Dzięki św. Janowi Pawłowi II od roku 1992 w dniu 11 lutego, czyli w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, obchodzimy Światowy Dzień Chorego. Matka Boża, objawiając się Bernadecie Soubirous, wielokrotnie mówiła, że jeżeli wskazana przez nią osoba będzie przez cały rok odmawiać Różaniec, to zostanie uzdrowiona. Czas późniejszy pokaże, że odmawianie tej modlitwy stanie się jednym z najważniejszych motywów objawień w Lourdes.
Co zatem wspólnego ma dzień chorego z innym, intrygującym miejscem, a mianowicie obrazem Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, który znajduje się w kapicy Szpitala Zakonu Bonifratrów św. Jana Bożego w Łodzi? Obecnie ta niewielka kaplica, usytuowana w murach szpitala, jest jedynym miejscem na świecie podniesionym do rangi sanktuarium. W tym miejscu Maryja jest z każdej strony otoczona przez chorych z ich troskami i bólem oraz przez personel szpitalny, który codziennie realizuje wobec chorych swoje życiowe powołanie. – Bliskość sanktuarium i cudownego obrazu Matki Bożej – wspomina brat zakonny – rodzi w sercu zadumę nad znaczeniem miłości i wiary w uzdrowienie tych, którzy cierpią na duszy i ciele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Z pewnością niewielu wie, że cudowny obraz Matki Bożej, który prawdopodobnie pochodzi z XVI wieku, został do Łodzi przywieziony z wileńskiego klasztoru Ojców Bonifratrów w roku 1945 i natychmiast został umieszczony w szpitalu przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Jest jedynym świadkiem dwóch pożarów, które strawiły klasztor w Wilnie, gdzie z wielką czcią był otoczony przez wiernych jako za znak szczególnej łaski.
Wchodząc do sanktuarium, odczuwa się miłość, pokój, czułość i opiekę Matki. Kiedy staje się przed wizerunkiem Matki Bożej, czuję się, że cierpienie, ból, radość i smutek należy złożyć w Jej ręce. To właśnie w tym miejscu człowiek umacnia swoją więź z Chrystusem i głębiej rozumie słowa: „Jezu, ufam Tobie”. Zatopieni w modlitwie chorzy i ich rodziny, pracownicy i czciciele, odnajdują w tym miejscu pokój i na nowo odkrywają nadzieję, że Bóg jest tym, który wszystko może.
Kiedyś jeden z barci zakonnych zapytał mnie, czego ja w tym miejscu doświadczam? Co widzę, kiedy patrzę na Maryję? W tej pustce, którą miałam w głowie, nie przyszła mi żadna odpowiedź, ale chwilę później spojrzałam na obraz i zobaczyłam, że Maryja w dłoni trzyma chustkę – symbol wielkiej troski i zrozumienia dla każdego ze swoich dzieci. Zrozumiałam wtedy, że właśnie tego tu doświadczam. Bo, kiedy doskwiera mi ból fizyczny czy też duchowy, właśnie Ona – Matka koi moje cierpienie, ocierając mi łzy.
Wchodząc do sanktuarium, odczuwa się miłość, pokój, czułość i opiekę Matki. Tu człowiek umacnia swoją więź z Chrystusem.
W księdze pamiątkowej umieszczonej w sanktuarium znajduje się wiele wpisów, podziękowań i próśb, które w tym miejscu wypowiedzieli nawiedzający. Te świadectwa otrzymanych łask są wielkim, kolejnym znakiem, że w osobie Maryi wszyscy mamy Matkę, która chce nas przedstawiać Jezusowi. Warto pamiętać, że codzienne odmawianie modlitwy różańcowej jest oddawaniem się w ręce Niebieskiej Lekarki – Matki Bożej Uzdrowienia Chorych. Zawsze modląc się za chorych, należy pamiętać również i o tych, którzy chorym posługują. Bo i w ich codziennej, ofiarnej pracy w sposób namacalny objawia się miłość.