Reklama

Karty na stół

Z jednej strony ostry konflikt z opozycją oraz Brukselą, z drugiej – wysokie poparcie dla rządzących, dobra sytuacja gospodarcza, popularny premier i wspierający go prezydent. Wiele wskazuje na to, że może nas czekać kolejny niezły rok

Niedziela Ogólnopolska 1/2019, str. 38-39

Krystian Maj/KPRM

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A na pewno rok ciekawy. Czekają nas podwójne wybory – do Parlamentu Europejskiego i polskiego parlamentu, które zawsze nakręcają koniunkturę i rozbudzają emocje; sytuacja gospodarcza ma być prawie tak dobra jak w starym roku, a do tego szykują się zmiany w nieprzychylnej nam Brukseli i – kto wie – może w modelu Unii Europejskiej.

Trudno przesądzać, jaki będzie to rok, bo – jak mawiał fizyk Niels Bohr – przewidywanie jest trudne, zwłaszcza wtedy, gdy dotyczy przyszłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trening czyni mistrza

Niełatwe dla rządzących były ostatnie tygodnie starego roku, a taki – niełatwy – może być, choć nie musi, cały nowy rok. Wpływ na to mogą mieć i ulica, i zagranica, czyli coraz bardziej totalna opozycja oraz wspierający ją coraz mocniej brukselscy liderzy.

Dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, wskazuje na twardą skórę, którą powinni mieć rządzący. Trening czyni mistrza, a ostatnie kilka tygodni 2018 r. należało do najtrudniejszych w krótkiej historii rządów Zjednoczonej Prawicy. To zaowocuje w 2019 r., gdy życie publiczne będzie skoncentrowane na wiosennych i jesiennych wyborach.

– Nie spodziewam się istotnej zmiany nastrojów społecznych, które są ustabilizowane. Jeżeli nic się nie zdarzy, w wyborach należy się spodziewać podobnych wyników, na jakie wskazują rozkład sympatii i sondaże – ocenia dr Biskup.

Reklama

A wskazują na stabilną, 10-procentową przewagę PiS nad PO.

Znaleźli melodię

Żadnych większych sensacji po zamknięciu lokali wyborczych w maju i październiku/listopadzie nie przewiduje Piotr Pałka, politolog i publicysta. – Nie będziemy przecierać oczu ze zdumienia – mówi. – Totalna opozycja ma już stały repertuar zarzutów pod adresem rządzących, a rządzący potrafią na to odpowiadać.

Wiarygodność przekazu, że PiS łamie demokrację, konstytucję i dąży do rządów autorytarnych, jest już niewielka – zwraca uwagę Piotr Pałka. Trudno robić wrażenie ciągłym powtarzaniem, że PiS źle rządzi, skoro deficyt jest dodatni, eksport jest rekordowo wysoki, PKB rośnie, a bezrobocie spada.

Ostatnio jednak „totalni” znaleźli melodię przeciwko PiS-owi. Strasząc podwyżkami (wiadomo – budżet nie jest z gumy, nie wszystko zależy od rządu), trafili w obawy ludzi, stali się wiarygodni dla części społeczeństwa – ocenia publicysta. – To jeszcze nie jest część, która pozwoli wygrać w wyborach europejskich czy parlamentarnych, ale ruch w opozycyjnym interesie jest – dodaje.

Obietnice wyborcze

Dla gospodarki wybory to kłopot. Nie każde, bo nie takie, dzięki którym ekipę gnuśności, trwania i zastoju zastępują reformatorzy – tak jak się to stało przed 3 laty, gdy wygrał PiS. W tym roku zmiana może być na gorsze. Poza tym nawet reformatorzy w roku wyborczym myślą głównie o trwaniu przy władzy.

Reklama

Ekonomiści mówią o terrorze wyborczym. Składa się obietnice bez pokrycia, żeby tylko wygrać. – Jeżeli ktoś mówi, jak teraz część opozycji, o obniżeniu podatków, warto zapytać, co konkretnie chce ściąć w budżecie finansującym całą sferę publiczną – zaleca prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. – Obciąć nakłady na służbę zdrowia, ochronę dziedzictwa kulturowego czy może na policję, bezpieczeństwo, wojsko?

Rok wyborczy nie sprzyja reformom i dlatego nie należy liczyć np. na reformę podatków, o co aż się prosi. – Podatki powinny być przecież progresywne, a są degresywne – zwiększają nierówności zamiast je zmniejszać – zwraca uwagę prof. Mączyńska.

W innej lidze

Wyborcza rywalizacja, przede wszystkim PiS – PO, będzie trwać przez cały rok. Tyle że PiS gra w innej lidze: nie o zwycięstwo, lecz o samodzielną większość. Zwycięstwo jest bardzo prawdopodobne, jeśli, oczywiście, nic się nie zdarzy: ktoś czegoś nie zbroi, nie wybuchnie jakaś afera. Każda wpadka może spowodować utratę tej większości; wtedy trzeba będzie się rozglądać za koalicjantem, co może być problematyczne. – O przedłużeniu rządu PiS czy Zjednoczonej Prawicy mogą decydować pojedyncze procenty poparcia – ocenia dr Biskup.

– Będzie to rok konsolidacji opozycji, a dla rządu – dopinania obietnic wyborczych, by na jesieni móc powiedzieć: spełniliśmy je – podkreśla Piotr Pałka. – I wybić coś jeszcze poza programem „Rodzina 500+”. Widać, że to już nie do końca działa na ludzi.

Pośredni wpływ na polskie wybory parlamentarne mogą mieć wybory do PE; w Brukseli zanosi się na zmiany. W końcu roku inaczej mogą wyglądać PE i Komisja Europejska. Siły liberalno-lewicowe chcą utrzymać wpływy, ale rosną apetyty ugrupowań prawicowych, które wzmacniają się w różnych krajach.

Lepiej od prognoz

Reklama

Rządzący liczą, że kolejny rok też będzie dobry w gospodarce, co na pewno pomogłoby w przedłużeniu władzy. Podobno będzie trudniejszy od starego ze względu na niekorzystne zmiany w otoczeniu gospodarczym, bo za granicą słabnie koniunktura. Będziemy wolniej wzrastać, ale nie będziemy się cofać.

W 2018 r. Polska odnotowała tempo wzrostu, którego nie spodziewały się czołowe ośrodki prognostyczne – ok. 5,8 proc. wzrostu PKB. – To wysoki poziom, jesteśmy na podium w Europie we wzroście gospodarczym – ocenia prof. Mączyńska.

Jednak polską otwartą gospodarkę – uzależnioną od innych, zwłaszcza od tej w Niemczech, gdzie słabnie koniunktura – też to dotknie. – Wzrost PKB ma wynieść w nowym roku 3,8 proc. Resort finansów znów może się pomylić, jak w 2018 r., i rzeczywistość będzie lepsza od prognoz – mówi prezes PTE.

Kraj na dorobku

To, że polska gospodarka wciąż nieźle będzie się rozwijać, wynika m.in. z faktu, że jesteśmy krajem na dorobku, doganiającym innych; mamy masę niezaspokojonych potrzeb i przestajemy konkurować niskimi płacami, co dawało nam przewagę na rynkach zagranicznych, ale ograniczało popyt krajowy. Szybko rosną płace, zmniejsza się bezrobocie, a to generuje popyt. Sporą rolę w tym wzroście odegrał także program „Rodzina 500+”.

Reklama

Nie będzie to jednak trwało wiecznie. – Warunkiem trwałego rozwoju jest inwestowanie. A tu jest już gorzej. Lukę wypełniają inwestycje publiczne, które pociągają za sobą inwestycje prywatne – mówi prof. Mączyńska. Czy to wystarczy – zależy od ogólnej koniunktury w świecie i od tego, jak sobie poradzimy z barierami rozwojowymi, m.in. ze złą strukturą demograficzną – rodzi się mało dzieci, kurczy się liczba osób w wieku produkcyjnym, rośnie liczba seniorów – i niską stopą (legalnego) zatrudnienia.

Wybory i co dalej

Czy za rok nadal będzie rządzić PiS? – Zaryzykuję, że jednak tak – mówi Piotr Pałka. – PiS ma wszystkie karty w rękach, żeby przedłużyć rządy. Ale te 10 miesięcy są bardzo istotne, bo polityce mogą w tym czasie popełnić błędy, mogą przegapić jakieś szanse, nie wierzę natomiast w jakieś nagłe afery, które miałyby coś skruszyć – dodaje.

Premierem będzie wciąż Mateusz Morawiecki. – Pytanie, czy PiS, Zjednoczona Prawica będą rządzić samodzielnie, czy np. z ruchem Pawła Kukiza, który nie wiadomo, czy znajdzie się w Sejmie – zastanawia się Piotr Pałka.

W minionym roku było ciekawie, teraz może być jeszcze ciekawiej – ocenia dr Biskup. Wybory to sól demokracji, często przeszkadzają stabilizacji, często – i to diametralnie – zmieniają sytuację. – To moment położenia kart na stół i powiedzenia: sprawdzam – podkreśla dr Biskup.

2019-01-02 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot. Miał 72 lata

2025-10-02 21:00

[ TEMATY ]

Pszenno

śmierć kapłana

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Kazimierz Gniot

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

ks. kan. Kazimierz Gniot (1953-2025)

ks. kan. Kazimierz Gniot (1953-2025)

We wtorek 2 października w Świdnicy zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot, wieloletni proboszcz parafii św. Mikołaja w Pszennie.

Urodził się 21 kwietnia 1953 r. w Leśnej. Po ukończeniu Technikum Górniczego w Zgorzelcu w 1973 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Po sześciu latach studiów filozoficzno-teologicznych 19 maja 1979 r. z rąk bp. Wincentego Urbana otrzymał święcenia kapłańskie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję