Reklama

Wiadomości

Dietetyk radzi

Uwaga na dodatki E

Przeciętny konsument w ciągu roku spożywa ponad 2 kg dodatków do żywności, oznaczonych jako różnego rodzaju E.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W krajach rozwiniętych, w tym również w Polsce, 70% codziennej diety zajmuje żywność przetworzona w warunkach przemysłowych. Jest ona nafaszerowana np. konserwantami, emulgatorami, przeciwutleniaczami oraz wzmacniaczami smaku, zapachu, barwy, konsystencji.

Inspekcje państwowe nie weryfikują dokładnie i nie badają za każdym razem, ile i jakich dodatków znajduje się w danym produkcie spożywczym. Jeśli już kontrolują, to sprawdzają jedynie limit danego E w produkcie, a nie zwracają uwagi na kumulację tych dodatków w codziennej diecie oraz możliwość ich niepożądanego wpływu na zdrowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Badania Najwyższej Izby Kontroli pokazują, że w jednym dniu jesteśmy w stanie przyswoić aż 85 różnych substancji E. Dodatki E w normalnych warunkach nie są dopuszczone do samodzielnego spożycia jako żywność. Wykorzystuje się je w przetwórstwie spożywczym, aby wydłużyć okres trwałości żywności, dać możliwość stworzenia nowych produktów typu light oraz by zwiększyć efektywność produkcji niższym kosztem.

Jest kilka produktów, w których według określonych norm prawnych nie można stosować dodatków. To m.in. żywność pochodzenia naturalnego – nieprzetworzona: mleko pasteryzowane i sterylizowane, masło, miód, kawa, herbata liściasta oraz naturalna woda mineralna.

Reklama

Mimo że na półkach w sklepach przeważa żywność nafaszerowana dodatkami E, to żadne organy odpowiedzialne za jej bezpieczeństwo nie oceniały, jakie ryzyko zdrowotne niesie kumulacja wielu dodatków oraz jaka jest ich interakcja z lekami czy innymi składnikami diety. Grupą konsumentów najbardziej narażoną na przekroczenie ich dziennego spożycia są dzieci. Największa kumulacja dodatków jest w produktach, które jedzą i lubią dzieci: w parówkach, serkach, ciastach, lodach i słodkich napojach.

Przeanalizujmy przeciętną dietę dziecka, które spożywa pięć posiłków dziennie. Jeśli na pierwsze śniadanie zje kajzerkę z margaryną, serkiem topionym, parówkę oraz wypije napój smakowy, na drugie śniadanie – jogurt kremowy z morelami, obiad będzie się składał z produktów nieprzetworzonych (zupy i drugiego dania), w tym gotowej surówki ze sklepu, a deser – z biszkoptu z galaretką, do tego zje kolację w formie kanapki z margaryną, polędwicą i sałatką warzywną, to w tych posiłkach dziecko spożywa ok. 85 substancji E.

Śniadanie bez E

Składniki:

2 kromki chleba żytniego 100% na zakwasie

1 łyżeczka masła kiełki rzodkiewki (garść)

2 ugotowane jajka ekologiczne

2 ogórki kiszone

Karolina Szostkiewicz
Dietetyk kliniczny

2020-03-10 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Unieważnienie testamentu

Pytanie czytelnika: Niedawno zmarł mój tata i okazało się, że dom i działkę przepisał swojej przyjaciółce. Rodzice byli po rozwodzie, ale nam jako dzieciom chyba się coś należy. Jak można unieważnić testament?
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Papież: potrzebujemy polityki pojednania

2025-10-02 14:13

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

polityka pojednania

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Potrzebujemy konkretnych sposobów promowania gestów i polityki pojednania, szczególnie na terenach, gdzie istnieją głębokie rany spowodowane długotrwałym konfliktami - powiedział Papież na audiencji dla uczestników Międzynarodowej Konferencji pt. „Uchodźcy i migranci w naszym wspólnym domu”.

Papież zauważył, że wciąż rośnie liczba migrantów i uchodźców. Dziś szacuje się ją na 100 mln. Konferencja „Uchodźcy i migranci w naszym wspólnym domu” „rozpoczyna trzyletni projekt, którego celem jest stworzenie ‘planów działania’ skupiających się na czterech podstawowych filarach: nauczaniu, badaniach, służbie i rzecznictwie. W ten sposób odpowiadacie na wezwanie papieża Franciszka skierowane do środowisk akademickich”. „Modlę się - dodał Ojciec Święty - aby wasze wysiłki przyniosły nowe pomysły i podejścia w tym zakresie, zawsze starając się umieścić godność każdej osoby ludzkiej w centrum każdego rozwiązania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję