Reklama

Niedziela Częstochowska

Dobry wieczór

Pierwsze z cyklu spotkań młodych Mała Kana odbyło się w Zawierciu w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

Niedziela częstochowska 9/2020, str. I

[ TEMATY ]

spotkanie

Zawiercie

Mała Kana

Agata Kowalska/Niedziela

Uczestnicy pierwszej Małej Kany

Uczestnicy pierwszej Małej Kany

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 23 lutego diakonia Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Jana Chrzciciela w archidiecezji częstochowskiej przyjechała do zawierciańskiego kościoła, by słowem i śpiewem pokazywać wielką moc Pana Boga. Mała Kana jest inicjatywą skierowaną do młodych ludzi.

Wydarzenie Kana Młodych corocznie cieszyło się dużą popularnością. Przyjeżdżali członkowie młodzieżowych wspólnot, uczniowie przygotowujący się do bierzmowania i wielu księży. Aby ułatwić dostęp do spotkań, organizatorzy postanowili zorganizować cykl Mała Kana w różnych regionach archidiecezji częstochowskiej. Co się działo 23 lutego w Zawierciu? Niech opowiedzą sami młodzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jednym z przybyłych był Michał, student. – Uczestnicząc w wydarzeniu Mała Kana, przypomniałem sobie wiele wcześniejszych rekolekcji odbywających się w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, do którego należę. Słuchając świadectwa nawróconego Kamila, pomyślałem o tym, jak wiele Bóg może zdziałać dzięki wytrwałej modlitwie. Bohater tej historii, niegdyś prowadzący luźne życie, mógł nawet nie przeżyć wypadku, któremu uległ. Dzięki wierze i zaufaniu jego bliskich wybudził się ze śpiączki, a potem, mimo utraty wzroku, ukończył szkołę z najlepszym wśród uczniów wynikiem i rozpoczął pracę. Dzisiaj jest szczęśliwym człowiekiem, a co najważniejsze, modlitwa stała się częścią jego życia. Drugą istotną kwestią były słowa kapłana, które usłyszałem: ,,Jesteś dzieckiem Bożym, idź zawsze pewnie, z podniesioną głową”. A ile to razy w obliczu trudności człowiek się załamuje? Tego wieczoru Pan Bóg mówił jednak, że nie ma problemu, którego by nie dał rady rozwiązać. Nie można się więc poddawać! Wieczór z Małą Kaną to dobry wieczór. Moment wyciszenia, refleksji i uzdrowienia. Czas wielu łask, i to całkowicie za darmo. My tylko musimy się na nie otworzyć. Naprawdę warto zaryzykować! Podobnego zdania jest jedna z licealistek: – Uczestniczyłam już wcześniej w Kanach Młodych. Te spotkania zawsze wywierały na mnie ogromne wrażenie. Nie inaczej było teraz. Czułam wspólnotę, czułam się kochana mimo wszystko. Złożyłam wszystkie swoje grzechy symbolicznie na ołtarz i dzięki temu czuję się teraz prawdziwie wolna w Bogu. Polecam każdemu, nie tylko młodym!

Wieczór z Małą Kaną to dobry wieczór. Moment wyciszenia, refleksji i uzdrowienia.

Podziel się cytatem

W czasie tego wydarzenia zgromadzeni mogli wysłuchać świadectwa nawróconego Kamila, wyspowiadać się, wysłuchać konferencji ks. Jakuba Raczyńskiego, jak również trwać na adoracji Najświętszego Sakramentu.

Następne terminy Małej Kany: 21 marca (kościół św. Stanisława BM w Wieluniu), 4 kwietnia (kościół Miłosierdzia Bożego w Częstochowie), 25 kwietnia (kościół św. Lamberta w Radomsku).

2020-02-25 12:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia, która pomaga

Niedziela częstochowska 12/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Zawiercie

Karol Porwich/Niedziela

Kościół jest ich duchowym domem

Kościół jest ich duchowym domem

Dziękuję Bogu, że na Mszy św. mogę stać przed Bogiem i codziennie Mu służyć – zwierza się ks. Henryk Kowalski.

Jest dla wszystkich. Ksiądz proboszcz Kowalski posługuje w parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Zawierciu 24 godziny na dobę. Kto księdza proboszcza zna, ten wie, że traktuje wszystkich z jednakowym szacunkiem, obojętnie czy ktoś jest wysoko postawiony, czy pokiereszowany życiowo. Dlatego tu jestem i pomagam księdzu proboszczowi – wyznaje Krystyna Lach, która trafiła do parafii przez Komitet Wsparcia Bezrobotnych w Zawierciu. (Działalność komitetu zasługuje na osobny artykuł).
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Europa zjednoczona mogłaby dokonać zmiany

2025-09-24 07:07

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

O konieczności porzucenia broni i zbliżenia się do stołu dialogu mówił we wtorek 23 września Leon XIV do dziennikarzy przed wieczornym powrotem z Castel Gandolfo do Watykanu. Podkreślił rolę Europy w kwestii pokoju: „Gdyby Europa była rzeczywiście zjednoczona, wierzę, że mogłaby dokonać zmiany”.

Dziennikarze w Castel Gandolfo zapytali Papieża o wczorajszą decyzję władz Francji o uznaniu Państwa Palestyńskiego i czy powinny to zrobić również Stany Zjednoczone. Papież odparł, że sądzi, iż USA uczynią to jako ostatnie. Przypomniał też, że Stolica Apostolska uznała rozwiązanie dwupaństwowe już wiele lat temu, mając na uwadze, iż trzeba szukać sposobu, aby szanować wszystkie narody.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję