Reklama

Niedziela Lubelska

Cenny dar cierpienia

W Lublinie obchody Światowego Dnia Chorego rozpoczęły się już 6 lutego od Mszy św. w kaplicy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liturgii przewodniczył bp Mieczysław Cisło. W koncelebrze był ks. Wiesław Kosicki, dyrektor Caritas Archidiecezji Lubelskiej, ks. Grzegorz Bzdyrak, kapelan drużyny piłkarek ręcznych klubu MKS Selgros Lublin oraz ks. Marek Szołdra, kapelan szpitala.

Piąta Ewangelia

Witając wszystkich przybyłych na Eucharystię, ks. Marek Szołdra przywołał słowa św. Jana Pawła II, który mówił, że cierpienie to piąta Ewangelia, z której bardzo dużo możemy się uczyć. Kiedy dotyka ono najbliższych, zwłaszcza dzieci, trudno przejść obok tego obojętnie nawet ludziom o twardych sercach. Podkreślił, że coroczna wspólna modlitwa pod przewodnictwem biskupa to prośba do Jezusa, aby swoimi łaskami obdarzył tych, którzy są leczeni w szpitalu, i tych, którzy tam pracują. Przypomniał, że już od kilku lat lubelskie piłkarki ręczne odwiedzają małych pacjentów w ramach wolontariatu i rozdają upominki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Mieczysław Cisło wyraził radość, że może znowu spotkać się z pacjentami i pracownikami USD. Jak mówił, wszystkich dotykają różne cierpienia: fizyczne, duchowe i moralne, które są trudnym, ale cennym darem. – Dzięki Bogu można je przekuć w coś wartościowego. Trzeba dziękować dobremu Ojcu za życie, nawet jeśli jest ono naznaczone krzyżem – podkreślał. Ksiądz Biskup poświęcił trzy nowe ornaty, ofiarowane do szpitalnej kaplicy przez jednego z profesorów.

Opieka Maryi

Reklama

W homilii bp Mieczysław Cisło przywołał okoliczności zamachu na św. Jana Pawła II we wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej 13 maja 1981 r. Zwrócił uwagę, że Ojciec Święty już w szpitalu powiązał te wydarzenia z objawieniami w Fatimie i zdał sobie sprawę, że jego ocalenie było wynikiem wstawiennictwa Matki Bożej. Wybaczył natychmiast swojemu niedoszłemu zabójcy. Pasterz przywołał mało znany fakt; w przededniu zamachu św. Jan Paweł II poświęcił karetkę reanimacyjną ofiarowaną przez Caritas niemiecką. Ks. Stanisław Dziwisz, sekretarz papieski, pytany, komu ofiarować ten pojazd, powiedział, że „lepiej niech zostanie, bo może się przydać”. Karetka przydała się już następnego dnia, kiedy trzeba było zawieźć rannego papieża do szpitala. Także ordynator chirurgii, który akurat jechał na urlop, kiedy usłyszał w radio o zamachu na Jana Pawła II, natychmiast zawrócił do kliniki. I stało się tak, że po drodze miał na każdym skrzyżowaniu zielone światło, dzięki czemu dojechał bardzo szybko. – Kiedy zbierze się to w całość, widać, że wszystkim ktoś kierował. Benedykt XVI na liturgii pogrzebowej Jana Pawła II mówił, że kto inny strzelał, a kto inny kierował kulą – powiedział bp Mieczysław.

Jezus Lekarz

Ksiądz Biskup zwrócił uwagę, że papieżowi zawsze na sercu leżał los chorych. Kiedy po liturgii chciał się przywitać z uczestnikami, najpierw podchodził do chorych, cierpiących i niepełnosprawnych, a także do dzieci. Dyplomaci, politycy i dostojnicy musieli poczekać. Czynił jak Jezus, który przygarniał dzieci. Myślał o nich tak jak rodzice, którzy, choć czasem daleko od dziecka leżącego w szpitalu, stale mają je w swoich myślach. Tak też Maryja troszczy się o swoje dzieci. – Zawierzam was poprzez serce Matki Najświętszej Panu Jezusowi, temu Lekarzowi, który uzdrawiał, chodząc po ziemi palestyńskiej, ale i dzisiaj to czyni; uzdrawia na duszy i na ciele, jest waszym Lekarzem i często działa przez lekarzy. Czasem może uczynić cud na prośbę swojej Matki. Tak się dzieje w różnych sanktuariach. Ale Jezus działa też przez człowieka. Tutaj mamy takich wysłanników Pana Jezusa w osobach lekarzy i pielęgniarek oraz innych pracowników. Ich wszystkich zawierzam Jezusowi przez serce Matki – powiedział Ksiądz Biskup.

Po Eucharystii Pasterz pobłogosławił dzieci obecne w kaplicy i wręczał im upominki przygotowane przez Caritas Archidiecezji Lubelskiej. Szczypiornistki wraz z kapelanami odwiedziły kilka oddziałów i wręczyły prezenty małym pacjentom.

2019-02-20 11:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Przybylski: Jezus jest lekarstwem na naszą samotność

– Jezus jest lekarstwem na naszą samotność – powiedział bp Andrzej Przybylski, który w Światowym Dniu Chorego przewodniczył Mszy św. w intencji chorych i ich opiekunów w prowadzonym przez Caritas Domu Pomocy Społecznej „Domus Misericordiae” w Częstochowie.

– Bardzo się cieszymy, że XXIX Światowy Dzień Chorych bp Andrzej Przybylski przeżywa z naszymi podopiecznymi i mieszkańcami tego domu. Ta radość jest tym większa, że dzień ustanowiony po wsze czasy przez św. Jana Pawła II urzeczywistnia się również w tym miejscu, niegdyś opuszczonym – powiedział na początku liturgii ks. Marek Bator, dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej. Zaznaczył, że mimo cierpienia i trudu mieszkańcy „Domus Misericordiae” chętnie korzystają z miejscowej kaplicy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa w archikatedrze lubelskiej

2025-04-13 16:44

Paweł Wysoki

W Niedzielę Palmową abp Stanisław Budzik podkreślił, że „wiara w bóstwo i człowieczeństwo Jezusa to serce naszej wiary, to także najgłębszy fundament godności osoby ludzkiej”.

Rozpoczynając obchody Wielkiego Tygodnia, abp Stanisław Budzik w archikatedrze lubelskiej poświęcił przyniesione przez wiernych palmy. W gronie uczestników Liturgii wyróżniali się siostry i bracia z Drogi Neokatechumenalnej (IV i V wspólnota z ul. Królewskiej w Lublinie), którzy złożyli publiczne, uroczyste wyznanie wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję