W przeddzień tej wizyty papież poleca przekazać część relikwii Żłóbka z rzymskiej Bazyliki Matki Bożej Większej do kościoła Franciszkanów w Betlejem, do miejsca narodzenia Pana. Te prorocze gesty trzeba tłumaczyć jako wypełnienie równie proroczej wizji św. Franciszka z Asyżu sprzed 800 lat.
Żywa szopka, urządzona na prośbę św. Franciszka w Greccio w 1223 r., stała się natchnieniem dla inscenizacji jasełek, tak popularnych w Kościele katolickim po dzień dzisiejszy. Reformacja z kolei preferuje „rozmyślanie nad obrazem” (Bildmeditation), które umożliwia uczestnictwo w tajemnicach wiary nawet poza wspólnotą sakramentalną. Wiemy, jak wiele zawdzięcza późniejsza duchowość chrześcijańska Ćwiczeniom duchownym św. Ignacego z Loyoli. Papież jezuita stara się w swym liście połączyć tradycję franciszkańską z ignacjańską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ale kontemplacja tajemnicy Żłóbka trwa w Kościele już od starożytności. Judeochrześcijanie pierwszych wieków łączyli ewangeliczną scenę Narodzenia Pańskiego (Łk 2, 1-7) z proroctwami Starego Testamentu. W apokryficznej Ewangelii Pseudo-Mateusza czytamy: „Trzeciego zaś dnia po narodzeniu Pana Maryja wyszła z jaskini i udała się do stajni. Tam złożyła Dzieciątko w żłobie, a wół i osioł, przyklękając, oddali Mu pokłon. I wypełniło się to, co zostało powiedziane przez proroka Izajasza: Poznał wół Pana swego i osioł żłób Pana swego (Iz 1, 3). Zwierzęta otoczyły Dzieciątko i wielbiły Je nieustannie. Wtedy wypełniły się słowa proroka Habakuka: Objawisz się w pośrodku zwierząt (Ha 3, 2). I pozostali tu Józef i Maryja wraz z Dzieciątkiem przez trzy dni”.
Na sposób żydowskiego midraszu łączyli więc pierwsi chrześcijanie palestyńscy wydarzenia ewangeliczne z ich zapowiedzią w Starym Testamencie. Podobnie zresztą czyniła Maryja, zgodnie ze świadectwem Ewangelii: „Zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 19). Tak samo stara się czynić papież Franciszek w liście Admirabile signum, naśladując Biedaczynę z Asyżu. Cały list apostolski zawiera głęboką refleksję nad tajemnicą narodzin Boga. Jest wyrazem zdumienia i zachwytu nad czułą dobrocią Stwórcy, który „tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).
Papież nawiązuje do zwyczaju wspólnego budowania stajenki betlejemskiej i związanej z tym rodzinnej katechezy. Jak ojciec rodziny staje między nami i wyjaśnia każdy szczegół bogatej symboliki Żłóbka. Uczy nas cierpliwie, jak odnowić w sobie dziecięcy zachwyt nad tajemnicą Wcielenia. Czułość ojcowska Franciszka prowadzi dzieci Kościoła do samych źródeł wiary, tryskających w sercu podczas zamyślenia nad misterium Bożego Narodzenia.
Przed laty pięknie wyraził to polski poeta ks. Jan Twardowski w wierszu: Naucz się dziwić. Wraca w nim do wspomnień z dzieciństwa, kiedy to wiara rodziła się dopiero z zachwytu i zdziwienia nad scenerią stajenki betlejemskiej.
I pomyśl – jakie to dziwne,
że Bóg miał lata dziecinne,
matkę, osiołka, Betlejem (...).
Że można nie mówiąc pacierzy
po prostu w Niego uwierzyć
z tego wielkiego zdziwienia.
Pełny tekst listu papieża Franciszka dołączony jest do bieżącego numeru Niedzieli.