Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Bal wolontariusza

Ach, co to był za bal! Ponad 500 uczestników, wspaniała zabawa, a przede wszystkim możliwość nagrodzenia najlepszej szkoły biorącej udział w konkursie „Wolontariat – podaj dalej”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zorganizowany przez Caritas Diecezji Sosnowieckiej IV Andrzejkowy Bal Wolontariusza odbył się 30 listopada w hali widowiskowej DorJan w Sosnowcu. Imprezę uświetnili swoją obecnością: biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak. Byli także obecni patron konkursu Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca i członek jury wybierającego najlepsze koło Caritas oraz Mateusz Bochenek, poseł na Sejm RP.

Witając zgromadzonych uczniów i ich opiekunów, ks. Tomasz Folga, dyrektor sosnowieckiej Caritas, podziękował im za pracę, oddanie i poświęcenie wkładane w działalność na rzecz potrzebujących. – Był czas na rzetelną, pełną oddania i dobrych pomysłów pracę, dziś przyszedł czas na zabawę i nagrodzenie najlepszych zespołów. Ale tak naprawdę to zwycięzcami jesteśmy my wszyscy, którzy pomagamy, bo nie czynimy tego dla siebie, tylko na chwałę Bożą i ku doczesnemu pożytkowi naszych braci – powiedział ks. Folga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak naprawdę to gala wręczenia nagród w konkursie o tytuł najlepszej grupy wolontariackiej roku szkolnego 2018/2019 „Wolontariat – podaj dalej” rozpoczęła bal. – Niezwykle trudne zadanie wyłonienia zwycięzców tegorocznej edycji konkursu przypadło komisji w składzie: Mateusz Bochenek, ks. Michał Borda i ks. Tomasz Folga. Prezentacje zgłoszonych szkół były niezwykłe, a zaangażowanie w podejmowane działania warte docenienia. Emocji nie zabrakło. W tegorocznej edycji bezkonkurencyjne okazało się Szkolne Koło Caritas z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5 w Sosnowcu. Puchar odebrany z rąk księdza biskupa wprawił w euforię niedowierzających w swój sukces wolontariuszy, opiekunów i dyrekcję – powiedział ks. Łukasz Gładki, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Sosnowieckiej, koordynujący działania Szkolnych Kół Caritas. Z kronikarskiego obowiązku nadmienimy, że III miejsce w konkursie zajęła młodzież z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Jaworznie, a II miejsce przypadło uczniom z Zespołu Szkół nr 4 im. Komisji Edukacji Narodowej w Olkuszu. – Jestem przekonany, że dobroć, którą świadczycie dla drugiego człowieka powróci do was przynajmniej ze zdwojoną siłą. Wszystkim gratuluję i dziękuję, ale także zapraszam do kolejnej edycji konkursu, bo dobra nigdy za wiele – podkreślił Mateusz Bochenek, juror konkursu.

Po wręczeniu nagród, jak każe staropolski zwyczaj, bal rozpoczęto polonezem. Taniec w pierwszej parze poprowadzili ks. Tomasz Folga oraz Iwona Chęcińska – dyrektor ZSO nr 5 w Sosnowcu. – Choć niektórzy uczestnicy balu tańczyli poloneza pierwszy raz w życiu i odczuwali niewielką tremę, to taniec wyszedł wspaniale. Potem już tańcom, zabawie i radości nie było końca. Atmosfera balu była niezwykła i na pewno pozostanie na długo w pamięci jego uczestników. Oby umieli ją „podać dalej”, tak jak dobro, które czynią każdego dnia – powiedział ks. Łukasz Gładki.

2019-12-10 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W bliźnim zobaczyć Jezusa

Niedziela lubelska 41/2012, str. 4

[ TEMATY ]

Caritas

PAWEŁ WYSOKI

Członkowie parafialnych zespołów Caritas podczas rekolekcji

Członkowie parafialnych zespołów Caritas podczas rekolekcji
Caritas Archidiecezji Lubelskiej w swojej działalności statutowej w znaczącej mierze opiera się o pracę wolontariuszy. – Wolontariat osób dorosłych to formuła, która jest praktykowana w parafiach na terenie naszej archidiecezji. Obecnie w ponad 100 parafiach aktywnie działają zespoły, których zadaniem jest niesienie pomocy osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej – mówi ks. Wiesław Kosicki, dyrektor lubelskiej Caritas. – Wolontariusze parafialnych zespołów Caritas otaczają opieką osoby dotknięte duchową i materialną biedą, niepełnosprawne, chore, samotne. Rozeznając potrzeby lokalnej społeczności, znajdują sposoby, by nie tylko zaradzać materialnym troskom, ale przede wszystkim dzielą się miłością. Dlatego odwiedzają chorych i samotnych, pomagają w odrabianiu lekcji dzieciom, organizują zbiórki i kwesty z przeznaczeniem na pomoc konkretnym rodzinom, a także włączają się w prowadzenie i realizowanie programu pomocy żywnościowej PEAD, przekazywanej mieszkańcom najuboższych terenów UE – wylicza ks. Dyrektor. Dorosłych wolontariuszy wspierają w pracy szkolne koła Caritas. Aktualnie na terenie naszej archidiecezji w różnego typu szkołach działa ich ponad 70. Raz w roku wolontariusze Caritas gromadzą się na rekolekcjach. Tym razem odbyły się one w „Domu Spotkania” Caritas w Dąbrowicy w dn. 21 – 23 września. – Rekolekcje organizowane są dla osób, które na co dzień angażują się w parafialne dzieła charytatywne. To dla nich wyjątkowy czas modlitwy, umocnienia duchowego i podniesienia motywacji, ale też czas spotkania z braćmi i siostrami, którzy na co dzień podejmują podobne działania – mówi ks. W. Kosicki. – Podczas takich dni wielu naszych wolontariuszy odkrywa w sobie nowe możliwości, „zapala się” do nowych dzieł charytatywnych, a nade wszystko zyskuje Bożą siłę do pracy z ludźmi, którzy często spychani są na margines życia społecznego – dodaje ks. Dyrektor. – W tym roku głównym tematem podejmowanym na rekolekcjach była miłość Boga – mówi ks. Paweł Tomaszewski, rekolekcjonista. – Kolejny raz odkrywaliśmy, jak ważna jest miłość Boga w naszym życiu; że potrzeba jej doświadczyć samemu, by móc ją zanieść innym – wyjaśnia. Rekolekcje to także czas wymiany doświadczeń. Wielu wolontariuszy w wolnym czasie chętnie opowiadało o swojej pracy i tworzyło listy nowych pomysłów na skuteczne niesienie pomocy tym, którzy znajdują się w potrzebie. Pani Wiesława z parafii pw. św. Mikołaja w Lublinie angażuje się w działalność Caritas już od 8 lat. Mieszkając i pracując w jednej z uboższych dzielnic miasta doskonale wie, jak trudne może być życie, ale też jak wiele w nim miłości, radości, działania Bożej łaski. – To dla mnie wielkie szczęście, że mogę nieść dobro drugiemu człowiekowi, że mogę dać mu swoje serce. W każdym, nawet najuboższym i najbardziej odpychającym wyglądem człowieku staram się widzieć Boga. A czas rekolekcji, pełen spokoju i modlitwy, przypomina mi, że w ubogim przychodzi do mnie sam Chrystus – mówi. Pani Wiesława chętnie opowiada o swoich spotkaniach z osobami znajdującymi się w trudnej sytuacji, które oprócz kromki chleba głodne są miłości. – Kiedyś przyszła do mnie zapłakana matka czwórki małych dzieci. Zepsuł się wózek dla najmłodszego, a szansy na zakup nowego żadnej. Po chwili okazało się, że w naszym parafialnym magazynku akurat znajdowała się tak bardzo potrzebna jej rzecz. I ta kobieta, na widok dziecięcego wózka, z radością powtarzała: Bóg nade mną czuwa. Takie chwile sprawiają, że zapomina się o wszelkich trudach – mówi wolontariuszka. Patrząc na jej nienaganną fryzurę i elegancką garsonkę trudno sobie wyobrazić, że z uśmiechem podaje rękę bezdomnemu, który wygląda tak, jakby nigdy w życiu nie widział wody i mydła. A jednak pozory mylą. – Kiedyś przyprowadzono do mnie bezdomnego. Osoba, która go do mnie skierowała, spoglądała na niego ze wstrętem. Śmierdzący, w brudnych łachmanach, zdaniem wielu nie zasługiwał nawet na chwilę uwagi. Ja podałam mu rękę, zapytałam, w czym mogę pomóc. A on chciał różaniec, by się pomodlić. Płakał – wspomina pani Wiesia. – Innym razem, w czasie wigilii dla samotnych i bezdomnych, po uroczystej kolacji okazało się, że jedzenie prawie nietknięte zostało na stołach. Pytamy więc, dlaczego nasi goście nic nie zjedli, chociaż są głodni. A oni mówią, że już tak dawno nie siedzieli przy stole nakrytym białym obrusem, że wzruszenie nie pozwoliło im przełknąć ani jednego kęsa. Dla takich chwil warto dawać z siebie wszystko – podkreśla. Takich historii jest wiele – mniej więcej tyle, ile poplątanych ścieżek ludzkiego życia. Kilka z nich dorzuca pani Lucyna z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Kraśniku, która w Parafialnym Zespole Caritas pracuje już od 12 lat. – Czasem jest bardzo trudno. Najtrudniej, gdy sprawy dotyczą dzieci – mówi. – Kiedyś przyszła do mnie dziewczynka, której mama była już po kilku próbach samobójczych. Dziewczynka przyszła nie po pomoc materialną, ale po zapewnienie, że pomogę jej i rodzeństwu zostać w domu. Obiecywała, że będą wszystko robić sami, byle by ich nie oddawać do domu dziecka. W takich sytuacjach ludzkie siły nie wystarczają. Potrzebna jest moc, która płynie z modlitwy i Eucharystii – podkreśla pani Lucyna. Inna wolontariuszka, pani Maria z lubelskiej parafii pw. św. Jadwigi Królowej, w działalność charytatywną włączyła się ponad 30 lat temu, zaczynając od organizowania pomocy osobom represjonowanym w czasie stanu wojennego. – I tak już zostało. Może dlatego, że pochodzę z rodziny wielodzietnej, w której od najmłodszych lat uczyłam się pomagać innym – zastanawia się. – Gdy w parafii powstała grupa charytatywna, nie mogło mnie w niej zabraknąć. Chociaż u nas nie ma skrajnej biedy, to wciąż jest coś do zrobienia; wciąż są ludzie, którzy potrzebują naszego czasu i serca – mówi. Pomysłów na niesienie pomocy nie brakuje też w parafii pw. Dobrego Pasterza w Lublinie. – Prowadzimy biuro pośrednictwa pracy, organizujemy bezpłatne korepetycje dla dzieci, porady prawników i psychologów. Szczególną troską otaczamy dzieci, zwłaszcza z rodzin niepełnych i wielodzietnych – wymienia pani Barbara. – Pracy nam nie zabraknie, bo przecież zawsze obok nas znajduje się ktoś, kto potrzebuje pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Czy pracuję nad sobą i nad swoim zbawieniem?

2025-10-01 12:53

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 13, 22-30

Środa, 29 października. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: Wszyscy muszą zaangażować się w pokój na Ukrainie

2025-10-29 09:20

Vatican Media

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Naprawdę potrzebny jest wkład wszystkich, by zrobić choć kilka kroków w kierunku pokoju na Ukrainie – powiedział sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin. Wskazał na Stany Zjednoczone, przez Europę, która powinna odegrać „bardziej znaczącą rolę”, po Chiny i Daleki Wschód, gdzie w tych dniach przebywa właśnie prezydent USA Donald Trump.

Z takim apelem do całej społeczności międzynarodowej o zakończenie wojen wystąpił 28 października, kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin, na marginesie spotkania w Szpitalu Pediatrycznym Bambino Gesù z okazji czterdziestej rocznicy uznania go za Instytut Opieki i Leczenia o Charakterze Naukowym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję