Marszałek Senatu RP 22 czerwca odwiedził grupę 47 dzieci z Ukrainy, w przeważającej większości polskiego pochodzenia, które spędzały wakacje w Ośrodku Caritas w Bielsku-Białej Lipniku. Na polityka czekał program artystyczny w wykonaniu małych Kresowian oraz spotkanie z ich opiekunami. W języku polskim usłyszał ludową pieśń „Zasiali górale owies”. – Cieszę się, że tak wielu ludzi jest zainteresowanych przyjazdami do Polski, nauką języka polskiego i polskiej historii, ale również i obejrzeniem jej. Dzieci mówią, że zakochują się w Polsce, będą tu przyjeżdżać i wiążą z nią swoją przyszłość. Chcą tutaj studiować, a być może później pracować. Jesteśmy bardzo otwarci, zapraszamy je i do odwiedzania Polski, i do wypoczynku, a później do nauki i pracy – mówił marszałek.
Wielkie „Łał”
Reklama
– Najbardziej podobał mi się aquapark w Bielsku-Białej i statuetka Reksia. Często oglądałem go w telewizji – stwierdził Dobromił z Kijowa. – A mnie bardzo spodobał się mecz – dodała towarzysząca mu dziewczynka. – Dla nich ten wyjazd to wielkie „łał”. Są pełne wrażeń. Przez telefon ponad godzinę opowiadają rodzicom o tym, co widziały – mówi nazaretanka s. Olga Stanisławienko z Żytomierza. Dzieci, które przyjechały do Lipnika, mają od 7 do 11 lat. Pochodzą z dwóch parafii: św. Wacława w Żytomierzu i Matki Bożej Matki Kościoła w Kijowie. – Ich rodzice nie rozmawiają po polsku. One tego języka dopiero się uczą. Tutaj mają codziennie jedną godzinę zajęć, podczas których przyswajają zasady gramatyczne. Zainteresowanie językiem polskim jest na Ukrainie coraz większe. S. Beata, która z nami przyjechała, uczy go w zwykłej szkole w Kijowie, a ja w parafii w Żytomierzu. Do tego uczę jeszcze angielskiego – mówi s. Olga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Od Reksia po futbol
Program wizyty małych gości z Ukrainy był bardzo bogaty. Dzieci odwiedziły Kraków, Łagiewniki, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, Chatę Chlebową w Górkach Wielkich, bawiły się w parku rozrywki w Inwałdzie, kąpały w basenie w Cygańskim Lesie, zwiedzały z przewodnikiem Bielsko-Białą, spotkały się z rajcami miejskimi w ratuszu, oglądały miejsce powstania „Reksia”, „Bolka i Lolka” – Studio Filmów Animowanych oraz wybrały się na górską wycieczkę na Szyndzielnię i Klimczok. – Rodzicom codziennie przesyłam fotorelacje z naszego pobytu. Robię to przez grupę na Viberze. Komentarze z ich strony są bardzo pozytywne – mówi s. Beata Sobczyk, pracująca w Kijowie. Obie nazaretanki śmieją się, że ich podopieczni złapali wyjątkowego bakcyla sportowego po wizycie na meczu TS Podbeskidzia. – Nasze dziewczyny grały w piłkę z chłopakami. Były z tego niemal same kontuzje, takie były zacięte – wspominają zakonnice.
Współpraca dla dobra
Pobyt dzieci dofinansowała Kancelaria Senatu RP, a w jego organizację zaangażował się bielski samorząd. W programie wizyty marszałka S. Karczewskiego było również spotkanie z uczestnikami Letniej Szkoły Języka Polskiego w Cieszynie oraz z członkami NSZZ „Solidarność”. Polityk odwiedził Podbeskidzie na zaproszenie senatora Andrzeja Kamińskiego. – Bardzo chcemy podziękować za tę współpracę między Caritas i Senatem, bo jest to ogromna pomoc w organizacji takich kolonii. Mam nadzieję, że dzieci przez kontakt z lokalną kulturą polską będą sławiły ją na zewnątrz – stwierdził ks. Rober Kurpios, dyrektor bielsko-żywieckiej Caritas. W ostatnim miesiącu wakacji w lipnickim ośrodku odpoczywało łącznie ponad 90 dzieci z Ukrainy.