.

2020-03-18 11:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Autostrada do nieba (2)

Istnieją różne drogi dojazdu do celu, ale bez wątpienia najlepsze z nich to autostrady. Kiedy jedziesz autostradą, podziwiasz różne krajobrazy – a to góry, a to znów doliny, jedziesz raz tunelem, a innym razem wiaduktem. Jednak to zróżnicowanie wcale nie umniejsza komfortu ani bezpieczeństwa jazdy, wręcz przeciwnie – właśnie je zapewnia

Aby osiągnąć bezpiecznie cel podróży, trzeba respektować reguły poruszania się po autostradzie i, oczywiście, nie wolno z niej zjechać. Pan Jezus mówi do nas, że jest Drogą, Prawdą i Życiem, wydaje się więc, że jasno jest określona perspektywa Drogi. Podążać za Jezusem – Drogą, a więc podróżować śladami Jezusa. Pan Jezus uniżył samego siebie i stał się podobny do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu. Jak wielka jest miłość Syna Bożego, że już przez sam fakt przyjęcia naszej ludzkiej natury w jakimś mistycznym sensie zjednoczył się z każdym człowiekiem, wynosząc naszą ludzką naturę w sobie do zjednoczenia z naturą Bożą. Przyjął ciało z Maryi Panny i opiekę św. Józefa, był im poddany, co więcej – znał trud pracy i w ludzkiej naturze poznał i doświadczył cierpienia. Życie Pana Jezusa jest podporządkowane misji, jaką zlecił mu Ojciec. Bóg miłosierny i łaskawy, który odwieczną miłością ukochał każdego człowieka w swoim Synu, daje nam zbawienie. Jezus Chrystus jest posłuszny woli Ojca, trwa w całkowitym zaufaniu Bogu, objawiając najpełniej miłosierdzie Boże przez słowa, czyny, a przede wszystkim oddając życie za nas i dla naszego zbawienia. Pan Jezus nazywa nas przyjaciółmi, bo oznajmił nam wszystko, co usłyszał u swojego Ojca. On, najlepszy Przyjaciel, okazał nam pełnię swej miłości, bo oddał za nas swoje życie, a to – jak sam powiedział – jest największa miłość, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Mając więc perspektywę Chrystusa jako Drogi, stajemy przed życiowym wyzwaniem, aby Go naśladować. Przejdźmy zatem na wyższy bieg gorliwości, aby w otwarciu na Boże Miłosierdzie stawać się miłosiernymi dla braci na wzór Jezusa, który stał się naszym bratem.
CZYTAJ DALEJ

Święta Rita w sercu wiernych z Góry

2025-09-23 22:05

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

W parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze coraz mocniej szerzy się kult św. Rity. 22 września minął rok, kiedy zainaugurowano nabożeństwa ku czci świętej z Cascii. Dziś już św. Rita ma swoją kapliczkę w Górze.

Pierwsze nabożeństwo do św. Rity odbyło się 22 września 2024 roku. - Miałem taką potrzebę serca - mówi ks. Wiesław Mąkosa, wikariusz, dodając: - Zaproponowałem księdzu proboszczowi Henrykowi Wachowiakowi, aby takie nabożeństwo odbywało się w naszej parafii. Zgodził się bez zastanowienia. Była to dla mnie wielka radość, zwłaszcza, że wtedy byłem nowym księdzem w parafii, bo zaledwie kilkanaście dni wcześniej tutaj przybyłem. Nabożeństwo cieszy się dużym zainteresowaniem, bo przychodzi około 120 osób, nie tylko z naszej parafii. Na każde nabożeństwo kupuję róże, które wierni zabierają po poświęceniu i po nabożeństwie do domu.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

2025-09-24 08:52

[ TEMATY ]

ksiądz

Meksyk

Źródło: Parafia Jezusa z Nazaretu

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Meksyk: w trakcie celebracji Eucharystii, tuż po udzieleniu Komunii Świętej, w niedzielę 21 września w wieku 62 lat zmarł na zawał serca ojciec José de Luz Rosales Castañeda.

Według informacji udostępnionych przez ACI Prensa, diecezja Gómez Palacio, gdzie pełnił posługę ksiądz, poinformowała, że ​​„zmarł po udzieleniu Komunii. Puryfikował już kielich, gdy upadł”. Odnośnie do przyczyny śmierci, sprecyzowano, że „była to śmierć naturalna, zawał serca”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję