Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: „Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?”.
Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.
A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: „Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”.
Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć”.
Do innego rzekł: „Pójdź za Mną”. Ten zaś odpowiedział: „Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca”. Odparł mu: „Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże”.
Jeszcze inny rzekł: „Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu”. Jezus mu odpowiedział: „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”.
Co macie na myśli, mówiąc o „niekonsekwencjach”? Jaskrawe
sprzeczności? Nie ma żadnych. Analogiczne fragmenty tekstu, które
wydają się mówić o różniących się od siebie kwestiach? Owszem,
niektóre sprawiają takie wrażenie, można je jednak odczytywać razem,
wówczas ułożą się w rozsądną całość.
Rozważmy fragment Ewangelii, w którym Jezus uzdrawia dwóch
niewidomych pod Jerychem. U świętego Mateusza (Mt 20,29–34)
nie ma zapisanych imion mężczyzn, którzy zostają uzdrowieni, kiedy
Jezus opuszcza miasto. Święty Marek (Mk 10,46–52) wspomina
tylko o jednym niewidomym o imieniu Bartymeusz, który także
zostaje uzdrowiony w momencie, w którym Jezus opuszcza miasto.
U świętego Łukasza (Łk 18,35–43) pojawia się tylko jeden niewidomy,
anonimowy żebrak i w odróżnieniu od relacji św. Mateusza
i św. Marka wydaje się, że zostaje uzdrowiony w chwili, w której
Jezus wchodzi do miasta.
Oczywiście opisywane fragmenty Ewangelii dotyczą tego samego
wydarzenia. Skąd zatem wzięły się aż dwie pozorne niekonsekwencje
i jak je pogodzić? (Jeden mężczyzna vs dwóch, wejście
Jezusa do miasta vs wyjście, etc.). Jest na to wytłumaczenie: Bartymeusz
zawołał Jezusa w momencie, kiedy On wchodził do miasta
wraz z tłumem podążających za Nim osób, ale w całym tym zamieszaniu
nie było słychać wołania. Zanim Jezus opuścił miasto,
do Bartymeusza dołączył jeszcze jeden niewidomy. Tylko Bartymeusz
jest wymieniony z imienia, być może z powodu swojej wytrwałości
lub być może dlatego, że później był dobrze znany w społeczności
chrześcijańskiej. W każdym razie Bartymeusz zawołał
Jezusa jeszcze raz, kiedy wychodził On z miasta, i tym razem został
usłyszany, ponieważ wychodzący z Jerycha ludzie nie byli już tak rozentuzjazmowani, czyli nie robili aż tyle hałasu. Jezus wówczas
uzdrowił zarówno Bartymeusza, jak i drugiego niewidomego.
Następna pozorna niespójność: u świętego Mateusza (Mt 20,20–
21) matka Jakuba i Jana (synów Zebedeusza) przychodzi do Jezusa
i prosi Go, aby jej synowie mogli zająć miejsce po Jego prawej i lewej stronie, kiedy powróci On do swojego królestwa. Święty Marek
(Mk 10,35–37) pisze natomiast, że Jakub i Jan sami o to proszą
Jezusa. No to któremu z Ewangelistów mamy wierzyć? Jednemu
i drugiemu. Wbrew pozorom i tutaj nie ma niekonsekwencji. Matka
Jakuba i Jana pierwsza przychodzi do Jezusa, aby „utorować drogę”
swoim synom, którzy przychodzą później, aby ponowić swoją
prośbę. Podobny passus pojawia się w Pierwszej Księdze Królewskiej
(Krl 1,11–21). Najpierw Natan nakazuje Batszebie, matce Salomona,
pójść do posuniętego w latach króla Dawida z informacją,
że Adoniasz przejął władzę, później zaś sam idzie do króla
z tą samą informacją.
Leon XIV skierował list do kard. Roberta Saraha, którego mianował swym specjalnym wysłannikiem na uroczystości 400-lecia objawień św. Anny w Sainte-Anne-d'Auray. Zachęcaj wszystkich uczestników tego wydarzenia, aby z nową siłą i zapałem pielęgnowali w sobie nadzieję na spełnienie Bożych obietnic - napisał Ojciec Święty.
Babcia Jezusa ukazywała się bretońskiemu chłopu Yvonowi Nicolazicowi w latach 1623-1625. Wskazała mu miejsce, w którym była zakopana jej figura, i poleciła odbudować istniejącą tam tysiąc lat wcześniej kaplicę, ponieważ - jak stwierdziła - Bóg chce, aby właśnie tam oddawano jej cześć. Od tej pory św. Anna jest główną patronką Bretończyków, a Bazylika Sainte-Anne-d'Auray najważniejszym sanktuarium w tym północno-zachodnim regionie Francji.
To już 9. edycja wydarzenia, które gromadzi muzyków i solistów z całej Polski. – W tym roku planujemy przyjąć 250 uczestników. Bardzo szybko zostają zajęte miejsca w sopranach. W zeszłym roku już po 20 minutach od rozpoczęcia zapisów zaczęło brakować miejsc dla pań śpiewających sopranem. Chwilę później podobnie było z altami. Dlatego trzeba się spieszyć z wysyłaniem formularza – mówi Natalia Makuch, prezes Stowarzyszenia Twoje Talenty. Link do zapisów będzie dostępny tu. To największe warsztaty liturgiczno-muzyczne w Polsce!
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.